Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Bunt w Watykanie. Świeccy niezadowoleni z cięć i warunków pracy

2
Podziel się:

Wśród świeckich pracowników w Watykanie rośnie niepokój i niezadowolenie z powodu cięć i polityki zatrudnienia - podała Ansa. Jak wyjaśniła włoska agencja, alarm został podniesiony w liście stowarzyszenia świeckich pracowników tamtejszych urzędów i instytucji. Pytają oni, czy Watykan stał się firmą.

Bunt w Watykanie. Świeccy niezadowoleni z cięć i warunków pracy
Świeccy pracownicy Watykanu buntują się przeciw panującym tam porządkom (Adobe Stock, Getty Images, Archivio Grzegorz Galazka, Grzegorz Galazka, Mondadori Portfolio)

Jako jeden z powodów zaniepokojenia wskazano w ogłoszonym liście praktykę tzw. outsourcingu pracowniczego, który polega na delegowaniu niektórych zadań do zewnętrznych dostawców usług. Członkowie stowarzyszenia uznali, że jest to "radykalna zmiana kursu; od niewielkiej wspólnoty, inspirowanej wartościami Ewangelii do firmy w pełnym tego słowa znaczeniu".

"Mówi się teraz o 'kulturze firmy'. A zatem czym staje się Watykan?"- zapytało stowarzyszenie. W ocenie jego działaczy sytuacja, jaka się wytworzyła, wywołała także dyskusję na temat sensu pracy dla watykańskich urzędów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Watykan ujawni tajemnice? "Wiele ciekawych dokumentów"

W Watykanie nie liczy się człowiek? Skarżą się na "kulturę pracy"

"Pracownicy Watykanu zastanawiają się w ostatnim czasie nad naturą pracy w Stolicy Apostolskiej i nad sensem służby. Bycie częścią tej wspólnoty pracowników powinno oznaczać przynależność do specjalnej rodziny, charakteryzującej się specyficznymi wartościami, które nadają jej szczególnych cech wyróżniających na tle zewnętrznych firm, zwłaszcza prywatnych" - zaznaczono w liście.

Członkowie stowarzyszenia zadali pytanie, czy jeśli chodzi o pracowników "naprawdę zwraca się uwagę na człowieka?". Przyznają, że nie znają realnych rezultatów wprowadzanych zmian.

Odnotowali, że od kilku lat nie jest ogłaszany raport na temat budżetu Watykanu.

Zwrócono uwagę na redukcję nakładów na personel oraz "restrykcyjne kroki", jak zablokowanie zatrudniania nowych osób i wypłaty nadzwyczajnych dodatków, a także zaniepokojenie zapowiedzianą reformą wynagrodzeń.

Sygnatariusze listu protestacyjnego ostrzegli: "Oczywiście stowarzyszenie nie zamierza pozostać obojętne, jeśli wprowadzone zostaną kroki w dalszym stopniu krzywdzące dla pracowników".

Zaznaczyli też: "Z drugiej strony widzimy dalej awanse i dyrektorskie nominacje dla nielicznych; działania te wpływają na stan finansów i nie zawsze podejmowane są zgodnie z kryterium zasług".

Co z watykańskim supermarketem?

Ponadto wśród niepokojących zjawisk świadczących o "wyprowadzaniu" części zadań wymieniono przekazanie zarządzania nad nieruchomościami, należącymi do Stolicy Apostolskiej kilku włoskim agencjom.

Również, jak zaznaczono, zarządzanie watykańskim supermarketem ma zostać powierzone znanej włoskiej sieci.

"Odnosimy wrażenie, że ta całość się powoli rozpada. Czy ta polityka opłaca się? Czemu nie wzmacnia się wewnętrznego personelu, który jest coraz bardziej zdemotywowany i zagubiony?" - zapytali członkowie stowarzyszenia pracowników. Postawili pytanie: "W jakim kierunku zmierzamy?".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(2)
Wiesio
2 godz. temu
Potrafil Watykan zmniejszyć rozrzutnosc w swoich szeregach? potrafił, a u nas rzad Tuska miał zmniejszyć ilość poslow w rzadzie w stosunku do ilości poslow w rzadzie PiSu, zarzucając PiSowi, że się rozpasali, a Tusk tylko nastał, to zwiekszyl ilość w swoim rzadzie do niebotycznych rozmiarów, powiększając tym samym dziurę budżetowa, no bo tacy potrzebują dużo kasy a swoją pracę, cha cha. Również Komisję do badania przewinie PiSu, bardzo dużo komisji, którym zresztą nic nie udlo się znaleźć na PIS pochłonęła z naszych podatków masę kasy, tym samym zwiększając niesamowicie dziurę budżetowa. Mówić i tak robić to jedno a mówić i nie robić tak, wręcz odwrotnie robić, to drugie, jak sie tacy ludzie nazywają? KŁAMCZUCHY
logik
2 godz. temu
Sekta psuje się od głowy