Czterej cytowani przez Axios anonimowi oficjele przekonują, że mimo międzynarodowej presji reżim w Teheranie nie zamierza zrezygnować z dostaw rakiet do Rosji, a jedynie ograniczyć ich zasięg.
Iran dalej zamierza sprzedawać uzbrojenie Rosji
Powodem takiego działania mają być obawy o potencjalne konsekwencje pogwałcenia rezolucji Rady Bezpieczeństwa 2231, przyjętej przy zawarciu umowy JCPOA w sprawie irańskiego programu jądrowego. Rezolucja zakazuje sprzedaży do lub z Iranu rakiet i dronów o zasięgu równym, lub większym niż 300 km i ładunku cięższym niż 500 kg. Jej złamanie może skutkować przywróceniem sankcji ONZ.
W związku z tym Iran zamierza odpowiednio zmodyfikować swoje rakiety balistyczne Fateh-110 – których zasięg wynosi 300 km – i zrezygnować ze sprzedaży Rosji pocisków Zolfaghar zdolnych do rażenia celów odległych o 700 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dostawy mają się wkrótce rozpocząć. Tej sprawy miała m.in. dotyczyć wizyta wiceszefa rosyjskiego ministerstwa obrony Aleksandra Fomina w Teheranie.
W Rosji mają być produkowane irańskie drony bojowe
Teheran zacieśnia więzi z Moskwą
O tym, że Iran zamierza zaopatrzyć Rosję w rakiety balistyczne (obecnie już dostarcza drony i amunicję krążącą), jeszcze w październiku doniósł "Washington Post". Pytani o sprawę przedstawiciele Białego Domu i Departamentu Stanu przekonywali w ostatnich tygodniach, że są zaniepokojeni "potencjalną" sprzedażą tej broni, ale wskazywali, że nie mają informacji o tym, że jest ona przesądzona.
Stany Zjednoczone i państwa zachodnie twierdziły, że już wcześniejsze dostawy dronów stanowiły naruszenie rezolucji Rady Bezpieczeństwa 2231 i wezwały ONZ do wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.