- Szacunki, jeśli Bóg pozwoli, sięgną miliarda dolarów, a być może trochę więcej" - ocenił Rabie w rozmowie z lokalną prasą. Nie wiadomo jednak, kto pokryje straty i czy Egipt już domaga się odszkodowania.
Rabie poinformował także, iż od chwili przywrócenia w poniedziałek żeglugi w Kanale Sueskim przepłynęły nim 163 statki, a 292 nadal oczekują w kolejce.
Przypomnijmy, że wraz z odblokowaniem kanału rozpoczęło się dochodzenie w sprawie przyczyn ugrzęźnięcia kontenerowca Ever Given. Jak dotąd podawano jedynie, że statek doznał "blackoutu", zaś do zejścia z kursu przyczyniły się silne wiatry i burza piaskowa.
Tuż po wypłynięciu z kanału, na pokład statku weszli eksperci badający możliwe przyczyny oraz ewentualne strukturalne uszkodzenia, których mógł doznać w potrzasku na mieliźnie.
Okazuje się, że japoński właściciel kontenerowca Ever Given nie otrzymał żadnych roszczeń ani pozwów sądowych w związku z blokadą Kanału Sueskiego.
Przez Kanał Sueski przepływa około 15 proc. światowego handlu, dla Egiptu szlak jest ważnym źródłem dochodów, z powodu jego zamknięcia kraj tracił 15 mln dolarów dziennie .
Polska Agencja Prasowa przypomina, że blokada tej kluczowej dla transportu między Europą a Azją drogi morskiej wpłynęła na ceny ropy i transportu morskiego na świecie. Jego dalsze zamknięcie miałoby poważne konsekwencje dla światowego handlu i łańcuchów dostaw.