Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa związana z rosyjskim wywiadem, specnazem i GRU. Powstała w 2014 r., a swoją nazwę zawdzięcza pseudonimowi założyciela i głównodowodzącego Dmitrija Utkina, ps. "Wagner". Nazywana jest "prywatnym wojskiem" Putina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brytyjski Ministerstwo Obrony: Grupa Wagnera straciła dofinansowanie Kremla
Jak wskazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, od czasu nieudanego buntu państwo rosyjskie działało przeciwko niektórym innym interesom biznesowym właściciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Przypomnijmy, że w czerwcu 2023 roku, grupa Prigożyna podjęła zbrojny bunt, by wymusić zmianę kierownictwa w rosyjskim ministerstwie obrony.
Dowódca Grupy Wagnera zawrócił swoich najemników z Ukrainy i ruszył w kierunku Moskwy, ponieważ jak twierdził, regularne wojsko rosyjskie ostrzelało jego oddziały, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Choć cały bunt zakończył się tak szybko jak się zaczął, to brytyjski wywiad przekazał o realnej szansie, że Kreml przestał finansować Grupę Wagnera.
Istnieje realna możliwość, że Kreml nie finansuje już grupy. Jeśli państwo rosyjskie nie płaci już Grupie Wagnera, drugim najbardziej prawdopodobnym płatnikiem są władze białoruskie. Jednak duże siły byłyby znaczącym i potencjalnie niepożądanym drenażem skromnych białoruskich zasobów - przekazał brytyjski wywiad
Tymczasem, jak donosi najnowszy raport amerykańskiego Instytut Studiów nad Wojną, Grupa Wagnera od czasu nieudanego buntu cały czas stacjonuje na Białorusi. "Grupa Wagnera nadal jest aktywna w obiektach na Białorusi i nie widać, by miała się wycofywać. Zdjęcia satelitarne z 9 sierpnia pokazują znaczną liczbę pojazdów w obozie wagnerowców w miejscowości Cel pod Osipowiczami – co więcej, mogą nawet wskazywać, że więcej pojazdów przybyło do bazy między 1 a 9 sierpnia" – czytamy w najnowszym raporcie ISW.