- Firma Pfizer deklarowała, że dostarczy do Polski 2,1 mln szczepionek przeciw wirusowi SARS-CoV-2, a dzisiaj dowiadujemy się, że tych dawek zapewne będzie około 1 mln - mówił w czasie sejmowej komisji zdrowia poświęconej strategii szczepień szef KPRM Michał Dworczyk.
Jedną z podnoszonych kwestii była pula dostępnych szczepień, o której informuje rząd. Posłowie chcieli doprecyzować, czy chodzi o liczbę dawek, czy faktycznie planowaną liczbę zaszczepionych osób, biorąc pod uwagę fakt, że pacjent musi przyjąć dwie dawki (druga po 21 dniach).
"Jeszcze dwa tygodnie temu była deklaracja, że w IV kwartale 2020 roku Pfizer dostarczy ponad 2 mln szczepionek, AstraZeneca też 2 mln. Wiemy już, że to nie nastąpi. Do dzisiaj wiedzieliśmy, że Pfizer dostarczy do Polski 2,1 mln szczepionek. Dzisiaj się dowiadujemy, że tych dawek - bo mówię o dawkach - nie będzie 2,1 mln, tylko zapewne około 1 mln, więc trudno brać odpowiedzialność w sytuacji, kiedy pełna kontrola tego procesu leży w dwóch miejscach. Pierwsza to jest producent. Druga to są instytucje unijne, które muszą dopuścić szczepionkę, bo dopiero wtedy zaczniemy szczepić" - wyjaśnił Dworczyk.
"Jeśli otrzymamy 1 mln szczepionek, a wiemy, że jest skuteczna po dwukrotnym zaszczepieniu, to zaszczepimy 500 tys. osób i pozostałe 500 tys. szczepionek pozostanie na drugie szczepienie. By nie było tak, że producent deklaruje nam: my przywieziemy, przywieziemy, a my zaszczepimy 1 mln, a potem okaże się, że ludzie nie zostaną zaszczepieni, bo producent nam tego nie dostarczy” - dodał.
Zapewnił, że rząd robi w tej chwili wszystko, by osiągnąć pełną gotowość do rozpoczęcia szczepień.
"Chcemy być gotowi do tego, by od momentu przekazania nam szczepionek przez producenta w ciągu trzech dni rozpocząć szczepienia" - dodał.
Szczepionki na COVID-19. Będą zwolnione z VAT
Równocześnie Dworczyk przypomniał wcześniejsze deklaracje, że w pierwszej kolejności będą szczepione osoby ze wskazanych grup, czyli personel medyczny, mundurowi czy osoby starsze. Zaktualizował też informację mówiąc o tym, że tygodniowo będzie możliwość wyszczepienia ponad 230 tys. osób.
"Ta liczba, która została podana - 180 tys., to była na wczoraj. Dzisiaj wiemy, że jest już zgłoszone tych podmiotów tyle, że możemy tygodniowo szczepić ponad 230 tys. osób i ta liczba będzie przyrastać" - podkreślił. Dodał, że nabór podmiotów do programu szczepień trwa. W piątek zostanie zamknięty.
"Wtedy podejmiemy decyzję, czy będziemy robić duże centra szczepień (...) i w dużych aglomeracjach będziemy je na 95 proc. je robić" - mówił.
Wtedy też - jak kontynuował - zapadnie decyzja, czy uzupełniany będzie nabór placówek.
Szef KPRM zapewnił, że 15 grudnia opracowana będzie już mapa ze wszystkimi punktami szczepień i z ich mocami przerobowymi.