Była minister rodziny i pracy, a dziś europosłanka, podsumowała efekty programów socjalnych PiS w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Przypomniała, że celem 500+ było zwiększenie wskaźnika dzietności, walka z ubóstwem, szczególnie wśród dzieci i inwestycja w rodzinę. Stwierdziła, że osiąga on swoje cele.
Była minister dodała zarazem, że 500+ to jeden z elementów rządowej polityki rodzinnej, który ma wpływać na wzrost dzietności. Ważne są też programy "Mama 4 plus" i zmiany w Karcie Dużej Rodziny.
- Przede wszystkim przybywa nam rodzin wielodzietnych. To potwierdza badania, że Polacy są rodzinni i chcieliby mieć więcej dzieci. Jak im się stwarza dobre warunki m.in. poprzez transfer świadczeń rodzinnych, to śmielej decydują się, by ich rodzina była liczniejsza - powiedziała Rafalska.
Z drugiej jednak strony była minister przyznawała kilka dni temu w rozmowie z reporterem TOK FM, że sama wypłata pieniędzy z 500 plus okazała się niewystarczająca, by zwiększyć liczbę przychodzących na świat dzieci.
Wskazała, że potrzeba więcej inicjatyw, takich jak zwiększenie dostępności miejsc opieki nad małym dzieckiem. W wielu regionach Polski są z tym duże problemy.
Zwiększeniu dzietności nie sprzyja też prawo. Rafalska jako przykład podała konieczność wprowadzenia możliwości pracy kobiet w niepełnym wymiarze godzin.
Elżbieta Rafalska przyznała więc to, co w twardych danych widać już od dawna. Już w połowie ubiegłego roku pisaliśmy o tym, że 500 plus przestało działać. Porównania rok do roku w kolejnych miesiącach wskazywały na spadek liczby urodzeń.