Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|
aktualizacja

Czy prezenty dojdą na święta? Firmy zapewniają, że 48 godzin im wystarczy. Kurierzy mówią wprost: "kupuj teraz"

29
Podziel się:

Przesyłki last minute dojdą przed Wigilią? Firmy przekonują, że teoretycznie na dostarczenie powinno wystarczyć 48 godzin. Sami kurierzy już takiej pewności nie dają. - Niektórzy myślą, że kurier pracuje 24/7 i przyjedzie, kiedy odbiorcy pasuje, np. po 18, ale tak nie jest - mówi nam jeden z pracowników.

Czy prezenty dojdą na święta? Firmy zapewniają, że 48 godzin im wystarczy. Kurierzy mówią wprost: "kupuj teraz"
Grudzień to najgorętszy czas dla kurierów i pracowników sortowni. (Getty Images, Artur Widak, NurPhoto)

Z raportu Izby Gospodarki Elektronicznej wynika, że już 72 proc. Polaków robi zakupy w sieci. To o 15 pkt proc. więcej niż w 2019. Dlatego też, jak już pisaliśmy w money.pl, w tym roku liczba dostarczanych przesyłek wzrosła nawet o 22-25 proc. A kulminacyjny moment zamawiania, to okres przedświąteczny.

Czy firmy i kurierzy poradzą sobie z tym wyzwaniem i przy wigilijnym stole więcej będzie radości z prezentów niż płaczu, bo paczka nie dotarła? Zadaliśmy to pytanie i firmom, i ich pracownikom.

DPD

DPD Polska, by ziścił się pierwszy scenariusz, rekrutuje i szkoli dodatkowych podwykonawców z myślą o świątecznym szczycie. Co roku zwiększa wtedy zatrudnienie o ok. 15 -20 proc.

Zobacz także: Ferie zimowe 2021. Będą zmiany w harmonogramie? Dariusz Piontkowski: "Decyzje już zapadły"

- Na co dzień z DPD Polska współpracuje ponad 7 tys. kurierów - mówi Rafał Nawłoka, prezes zarządu DPD Polska. Jak dodaje, niezależnie od okresu w roku, paczki trafiają na wskazany adres najczęściej już następnego dnia, a najpóźniej w ciągu 48 godzin.

Jak zaznacza, zamówienie w sklepie nie jest równoznaczne z nadaniem i często mija kilka dni od momentu złożenia zamówienia do momentu, kiedy paczka trafia do firmy kurierskiej.

- Tego rodzaju opóźnienia wynikają zazwyczaj ze spiętrzenia zamówień w sklepach internetowych, które nie nadążają z przygotowaniem towarów do wysyłki. Z tego właśnie powodu sugerujemy naszym odbiorcom, by dokonywali zakupów w sieci najlepiej z dwutygodniowym wyprzedzeniem i nie później 5 dni roboczych przed Wigilią - mówi Nawłoka.

Adam, kurier DPD, przed świętami pracuje ok. 12-13 godzin na dobę, rozwożąc w tym czasie do 115 paczek. Jak ocenia przygotowania swojej firmy do tej próby?

- No nie wiem. Mieliśmy parę problemów z infrastrukturą, ale jeśli chodzi o liczbę paczek, to nawet nie ma tragedii, a ludzi zawsze brakuje, również w magazynach. Jeśli chodzi o zarobki, to wszystko zależy od danego rejonu, ale zarabiamy od ok. 2,5 tys. zł do 3,6 tys. zł netto miesięcznie - mówi Adam.

Jeśli chodzi o doręczanie przesyłek krajowych, to jak zapewnia, jest duża szansa, że będą na następny dzień. - No chyba, że odbiorcy nie ma w domu albo nie ma odliczonej gotówki, to wtedy wszystko się obsuwa w czasie. Niektórzy myślą, że kurier pracuje 24/7 i przyjedzie, kiedy odbiorcy pasuje, np. po 18, ale tak nie jest - mówi Adam.

InPost

Przygotowanie do szczytu deklaruje też InPost.

- W ciągu ostatnich 12 miesięcy przeprowadziliśmy bezprecedensowy program inwestycyjny, by być przygotowanymi na szczyt przesyłek. Postawiliśmy ponad 4 tys. nowych paczkomatów, a 3 tys. już istniejących rozbudowaliśmy. Otworzyliśmy również drugą, centralną sortownię pod Warszawą. Dzięki temu 97-98 proc. paczek dostarczamy następnego dnia po nadaniu - zapewnia Wojciech Kądziołka, rzecznik firmy Inpost.

Tak jak cała branża również InPost zatrudnia nowych pracowników na czas świąteczny. Nie upublicznia jednak takich danych, wyjaśniając, że nie chce pokazywać konkurentom skali wzrostu zatrudnienia. A co z zarobkami?

- Kurier to wymagająca praca i stawki muszą być konkurencyjne, żeby ludzi zachęcić do przyjścia do nas. O konkretnych zarobkach również nie chce mówić - dodaje Kądziołka. Wiemy jednak od Roberta, kuriera InPost, że w tym gorącym okresie najlepsi mogą zarobić nawet do 6 tys. zł netto.

- To jednak wymaga, żeby być na nogach po 14 godzin. Wszystko zależy oczywiście od dnia i umiejętności oraz woli ludzi, którzy czasem nie śpieszą się z opróżnianiem paczkomatów - mówi Robert, który swoje już odstał przy samochodzie w pobliżu paczkomatu.

Nasz rozmówca pracował już w 6 firmach kurierskich. Nie może jednak zrozumieć, po co firmy zapewniają, że opanują wzmożony ruch, zatrudniając dodatkowych kurierów.

- Nikt przecież nie zatrudnia doświadczonych kurierów, a taki świeży bez doświadczenia, to dostarczy może 30-40 paczek w ciągu dnia. Doświadczony i 300 dowiezie. Nie jest tak różowo, jak mówią firmy, Jeśli prezent ma dotrzeć pod choinkę, lepiej zamówić go dziś - podsumowuje Robert.

DHL

Kolejny z 3 największych operatorów na rynku zapewnia, że standardy przed świętami się nie zmieniają. - Zgodnie z regulaminem, na doręczenie przesyłki w ramach standardowej usługi mamy 48 godzin, jednak większość paczek trafia do odbiorców już następnego dnia - mówi Magdalena Bugajło z DHL Parcel.

DHL na okres szczytu zwiększa liczebność załogi o 30 proc. i obsługuje średnio o 40-60 proc. więcej przesyłek niż w innych miesiącach.

- Klientów, którzy pytają: "czy moja paczka na pewno dotrze na Święta?" zapewniamy, że jesteśmy w pełnej gotowości operacyjnej i z każdą powierzoną nam przesyłką zdążymy na czas - uspokaja Magdalena Bugajło.

Marcin, kurier w DHL, przyznaje, że firma robi co może, żeby tak się stało, ale zgadza się z Robertem.

- Pięciu początkujących kurierów zrobi tyle, co jeden doświadczony. Dlatego u nas oni najczęściej są w odwodzie, jako pomocnicy wysyłani do wsparcia przez koordynatorów - mówi Marcin, z trudem zarabiający w szczycie sezonu ok. 4,5 tys. zł netto.

Jak ocenia, przesyłki z reguły powinny jednak trafiać na czas, bo w firmie "jest duże ciśnienie" na dowiezienie 100 proc. w deklarowanym czasie. Pomaga w tym aplikacja, która przy pomocy algorytmu planuje kurierowi trasę rozwiezienia paczek, by była ona jak najkrótsza.

- Jednak to nie załatwia sprawy. Niektórzy zaczynają prace o 6 na sortowni, a zjeżdżają do domu o 21. Często to nie nasza wina, a brak współpracy ze strony klienta. Ludziom się wydaje, że kurier może jeszcze raz podjechać na konkretną godzinę, kiedy wrócą z zakupami. To jednak niemożliwe, bo przez to rozwali się dalszy plan dostarczeń - mówi Marcin.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(29)
WYRÓŻNIONE
mms
4 lata temu
Pozdrowienia dla wszystkich kurierów, życzę wytrwałości w tej ciężkiej pracy.
xzy
4 lata temu
Chyba mam szczęście bo w moim rejonie gdzie mieszkam wszyscy kurierzy są mili. Teraz zamawiam ogrom rzeczy i serio codziennie ktos jest. Zero problemu. Życzę im wytrwałości i powodzenia w tym gorącym okresie.
Torog
4 lata temu
DHL porażka reklamacji
NAJNOWSZE KOMENTARZE (29)
Marcela
4 lata temu
Mnie już wszystkie paczki doszły! Dzięki za ich dostarczenie, teraz zostało zamowinie vouchera dla siostry do symulatora lotów w Wielkopolsce i pozamiatane, dobrze, że vouchery na pocztę elektroniczną przychodzą i trzeba je tylko wydrukować.
Alg
4 lata temu
Dhl-najgorsze co może być. Ostatnio kurier przy dostarczaniu paczki palił papierosa prosto w moją twarz. Gdy zwróciłam uwagę wściekł się. Maski oczywiście nie miał i jeszcze narzekał,że ma dużo paczek. Ta firma to porażka.
wkurzony
4 lata temu
Inpost to jakaś paranoja. opłacam przesylkę , która ma być doreczona do sklepu pod mój dom i musze zap... na drugi koniec miasta aby tam z jakiegoś nieznanego sklepu odebrać albo do firmy bo kurierowi nie chciao się jechac tam gdzie mieszkam więc walnął przeysłke tam gdzie byl. Raz nawet nie powiadomil i tylko przypadek sprawil, ze odebrałem. Pocztex podoibnie, od 3 miesiecy czekam na przesylke która miala być doręczona mi do domu.
fleur78
4 lata temu
Zgadzam się, że kurierzy to mili i ciężko pracujący ludzie Zawsze im dziękuję. Gorzej jest jednak z innymi członkami firm kurierskich, zatrudnionych w firmie InPost. Ostanie dwie przesyłki, dostarczane przez InPost podróżowały do mnie siedem i dziesięć i to po kilku interwencjach telefonicznych u dziewczyn - "doradców", miłych z głosu ale całkowicie bezradnych. Mieszkam na wsi, w miejscowości Lipka. W Polsce znam pięć miejscowości o takiej nazwie. W systemie adresowy adresowym najlepiej rozróżnia je kod adresowy. Niestety, jest to za trudne dla firmy dla firmy InPost by kierować się tym kodem. Moje przesyłki, prawidłowo zaadresowane, kierowane są z uporem maniaka do Lipki położnej o trzysta kilometrów od mojego miejsca zamieszkania. Jest obojętne czy przesyłka zostanie nadana we Wrocławiu, czy Łodzi lub innym mieście. Ostrzegam - nie korzystajcie z usług tej firmy!
Jhii
4 lata temu
Ciekawe dlaczego zniknął mój wpis nt Inpostu.
...
Następna strona