Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|

"Byłem zszokowany, brak kontroli". Współzałożyciel PiS o aferze Funduszu Sprawiedliwości

167
Podziel się:

Jestem nie tyle zbulwersowany listem pana prezesa, ile tym, co się później dzieje - powiedział Stanisław Kostrzewski, były skarbnik PiS. Chodzi o ujawniony list Kaczyńskiego z 2019 r. Zakazał w nim liderowi Solidarnej Polski wydawania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii.

"Byłem zszokowany, brak kontroli". Współzałożyciel PiS o aferze Funduszu Sprawiedliwości
Stanisław Kostrzewski, współzałożyciel PiS i wieloletni skarbnik partii. Zdjęcie archiwalne (Agencja Wyborcza, foto-kraj)

- Zszokowany byłem i jestem tym, że dla prezesa nie miało znaczenia łamanie prawa, nadużywanie stanowisk, brak kontroli, brak oceny moralnej takich postępowań - mówi Stanisław Kostrzewski, współzałożyciel PiS i wieloletni skarbnik tej partii. W programie "Jeden na jeden" w TVN24 był pytany o ujawniony list Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry z 2019 r. Prezes PiS zabronił wówczas kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej.

Przypomnijmy, że podczas przeszukania w domu Marcina Romanowskiego znaleziono pismo z 2019 r. do Zbigniewa Ziobry podpisane przez Jarosława Kaczyńskiego. Zakazał on liderowi ówczesnej Solidarnej Polski wydawania środków Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej. "Przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą" - pisał prezes PiS.

- Jestem nie tyle zbulwersowany listem pana prezesa, ile tym, co się później dzieje - podkreślił Kostrzewski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Suwerenna Polska może mieć problemy? "Ich wpływy znacznie osłabną"

Co PKW zrobi ze sprawozdaniem PiS?

Według "Gazety Wyborczej", list jest dowodem, że Zbigniew Ziobro miał pełną świadomość, że finansowanie kampanii z FS jest nielegalne a także, że Kaczyński "słyszał o nadużyciach już w 2019 r., ale ograniczył się do wysłania listu. A potem tolerował proceder, bo Ziobro kompletnie zlekceważył apel prezesa PiS".

Resort sprawiedliwości postuluje, by Państwowa Komisja Wyborcza sprawdziła, czy wydatki dokonywane z Funduszu Sprawiedliwości były zgodne z przepisami Kodeksu wyborczego – przez pryzmat zgodności z zasadami finansowania kampanii wyborczych. Partii Jarosława Kaczyńskiego grozi utrata subwencji wyborczej.

Kostrzewski nie ma wątpliwości, że doszło do nieprawidłowości. - PKW powinna odrzucić sprawozdanie z tego względu, że komitet wyborczy pozwolił sobie na to, by kto inny niż tylko on sam, prowadził kampanię - podkreślił były skarbnik PiS. Jego zdaniem sprawa będzie się toczyć tylko, "jeśli będą naciski".

Śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości prowadzi Prokuratura Krajowa, która do tej pory postawiła zarzuty dziesięciu osobom, z których trzy trafiły do aresztu. Podejrzani to m.in. beneficjent Funduszu Sprawiedliwości, a także byli i obecni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, zajmujący się funduszem, którego głównym celem jest pomoc ofiarom przestępstw.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(167)
ewunia
17 godz. temu
Nepotyzm, korupcja, złodziejstwo, arogancja PiS-u jak również łamanie Konstytucji w celu wprowadzenia bezkarnej dyktatury po 8 latach przy udziale Dudy w grudniu dobiegła końca. Miliardy złotych zostało zrabowanych przez tych pisowskich szubrawców na szemrane fundacje, instytuty i stowarzyszenia do rąk aparatczyków, tłustych kotów ich rodzin i bliskich związanych z PiS. Tą zorganizowaną grupę przestępczą z Kaczyńskim, Morawieckim, Ziobro i ich klikę która przez ostatnie lata rujnowała i okradała nasz kraj należy bezwzględnie rozliczyć i tych wszystkich przestępców pociągnąć do odpowiedzialności karnej..
wolf
wczoraj
To powszechna praktyka w Unii Europejskiej. Rząd się nie podoba, bo nie ma Tuska, to nie dostaje pieniędzy z KPO.
Hary
2 dni temu
Wszelkiego typu fundacje to jest to samo.
Adam
2 dni temu
Wydaję się że w tej sferze brali udział wpływowi urzędnicy z Brukseli - duża kasa !!!!(
JKK2
2 dni temu
to takie metody mafi i bandytów na całym świecie przykładem są Włochy ,korupcja wszem i wobec
...
Następna strona