Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MondayNews
|

Ceny paliw nie odstraszają. Polacy masowo znowu zaczęli tankować

12
Podziel się:

O 8,5 proc. więcej wizyt na stacjach paliw zanotowano rok do roku w drugim kwartale. Mimo że był to okres dynamicznych wzrostów cen paliw, to tankujemy znacznie częściej. Trzeba jednak pamiętać, że to odbicie po pandemicznym okresie.

Ceny paliw nie odstraszają. Polacy masowo znowu zaczęli tankować
Orlen będzie mieć nie tylko stacje paliw, ale też sieć handlową Orlen w ruchu. (Adobe Stock)

Autorzy badania - Proxi.cloud i UCE RESEARCH - porównali ruch odnotowany na stacjach benzynowych w II kw. tego roku z wynikami z analogicznego okresu roku poprzedniego. Analiza wykazała wzrost o 8,5 proc.. Mateusz Chołuj, współautor badania z Proxi.cloud, uważa, że to pokazuje zmianę nastrojów Polaków, jaka nastąpiła od początku pandemii. Przede wszystkim zmniejszył się lęk przed spotkaniami z innymi ludźmi, bo część osób zwyczajnie oswoiła się z istnieniem wirusa lub została zaszczepiona. I tak od początku wiosny tego roku konsumenci chętniej przemieszczają się samochodami, a tym sam – częściej je tankują.

- Od połowy marca ub.r. przez ponad dwa miesiące trwał prawie pełen lockdown. W obecnym roku restrykcje są mniejsze, a to wzmaga ruch nie tylko na stacjach paliw. W kolejnych, wakacyjnych miesiącach należy spodziewać się następnych wzrostów z uwagi na coraz liczniejsze, głównie krajowe, podróże Polaków - mówi Krzysztof Romaniuk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

Szczegółowa analiza porównawcza wyników z II kwartału tego i poprzedniego roku wykazała, że największy wzrost liczby wizyt na stacjach nastąpił w tegorocznym kwietniu względem poprzedniego. Wyniósł on aż o 26 proc.. W maju skok w relacji rocznej był na poziomie 5,2 proc.. Z kolei w czerwcu odnotowano prawie niezauważalny przyrost o 1,2 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku.

- W kwietniu br. ruch był o prawie 30 proc. większy niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku, bo w pierwszych tygodniach pandemii najwięcej osób bezwzględnie pozostawało w domach. Po ulicach poruszali się tylko ci, którzy faktycznie musieli. Stacje benzynowe i inne obiekty wyglądały wtedy na wymarłe. Dlatego różnica między dwoma analizowanymi miesiącami jest najbardziej wyraźna - tłumaczy Adam Grochowski z Proxi.cloud.

Co ciekawe, wyniki pokazują, że w całym II kwartale liczba unikalnych klientów zmniejszyła się o 15,3 proc.. Jednak Polacy bywali na stacjach benzynowych o 27 proc. częściej. Autorzy badania zwracają uwagę na to, że zmieniły się nawyki w społeczeństwie. Niektórzy poczuli się bezpieczniej i zaczęli częściej korzystać z komunikacji publicznej. Inni postanowili więcej jeździć swoimi samochodami i częściej je tankować.

– W dobie ograniczeń pandemicznym pozamykano galerie, duże placówki handlowe i gastronomię. Zmniejszono też możliwość korzystania z komunikacji publicznej. Stacje paliw, które działały w reżimie sanitarnym, ale bez ograniczeń czasu pracy, były dobrym miejscem na wykonanie podstawowych zakupów – nie tylko przez kierowców. W tym roku klientów pozapaliowych było mniej, ale wrócili kierowcy tankujący swoje pojazdy – dodaje ekspert z POPiHN.

Ponadto z badania wynika, że w kwietniu br. przybyło 6,4 proc. unikalnych klientów w relacji rocznej. Natomiast w maju i w czerwcu tego roku ubyło ich odpowiednio o 17 proc. i 18,3 proc. względem analogicznych miesięcy 2020 roku.

– W kwietniu br. Polacy ogólnie częściej wychodzili z domów niż dokładnie rok wcześniej. I z tego wynika różnica na plus. Z kolei w maju i w czerwcu mniej konsumentów pojawiało się na stacjach niż w 2020 roku, bo obecnie wciąż wiele osób pracuje zdalnie. Zamiast delegacji pojawiły się wideokonferencje – stwierdza Mateusz Chołuj.

Podczas całego obserwowanego okresu klient bywał na stacjach paliw średnio 6 razy, w samym 2020 roku – 5,3 razy, a w 2021 roku – 6,7 razy. Jak zaznacza Krzysztof Romaniuk, przy zniesieniu wielu obostrzeń klient detaliczny nietankujący pojazdów przeniósł się do innych placówek handlowych. Jednocześnie wzrosła liczba kierowców pojawiających się w sklepach stacji paliw. Wyjazdy weekendowe i wakacyjne były też częstsze, a to prowadziło do większej ilości odwiedzin miejsc, gdzie można było uzupełnić paliwo i przy okazji zrobić drobne zakupy lub posilić się w małej gastronomi.

– Do tego można dodać, że udział poszczególnych sieci w łącznym ruchu nie uległ znaczącym zmianom. Nadal liderem pozostaje PKN Orlen z 45-procentowym udziałem w łącznym ruchu na stacjach paliw – podsumowuje Mateusz Chołuj.

Dane zostały zebrane przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH. Dotyczą one największej grupy stacji paliw (Shell, Orlen, Lotos, Circle K, BP oraz Amic). Monitoring objął II kwartał ub.r. i br. Obserwacji poddano ponad 707,4 tys. Polaków, którzy łącznie odbyli ponad 4,2 mln wizyt w 3 643 ww. obiektach znajdujących się na terenie 16 województw.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(12)
Przedsiębiorc...
3 lata temu
Zerwałem umowę z Orlenem. Ceny najwyższe. Ujednolicone w całej Polsce. Byłem ich klientem kilka lat. Teraz dam zarobic innym. Dla stałych klientów Orlen nawet za produkty spożywcze ma wyższe ceny. Szukajcie frajerów gdzie indziej.
Tajemniczy
3 lata temu
Ale welcome to the Ue Poland i Europe.
Politolog
3 lata temu
Czy będzie drożej czy taniej i tak Polak kupi bo musi :D
Alicja
3 lata temu
Cała sprawę prawdopodobnie lobbują komornicy, bo też oni najwięcej skorzystają z nowych przepisów. Na pewno nie opiekun i jego dziecko!
Ewa
3 lata temu
A CO MAM ZROBIĆ jadąc na wakacyjny urlop jak setki tysięcy Polaków? PCHAĆ SAMOCHÓD? co za idiotyzm ....