Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maria Glinka
Maria Glinka
|
aktualizacja

Czegoś takiego nie widzieli od 12 lat. Jabłka spod Grójca nadają się tylko na przetwory

19
Podziel się:

Przez jedno gradobicie nie będzie jabłek nadających się do sprzedaży na rynku deserowym - przyznaje w rozmowie z money.pl pan Michał, sadownik z okolic Grójca na Mazowszu. Sobotnie opady wyrządziły poważne szkody także w gruszkach, które mogą trafić na rynek za - jak słyszymy - "śmieszne pieniądze".

Czegoś takiego nie widzieli od 12 lat. Jabłka spod Grójca nadają się tylko na przetwory
Sadownik o skutkach gradobicia pod Grójcem (East News, Pxhere, Cezary Pecold)

Gradobicie nawiedziło rejon warecko-grójecki w ubiegłą sobotę. Bryły lodu walały się nie tylko na podwórkach, lecz także w sadach. Grójec i okolice to jedno z zagłębi uprawy jabłek, ale jak słyszymy od sadowników, uszkodzone są także gruszki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polak sprzedaje roboty warte miliony. Utrze nosa gigantowi? Cezary Kozanecki w Biznes Klasie
Ostatnie gradobicia wyrządziły szkody przede wszystkim w uprawie grusz, bo maliny mamy w tunelach foliowych i tu szkody są ograniczone. Fizycznie około 80 proc. owoców jest mocno obitych - przyznaje w rozmowie z money.pl Michał Gwara z gospodarstwa sadowniczego w miejscowości Dębnowola niedaleko Warki.

Sadownicy boją się, że sprzedadzą gruszki "za śmieszne grosze"

Jak dodaje, na razie trudno mu oszacować straty w wymiarze finansowym, ponieważ w swoim gospodarstwie uprawia grusze odmiany Konferencja, które z natury są "szarawe i ordzawione". Nie wiadomo, jak bardzo uszkodzenia będą widoczne w momencie zbioru.

- Nie wiemy też, jak takie owoce przyjmie rynek. Może być tak, że owoce sprzedamy nieco taniej lub do przetwórni za śmieszne grosze, ale może być też tak, że pojawi się w ogóle problem ze sprzedażą obitych gruszek. Jednak zakładam, że na 95 proc. uda się je jakoś ulokować na rynku w tym sezonie - prognozuje sadownik.

Jabłka nie nadają się na rynek deserowy. Takiego gradobicia nie było od 12 lat

Ogromne straty po ostatnich intensywnych opadach widać przede wszystkim w jabłkach. - Z naszego najbliższego rejonu 100 proc. jabłek trafi do przetwórni. Przez jedno gradobicie nie będzie jabłek nadających się do sprzedaży na rynku deserowym - ocenia Gwara.

Zdaniem sadowników już dawno nie było takiej sytuacji w okolicach Grójca. - Poprzednie gradobicie, ale bardzo delikatne, było w 2020 r. Poważne szkody wyrządziło z kolei gradobicie w 2012 r. W mojej miejscowości było ono silniejsze niż to sobotnie, ale w niektórych okolicznych miejscowościach jest odwrotnie. Wtedy to właściwie cała gmina była zbita, teraz to jest kilka wiosek z jednej strony Warki - przyznaje nasz rozmówca.

Przymrozki też zdemolowały uprawy. Tych owoców i warzyw może brakować

Sadowników z Mazowsza oszczędziły przymrozki w kwietniu, ponieważ temperatura w regionie nie spadła poniżej -1 st. C. Dzięki temu producenci nie mają szkód przymrozkowych w jabłoniach, w odróżnieniu od sadowników z takich regionów, jak Lubelszczyzna, Sandomierszczyzna czy Dolny Śląsk.

Najbardziej podatne na kwietniowe mrozy okazały się rośliny pestkowe, takie jak śliwki, brzoskwinie, czereśnie i jabłka, oraz rośliny liściaste, w tym szpinak, sałata, rzodkiew i szczypior. Efektem będzie ograniczona dostępność tych produktów w sprzedaży.

Maciej Kmera, ekspert rynku hurtowego w Broniszach pod Warszawą, przekonywał niedawno, że na ten moment trudno przewidzieć, jak odbije się to na cenach. Jak dodał, ewentualne braki w krajowej produkcji niektórych owoców i warzyw będzie można zrekompensować poprzez zwiększenie importu.

Maria Glinka, dziennikarka WP Finanse

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
Twój eter
2 miesiące temu
Ja to znałem córkę sterownika z grujeckego! Pieniędzy jak lodu chociaż sama pracowała w korpo! Mieszkanie w Wawie za gotówkę rodziną ustawioną i odleciała! Alternatywną rzeczywistość! Na chłopa swojego jednak trafić nie mogła pewnie przez to że hydraulika nie chciała!
Elo
2 miesiące temu
Wiadomo, że każdy to robi dla kasy… jakby nie było, nawet jak 1kg się zmarnuje to wkurzy właściciela… wystarczy się postawić na jego miejscu
HDiKK
2 miesiące temu
juz nie mogę tego czytać i słuchać tego biadolenia... ktoś widział biednego sadownika??? bo to raczej oksymoron...ale dodawajmy więcej chemii, nie ograniczajmy się, niech więcej ludzi choruje na na nowotwory... bo zielony ład to samo zło... np potknąłeś się na chodniku? to na pewno przez zielony ład
Eryk
2 miesiące temu
Polecam pomyśleć o własnej działalności - nieruchomości to dobry kierunek. Warto też zadbać o profesjonalne zarządzanie nieruchomościami - mi zapewnia je Polzen z Gdańska!
Więcej
2 miesiące temu
zarobią przerabiając na alkohol i sprzedając piecyki do grzania zimą owym alkoholem.