Pracownik to nowa nazwa niewolnika. Jak musisz pracować, żeby się utrzymać to jesteś niewolnikiem ( niezależnie czy jesteś prezydentem, lekarzem czy robotnikiem ). Jedynymi wolnymi ludźmi są Ci co nie musieli nigdy pracować. Tak jest od czasów faraonów. I nic tego nie zmieni. Praca ( nawet najlepsza - ale dobra praca to pojęcie wymyślone dla potrzeb niewolników, ) pozostawi Cię ze zniszczonym zdrowiem, w małym domku z głodową emeryturą i niespłaconym kredytem. Tak to działa od wieków - niewolnik dostaje tylko na jedzenie, lokum do spania i transport do pracy. A jak chce coś więcej to musi brać kredyt - czyli podpisywac cyrograf na robotę to końca swoich dni. Tak jest też z ludźmi prowadzącymi własną działalność gospodarczą ( różnicy nie ma ). System jest umacniany przez szkołę ( specjalizacja niewolników i etos pracy, punktualność etc ) oraz Kościół ( utrwalania słuchania przełożonych ). Nadzorcy wybierani są spośród niewolników przez niewolników. Ludzi wolnych wybory nie interesują ... mają prawnie zagwarantowne od wieków niskie podatki od spadków, zysków kapitałowych i majątków otrzymywanych w zawieranych związkach małżeńskich. Praca niewolników jest natomiast obciążona największymi podatkami, aby trudno było przeskoczyć z kasty niewolników do ludzi wolnych. Kombinuj i myśl jak najszybciej stać się człowiekiem wolnym ( praca i dorabianie się jest najtrudniejszą formą ). Życie jest krótkie. Szkoda go marnować na utarty schemat studia, dobra praca (!), kredyt, dom, dziecko, emerytura, śmierć.