Tworzona przez resort infrastruktury ustawa, która ma dostosować ramy prawne w kwestii korzystania urządzeń transportu osobistego tzw. UTO może zahamować rozwój rynku- alarmuje "Rzeczpospolita".
Projekt określa m.in. wielkość i wagę tych urządzeń. Mają mieść maksymalnie 90 cm szerokości i 125 cm długości oraz do 20 kg. wagi.
Już samo to, zdaniem ekspertów, zablokuje wprowadzenie nowych maszyn – pisze "Rz". Ograniczona długość tych pojazdów wyeliminuje choćby tandemy. Szerokość zaszkodzi trójkołowcom, a ciężar uniemożliwi rozwój tzw. Segwayów.
Również prędkość konstrukcyjna ograniczona zostanie do 25 km/h. Również to nie podoba się ekspertom branży. Wpłynie na świadomych użytkowników prywatnych pojazdów, którzy poruszają się nimi kilkadziesiąt kilometrów dziennie jako alternatywa do samochodu, czy motocykli.
Zdaniem ekspertów cytowanych przez "Rz" rozwiązania powinny myśleć o przyszłości bowiem rynek ten bardzo się rozwija.
– Obecnie przygotowywane przepisy, regulujące m.in. hulajnogi elektryczne, powinny przede wszystkim skupiać się na długoterminowej wizji rozwoju rynku tzw. mikromobilności. Jeszcze rok temu nikt z nas sobie nie wyobrażał mężczyzny ubranego w garnitur, przemierzającego ulice na e-hulajnodze, a dziś to nie zaskakujący nikogo widok – stwierdza na łamach "Rz" Jakub Michałowski, public policy manager w polskim oddziale firmy Bird.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl