Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Kolejny odczyt gorszy od oczekiwań. Polscy konsumenci wysyłają sygnał

15
Podziel się:

Główny Urząd Statystyczny opublikował nowe dane dotyczące dynamiki sprzedaży detalicznej w Polsce. W lipcu 2024 roku odnotowano wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych o 4,4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Eksperci spodziewali się wzrostu o 6,3 proc.

Kolejny odczyt gorszy od oczekiwań. Polscy konsumenci wysyłają sygnał
Znamy nowe dane o sprzedaży (Getty Images, Maja Hitij)

GUS poinformował w czwartek, że "sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2024 r. była wyższa niż przed rokiem o 4,4 proc. (wobec spadku o 4,0 proc. w lipcu 2023 r.). W porównaniu z czerwcem 2024 r. notowano wzrost sprzedaży detalicznej o 1,9 proc.".

Analizując poszczególne kategorie towarów, GUS podaje, że "w lipcu 2024 r. wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. spośród prezentowanych kategorii towarów odnotowały podmioty z grup:

'pojazdy samochodowe, motocykle, części' (o 30,1 proc.), 'pozostałe' (o 18,0 proc.), 'farmaceutyki, kosmetyki, sprzet ortopedyczny' (o 11,2 proc.) oraz 'paliwa stałe, ciekłe, gazowe' (o 9,9 proc.)". Jednocześnie raport wskazuje na spadek w kategorii o największym udziale w sprzedaży detalicznej ogółem - "żywność, napoje i wyroby tytoniowe" - o 2,7 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tusk "wkurzył się" po doniesieniach WP? "Reakcja mogła być tylko jedna"

Trendy w sprzedaży detalicznej w okresie styczeń-lipiec 2024

GUS przedstawił również dane za pierwsze siedem miesięcy roku. Według raportu, "w okresie styczeń-lipiec 2024 r. sprzedaż wzrosła r/r o 4,9 proc. (wobec spadku o 5,4 proc. w analogicznym okresie 2023 r.)".

Urząd podaje szczegółowe dane dla poszczególnych kategorii w okresie styczeń-lipiec 2024 r. Największy wzrost odnotowano w grupie "pojazdy samochodowe, motocykle, części" - o 26,0 proc., oraz w kategorii "pozostałe" - o 20,4 proc. Znaczący wzrost zaobserwowano również w sprzedaży paliw stałych, ciekłych i gazowych - o 13,3 proc. Dowodzi to, że branża motoryzacyjna oraz sektor paliwowy notują szczególnie dobre wyniki w pierwszej połowie 2024 roku.

GUS zwraca uwagę na sezonowość w handlu detalicznym. Jak czytamy w raporcie, "po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2024 r. była o 2,7 proc. niższa w porównaniu z czerwcem 2024 r."

Lekkie rozczarowanie

Dane skomentowali eksperci. "Sprzedaż detaliczna lekko rozczarowała in minus, ale nadal solidne +4 proc." - napisali eksperci mBanku w komentarzu zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Dominujący udział konsumpcji w ożywieniu oznacza naszym zdaniem, że obecnie struktura wzrostu jest inflacyjna. To jednak będzie podlegało znaczącym zmianom w 2025 i 2026 roku wraz z wyraźnym pogłębieniem potencjały podażowego polskiej gospodarki oraz uspokojeniem sytuacji na rynku pracy (zdecydowanie niższe dynamiki płacowe). Przestrzeń na rozpoczęcie delikatnego cyklu obniżek stóp otwiera się w połowie 2025 roku. Tu cały czas Bez zmian - czytamy w komentarzu mBanku.

"Wzrost sprzedaży napędzany jest nadal dynamicznym, choć nieco wolniejszym, realnym wzrostem płac i poprawiającymi się nastrojami konsumentów. Jednocześnie dane (np. o wydatkach kartowych klientów PKO BP) jasno wskazują, że sektory usługowe radzą sobie lepiej niż towarowe (ujęte w statystyce sprzedaży detalicznej - napisali z kolei eksperci PKO BP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
Andrzej
5 godz. temu
GUS jak zwykle kłamie, manipuluje, tak jak ze średnia krajów ponad 8000 tysięcy, nie bierze do obliczeń wszystkich grup pracowników np. budżetowki.
Masakra
wczoraj
UŚMIECHAĆ SIĘ BUHAHAHAHA
Stef
2 dni temu
Niech dalej doją na odsetkach to na pewno konsumpcja wzrośnie
Kok
2 dni temu
Zmienić ekspertów skoro cały czas zaskoczeni prognozuje dalszy spadek konsumpcji ponieważ koszty życia przekraczają podwyżki pensji z dodatków od państwa nie da się konsumować. PO drugie słabe. Dane z Niemiec czyli mniejsze pieniądze na konsumpcję z zachodu bo przecież to nie 3400 zł pensji w Polsce powoduje wzrost konsumpcji ale pieniądze z zachodu przywożone do Polski
1 i 1 totylko...
2 dni temu
Jeśli energia, czynsze, gaz i woda będą dalej szły do góry , to nie dziwcie się „eksperci”, że ludzie będą kupować coraz mniej towarów przemysłowych. A wtedy zakłady będą zwalniać ludzi, i w końcu się zamykać.