W najnowszym sondażu Quinnipiac University poparcie dla Joe Bidena spadło do 33 proc. "To najniższa ocena, jaką dostał od początku swojej kadencji" - podaje "Rzeczpospolita".
Dziennik wyjaśnia, że rekordowo niska ocena wynika z inflacji oraz pandemii koronawirusa. "Inflacja w grudniu sięgnęła 7 proc., to najwyższy poziom od 39 lat, natomiast liczba infekcji COVID-19 jest największa od początku pandemii za sprawą szybko rozprzestrzeniającej się odmiany omikron" - czytamy.
Joe Biden traci poparcie. Wszystko przez inflację
Jednym z powodów drożyzny w USA są wielomiliardowe, pandemiczne pakiety stymulacyjne, a także niskie stopy procentowe.
"Przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell ostrzegł, że inflacja stanowi poważne zagrożenie dla odbudowy gospodarczej. Wielu ekonomistów teraz przyznaje, że Amerykanie przez długi czas odczuwać będą skutki skoku cen, nawet jeżeli mniej dotkliwe będą przerwy w łańcuchu dostaw, sprawiające, że Amerykanie codziennie widzą puste półki w sklepach, przede wszystkim spożywczych" - pisze "Rz".