Na początku swojego wystąpienia prezes PiS zaznaczył, że kraj nadal się rozwija, pomimo szczególnych okoliczności. Chodzi przede wszystkim o wojnę w Ukrainie. Dodał też, że jego zdaniem, pieniędzy nie brakuje i "nie trzeba było ich odkopywać". Były premier dodał, że pieniądze wcześniej miały być rozkradane i "szły bokiem".
Kaczyński wspominał też, że Polska powinna być silna i poważnie traktowana na arenie międzynarodowej jak Turcja. "Chcemy być państwem, z którym trzeba się liczyć".
Kaczyński: zimą będzie ciepło
Prezes PiS nawiązał również do występujących problemów z dostępnością węgla oraz cukru. Przypomnijmy, że w miniony piątek premier Mateusz Morawiecki sam przyznał, że węgla jest mało. Szef rządu zapowiedział, że "będzie go więcej", ale dziś "jest wielkim problemem, jest drogi". Rząd już zlecił zakup 4,5 mln t surowca, który ma dotrzeć do Polski w październiku. Występują niedobory węgla ze względu na sankcje nałożone na Rosję.
Kaczyński zapowiada, że nawet przy najostrzejszej zimie Polacy będą mieć ciepło w domach. Natomiast ci, którzy twierdzą, że "węgla nie ma i nie będzie, że będzie zimno" mają szerzyć fake newsy.
- Niczego takiego nie będzie. Nawet jeśli zima będzie ostra i śnieżna, to węgiel będzie zabezpieczony w odpowiedniej ilości - zapewniał Kaczyński. A o "szerzenie fake newsów" oskarżył "tamtych", nie mówiąc, kim oni są.
- Tamtym chodzi o to, żeby wywołać panikę i kupować jak najszybciej ten węgiel w całej ilości. Nawet przez tych, co mają już zapasy w domu. Później cena węgla będzie wyższa i będą nas o to oskarżać - przewidywał Kaczyński. - Cukru też nie brakuje, jest go z naddatkiem. Mówią też, że będą wyłączenia prądu na wielką skalę, ale my mamy wystarczające moce. To wszystko są bajki.
Podwyżki płac doprowadzą do wzrostu inflacji
Kaczyński zapytany o to, w jaki sposób walczyć z inflacją oraz wysokimi cenami w sklepach odpowiedział, że "trzeba doprowadzić do tego, żeby płace i inne dochody były co najmniej powstrzymane, jeśli chodzi o wzrost. Wzrost cen, który jest na poziomie inflacji lub troszeczkę wyższy nie następował".
Musimy robić takie zabiegi, jak proszenie banków państwowych, niestety nie mamy nad nimi bezpośredniej kontroli, żeby podnosiły oprocentowanie - stwierdził Kaczyński.
Kolejny bank podnosi oprocentowanie lokat
Jego zdaniem wysokie oprocentowanie lokat wpłynie na obniżenie inflacji, gdyż wtedy gotówka zostanie zabrana z rynku, przez co będziemy mniej wydawać. A to ma wpłynąć na "cenę obligacji, bez których nie ma budżetu". Powiedział również, co z podwyżkami pensji. Tutaj znów nawiązał do Turcji.
Tam, gdzie jest nacisk na duże podnoszenie płac, tam się nie cofamy. Robimy to z bólem, zawsze chętnie podwyższalibyśmy płace, ale to doprowadziłoby do sytuacji tureckiej, gdzie inflacja dobiega do 100 proc. - oświadczył Kaczyński.
W rzeczywistości inflacja w Turcji za czerwiec wynosi 78,62 proc. To najwyższy poziom od 1998 r.
Jego zdaniem wpływ inflacji na obywateli mają złagodzić m.in. wakacje kredytowe, obniżenie podatków i środki dla emerytów, czyli wypłaty 13. i 14. emerytury. Nawiązał również do "polityki podnoszenia stóp przez NBP, którą zdaje się kończyć".
Program mieszkaniowy "to porażka"
Kaczyński po raz kolejny przyznał, że rząd poniósł porażkę w programie dotyczącym budowy mieszkań. Chodzi o "Mieszkanie Plus".
Zdarzyły się porażki, mówię uczciwie. Nie oszukujemy i nie manipulujemy ludźmi, mówiąc "zmień pracę i weź kredyt". Nie wyszła nam polityka mieszkaniowa, dlatego to jest zadanie na przyszłość - podkreślił Kaczyński.
Przypomnijmy, że Polski Związek Firm Deweloperskich informował pod koniec 2021 roku, że w ramach programu "Mieszkanie Plus" miało powstać 100 tys. mieszkań na wynajem, a wówczas powstało mniej niż 2 proc. Deweloperzy wskazywali, że nie chcą uczestniczyć w programie, ponieważ koszty budowy mieszkań oszacowano kilka lat temu i przy dzisiejszym wzroście cen surowców i robocizny nijak nie przystają do rzeczywistości.