Jak czytamy, z globalnego badani EY, wynika, że 75 proc. Polaków jest zaniepokojonych wpływem pandemii na ich finanse. Co istotne w ciągu czterech miesięcy ich liczba wzrosła o 18 pkt proc.
Łukasz Wojciechowski, lider Sektora Handlu i Produktów Konsumenckich EY, uważa, że sytuację należy wiązać z brakiem dokładnych perspektyw dotyczących końca pandemii, a co za tym idzie - nieustannymi trudnościami w długofalowym planowaniu domowych budżetów. - Przekłada się to na rosnący pesymizm, co w konsekwencji utrwala zmiany w zachowaniach konsumentów - wyjaśnia.
Sytuacja finansowa Polaków
Z badania wynika również, że ponad połowa przedstawicieli młodszych generacji - w przeciwieństwie do starszych - uważa, że ich sytuacja finansowa poprawi się w ciągu roku. "Rz" zwraca uwagę, że młodzi Polacy są jednak o wiele mniej optymistycznie nastawieni do przyszłości niż ich rówieśnicy z innych państw. "W przypadku milenialsów różnica wynosi aż 19 pkt. proc. Może to być reakcja np. na problemy osób rozpoczynających karierę zawodową, takie jak wysokie ceny mieszkań, co nie zmieni się w najbliższym czasie" - podaje gazeta.
Dr Mariusz Woźniakowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego ocenia, że obawy Polaków o finanse nie wynikają jedynie z sytuacji pandemicznej. - Jest to splot czynników związanych z koronawirusem oraz bieżącą i prognozowaną sytuacją ekonomiczną, głównie w odniesieniu do inflacji czy realizacji założeń "Polskiego Ładu". Całość powoduje niepokój spowodowany realnym spadkiem siły nabywczej - podkreśla.