W łódzkim maratonie wystartował ksiądz. To była najważniejsza informacja o biegu w porannym serwisie radiowym. Nie ważne ilu uczestników, jaki jest rekord czy warunki pogodowe. Najistotniejsze było to, że w maratonie pobiegnie ksiądz i to w sutannie, który na dodatek będzie spowiadał w biegu. Po co? - _ By zmniejszać dystans pomiędzy Kościołem a wiernymi _ - powiedział.
To jednak nic zaskakującego. W końcu nowo wybrany papież Franciszek skraca owy dystans od samego początku. Na mszę jeździ rowerem, korzysta z metra, osobiście żegna każdego wychodzącego z nabożeństwa, a ostatnio nawet samodzielnie korzysta z telefonu. Wszystko to do tej pory głowie Kościoła nie przystawało.
Benedyktowi XVI też nie można odmówić otwartości. W końcu to jego wpisy na Twitterze biły rekordy popularności w sieci, a każdy kolejny ruch papieża śledziły miliony internautów. Czy to jednak sprawiło, że dystans, a może przewaga, jaką Kościół wypracowywał przez kilkanaście wieków, topnieje? Czy wierni będą umieli i chcieli wrócić, skoro nawet ich przywódca Benedykt wywiesił białą flagę i w końcu, czy zaakceptują nowego Ojca Świętego, któremu - jak sam to podkreśla i pokazuje - daleko do celebryty?
Kościół wierzy, że naiwny lud zapomni o tym, co było. Pośmieje się z nowego papieża i pokocha go za jego ludzkie oblicze. Ale ludzi przekonywać nie trzeba, bo Kościół swoją ludzkość udowodnił już wiele razy. Pedofilia wśród księży, kradzież dokumentów, afery Banku Watykańskiego - to wszystko pokazuje, że Watykan zamieszkują ludzie, a nie święci.
Kiedy więc zamiast o kolejnej wyprawie metrem przeczytamy o nowym rozporządzeniu w sprawie in vitro, o surowszych karach dla pedofilów idzieleniu się zasobami skarbca z najbiedniejszymi? To z pewnością będzie bieg długodystansowy, a nie sprint i szybko wyników nie poznamy.
Nową kampanię ocieplenia wizerunku Kościoła, czyli pokazywanie kolejnych wyskoków Franciszka, można porównać do rozpinającej się w trakcie biegu sutanny księdza-maratończyka. Jest to trochę zabawne, trochę nieplanowane, ale w połowie dystansu przestaje się na to zwracać uwagę.
Franciszek jest jak te niesforne guziki, które rozpinają się pokazując nieco inne oblicze Kościoła. Ten jednak za dużo w sprawach ważnych pokazać i powiedzieć nie chce, więc szybko nowego papieża ujarzmi. Tak jak ksiądz-maratończyk sutannę spiął agrafką.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/52/m264756.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/papiez;franciszek;wszedzie;dzwoni;sam,12,0,1286412.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) | Papież łamie regulamin. Chce być samodzielny - Mówi papież - te słowa usłyszeli już operatorzy wielu centralek telefonicznych w Rzymie i za granicą. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/50/m265266.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/papiez;zainaugurowal;pontyfikat;wezwal;przywodcow;do;,106,0,1271658.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) | Papież zainaugurował pontyfikat. Wezwał przywódców do... Wezwał rządzących, by byli opiekunami bliźniego i stworzenia. Bronisław Komorowski liczy na Franciszka. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/104/m264808.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/papiez;franciszek;bohaterem;powiesci;opublikowanej;we;wloszech,217,0,1269465.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) | Papież Franciszek bohaterem powieści Papież o imieniu Franciszek, z rodzinnymi korzeniami w Piemoncie, to nowy biskup Rzymu wybrany na zakończonym w środę konklawe. |
Autorka jest dziennikarką portalu Money.pl