Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
FAZ/Jacek lepiarz
|
aktualizacja

FAZ: Niemcy poparły ACTA2 w zamian za zgodę Francji na Nord Stream 2

721
Podziel się:

Zgoda Niemiec na kontrowersyjną reformę przepisów o prawach autorskich była przysługą za zielone światło z Francji dla gazociągu Nord Stream 2. To inwestycja, której sprzeciwia się Polska. O "handlu wymiennym" między Berlinem a Paryżem pisze we wtorek "FAZ".

FAZ: Niemcy poparły ACTA2 w zamian za zgodę Francji na Nord Stream 2
(East News, Irina Kalashnikova/SPUTNIK Russia/East News)

"FAZ" (Frankfurter Allgemeine Zeitung) zwraca uwagę, że niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier (CDU)
w styczniu nieoczekiwanie zrezygnował z obrony interesów mniejszych firm obawiających się skutków reformy przepisów o prawach autorskich.

Zgoda na kompromis w sprawie ACTA2, pomimo ostrych protestów, wynikała zdaniem "FAZ" z "dealu" zawartego z Francją, która ustąpiła Niemcom w sprawie Nord Stream 2.

Zobacz także: Prezes UOKiK: postępowanie w sprawie Nord Stream 2 jest precedensowe

Redakcja dziennika powołuje się na dokumenty, do których dotarła oraz opinię urzędnika zajmującego się tą sprawą.

Dyskusja o dyrektywie gazowej, która miała zdecydować o przyszłości Gazociągu Bałtyckiego, była "atutem" w rękach francuskich negocjatorów. Według "FAZ" przedstawiciel Francji otwarcie zwracał uwagę na "szczęśliwą zbieżność" obu spraw.

"Handel wymienny"

"Nie ma pewności, czy rzeczywiście doszło do handlu wymiennego. W niemieckim rządzie mówiono jednak o tym" – pisze autor materiału Friedhelm Greis. Jak twierdzi dalej, 8 lutego 2019 roku Francja i Niemcy porozumiały się w obu sprawach. Berlin miał się zgodzić na zapisy ACTA2, natomiast w rekompensacie Francja zadeklarowała, że nie będzie sprzeciwiać się dyrektywie gazowej, która miała zdecydować o przyszłości Nord Stream 2.

W trakcie rokowań ws. ACTA2 Altmaier domagał się wyjątków dla firm o rocznych obrotach poniżej 20 mln euro. 22 stycznia nieoczekiwanie wycofał swoje zastrzeżenia.

Parlament Europejski poparł we wtorek (26.03.19) dyrektywę cyfrową. Nakłada ona m.in. na strony internetowe obowiązek filtrowania treści pod kątem tego, czy nie zostały one nielegalnie skopiowane. Za dokumentem głosowało 348 europosłów, przeciwko 274.

Dyrektywę popierali niemieccy wydawcy prasowi. Natomiast spora cześć internautów była przeciwna zmianom prawa.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Deutsche Welle
KOMENTARZE
(721)
PO papraniec
5 lata temu
Makaron i Merkerl już sie szykuja na posade w gazpromie bo to wybitni specjaliści
zara zara
5 lata temu
Jakie mądre, chcą Polskę wykiwać.
rezun-one
5 lata temu
Kaczyński zostaw Ty prywatę z K-Tower a weź się za sprawy polski. ACTA2 przespałeś, Nord Stream2 budują, jaki z Ciebie Naczelnik? Kiedyś to mówili, wódz jak z koziej doupy trąba.
PO zaglosowal...
5 lata temu
gdy cale PiS i nawet szmaty z PSL byly przeciw.
Patrioci za g...
5 lata temu
Merkel i Makron to posmiewisko obecnej europy i nie jestesmy zainteresowani z nimi kooperowac. Osmieszaja sie na calym swiecie tym ze we Francji maja rewolucje a w Niemczech emigrancji sa postrachem ulic. Te dwa nieudacznki chca uczyc polakow poprawnej polityki. Nic sie nie zmienilo Niemcy, Francja Rosja to nadal najwieksi wrogowie polski i na ich poczynania musimy bardzo uwazac. Polska musi sie zbroic sama bez pomocy i zakupow bot to moze byc zablolowane przez wrogow na kazdym kroku. Juz jedna nauczke o pomocy wzajemnej dostalismy przed druga wojna swiatowa. Polska nie powinna ufac nikomu.
...
Następna strona