Jedną z głównych korzyści, jakie blockchain oferuje branży finansowej, jest zwiększenie przejrzystości. Transakcje oparte na tej technologii są rejestrowane w zdecentralizowanej sieci węzłów, która jest dostępna dla wszystkich pod nią podpiętych.
Pozwala to na weryfikację szczegółów danej transakcji, ale też uniemożliwia jej zmianę, co zapewnia wysoki poziom bezpieczeństwa i ochrony przed oszustami czy hakerami. To zwiększone bezpieczeństwo jest szczególnie ważne w finansach, gdzie naruszenia danych i cyberataki mogą mieć poważne konsekwencje.
Blockchain ma potencjał do zwiększenia efektywności w sektorze finansowym także poprzez zmniejszenie zapotrzebowania na pośredników i usprawnienie procesów. Dzięki tej technologii transakcje można realizować niemal natychmiast, bezpośrednio, pomijając takie podmioty jak banki czy izby rozliczeniowe. Może to znacząco zmniejszyć koszty i złożoność operacji, czyniąc inwestowanie i zawieranie transakcji na rynkach finansowych łatwiejszym, ale też bardziej przystępnym cenowo.
Blockchain to nie tylko kryptowaluty
Warto zwrócić uwagę na to, że blockchain nie ogranicza się tylko do kryptowalut. Technologia ta może zostać wykorzystana w wielu innych obszarach, jak np. przechowywanie informacji o transakcjach hipotecznych, co pozwoli na łatwe monitorowanie historii operacji oraz przyspieszenie procesów związanych z transferem nieruchomości. Ponadto może być elementem automatyzacji procesów w systemach ubezpieczeniowych, co umożliwi szybszą i bardziej efektywną obsługę klientów.
Jedną z ciekawszych branży, w których może być wykorzystywany, jest świat sztuki. Jego charakterystyką są często bardzo złożone sieci pośredników, a także kwestie związane z weryfikacją autentyczności wielu dzieł. Otwiera to, niestety, drzwi oszustom i fałszerzom, co już niejednokrotnie doprowadzało do wybuchu skandali i sporów związanych z określeniem oryginalności obrazów czy rzeźb. A tam, gdzie ważne jest poświadczenie autentyczności, niezwykle przydatną technologią może być właśnie blockchain.
I choć technologia ta ma potencjał, by zrewolucjonizować świat sztuki, to wymaga jeszcze czasu na dostosowanie do tak specyficznej branży i przedmiotów obrotu. Potrzeba tu specjalistycznej wiedzy technicznej, ale też know-how wdrożenia. Może też pojawić się opór części środowiska, np. pośredników na rynku sztuki, którzy czerpią korzyści z niezmienności obecnego stanu rzeczy.
Blockchaina niedoskonałości okresu młodzieńczego
Choć technologia blockchain została okrzyknięta rewolucyjną, to jak każda ma też niedoskonałości "okresu młodzieńczego". Jedną z najbardziej znaczących jest skalowalność łańcucha bloków. Zdecentralizowany charakter tego systemu oznacza, że w miarę dołączania większej liczby węzłów do sieci, może stać się on wolniejszy i mniej wydajny. Dzieje się tak, ponieważ każdy węzeł w sieci musi weryfikować każdą transakcję, co może prowadzić do opóźnień w przetwarzaniu, ale też przeciążenia sieci. Stanowi to pewne ograniczenie w przypadkach użycia technologii blockchain do działań, które wymagają dużej przepustowości transakcji lub przetwarzania w czasie rzeczywistym.
Kolejnym minusem jest wysokie zużycie energii. Proces weryfikacji poprawności transakcji w łańcuchu bloków wymaga znacznej mocy obliczeniowej, co z kolei pochłania dużo energii. Według niektórych szacunków sama sieć Bitcoin zużywa więcej energii elektrycznej niż niektóre kraje (!). Ta wysoka energochłonność stanowi problem zarówno z punktu widzenia ochrony środowiska, jak i zrównoważonego rozwoju.
Chociaż niezmienność jest jedną z kluczowych zalet blockchaina, może być również jej wadą. Po zapisaniu danych w łańcuchu bloków nie można ich usunąć ani zmodyfikować. Oznacza to, że błędów lub pomyłek nie da się poprawić, a dane, które mogą być już istotne, są nieusuwalne. Ta niezmienność może stwarzać problemy w sytuacjach, gdy informacje przechowywane w łańcuchu bloków są niedokładne lub nieaktualne.
Jak działa technologia blockchain?
Warto też mieć na uwadze, że blockchain to stosunkowo nowa technologia i obecnie istnieje niewiele przepisów regulujących jej wykorzystanie. Może to stwarzać wyzwania dla firm, które chcą wdrożyć ją w szczególnie silne regulowanych branżach, takich jak finanse czy opieka zdrowotna. W tej ostatniej pojawiają się też obawy dotyczące ochrony prywatności.
Bo chociaż blockchain jest znany ze swojego bezpieczeństwa, to transakcje na publicznych łańcuchach bloków są ogólnie widoczne dla każdego w sieci. Wywołuje to obawy dotyczące ochrony prywatności, szczególnie w sytuacjach, w których przechowywane lub przesyłane są poufne informacje.
Jak więc widać, technologia blockchain – mimo, że postrzegana jako rewolucyjna – nie jest wolna od niedoskonałości. Wszystko wydaje się jednak kwestią jej dopracowania i dostosowania do potrzeb poszczególnych branży, abyśmy mogli w pełni wykorzystywać jej bez wątpienia wielki potencjał.
Autorką jest Nina Vincenz-Krajewska, rzecznik prasowy Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Artykuł powstał w ramach współpracy merytorycznej Akademii Biznesu i GPW.
Artykuł sponsorowany