- Jest to zakończenie stanu niepewności, kiedy to nabyte w dobrej wierze mieszkania i nieruchomości, mogły zostać odebrane zwykłą decyzją administracyjną, gdy znalazł się ich właściciel sprzed ponad 70 lat. Praktyka pokazała, że często właściciele ci byli fikcyjni, a kosztem dziesiątek tysięcy ludzi wyrzucanych na bruk bogaciły się grupy przestępcze - mówił prezydent Andrzej Duda 14 sierpnia br., gdy podpisał tę ustawę.
Także wiceminister sprawiedliwości i przewodniczący komisji weryfikacyjnej zajmującej się warszawską reprywatyzacją Sebastian Kaleta powiedział, że zmiana, która w czwartek wchodzi w życie, jest wielkim sukcesem i o taką zmianę zabiegała także jego komisja.
- Nie rozwiąże to wszystkich problemów związanych z reprywatyzacją, ale przede wszystkim nie będą mogły być już podnoszone nowe roszczenia, co kończy z niepewnością mieszkańców wielu nieruchomości - powiedział.
Głośna nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego ostatecznie została uchwalona 11 sierpnia, gdy Sejm rozpatrzył poprawki Senatu do tych regulacji. W zasadniczym brzmieniu utrzymane zostały wtedy zapisy nowelizacji w formie przyjętej przez Sejm 24 czerwca br. Sejm odrzucił bowiem poprawki Senatu zakładające umożliwienie dokończenia trwających jeszcze postępowań wszczętych po 30 latach od decyzji administracyjnej oraz wydłużenie vacatio legis ustawy do trzech miesięcy.
Zgodnie z zapisami nowelizacji nie stwierdza się nieważności decyzji administracyjnej - z przyczyny na przykład wydania jej z rażącym naruszeniem prawa - jeśli od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat, a także gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne.
"Oznacza to, iż ustawa dokonuje rozszerzenia dotychczasowego zakresu regulacji, dotyczącego możliwości stwierdzania nieważności decyzji" - wskazywano po podpisaniu ustawy przez prezydenta.
Poprzednio w odniesieniu do decyzji, które zostały wydane bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa, nie obowiązywał żaden okres, po którym brak było możliwości stwierdzania ich nieważności. W takiej sytuacji można nadal jednak orzec, iż decyzję wydano z naruszeniem prawa.
Natomiast, jak stanowi kolejny przepis, jeśli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło 30 lat, to w ogóle nie wszczyna się postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.
Sprawy zostaną zamknięte i umorzona
Jak przewidziano w nowelizacji, do trwających postępowań administracyjnych mają być stosowane już zmienione przepisy. Postępowania administracyjne w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji wszczęte po upływie 30 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji i niezakończone przed wejściem nowelizacji w życie umarza się z mocy prawa.
- Sprawy, w których mamy do czynienia na przykład z mieniem bezspadkowym, zostaną po prostu umorzone i zamknięte, a inne sprawy nie będą mogły być już zgłaszane na nowo – mówił Kaleta. Resort sprawiedliwości zaznaczał, że "brak takiego przedawnienia powodował, że w urzędach zalega tysiące spraw, które nie mogą się zakończyć, ponieważ nie można odnaleźć spadkobierców przedwojennych właścicieli".
Kaleta zaznaczył, że według szacunków w stolicy powinno zostać umorzonych kilkaset spraw dotyczących nieważności decyzji administracyjnych. Jak dodał, nowelizacja będzie korzystna także m.in. dla niektórych spółdzielni mieszkaniowych, które obecnie musiały się mierzyć z nieuregulowanym statusem posiadanych terenów, w związku z podnoszonymi roszczeniami.
Uchwalenie tej nowelizacji i jej podpisanie przez prezydenta wywołało rezonans międzynarodowy. Izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid oświadczył, że Polska "zaaprobowała - nie po raz pierwszy - niemoralną, antysemicką ustawę". Informował, że polecił charge d’affaires ambasady w Warszawie wrócić do Izraela. Nowemu ambasadorowi Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, polecono z kolei pozostanie w Izraelu. Minister zasugerował ponadto, aby ambasador Polski w Izraelu przedłużył sobie wakacje i nie wracał do kraju urzędowania.
Polityczna burza. "Te słowa budzą obrzydzenie uczciwego człowieka"
Krytycznie reakcję Izraela przyjął m.in. premier Mateusz Morawiecki, który ocenił, że decyzja Izraela o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie jest "bezpodstawna i nieodpowiedzialna", a słowa Lapida "budzą oburzenie każdego uczciwego człowieka".
- Nikt, kto zna prawdę o Holokauście i cierpieniach Polski w czasie II wojny światowej, nie może godzić się na taki sposób prowadzenia polityki - podkreślał premier.
"Głębokie zaniepokojenie" w związku z zakończeniem prac nad nowelizacją Kpa wyrażał także amerykański sekretarz stanu Antony Blinken. Stwierdzał, że Polska potrzebuje kompleksowego prawa, które zapewniłoby sprawiedliwość dla ofiar i dodał, że dopóki do tego nie dojdzie, nie powinno się zamykać drogi dochodzenia roszczeń w postępowaniach administracyjnych.
Duda: nowa ustawa nie zamyka drogi do odszkodowań
Prezydent Duda mówił, że przed podpisaniem ustawy analizował "liczne kontrargumenty".
- Rozumiem je i z zadowoleniem przyjmuję fakt, że nowa ustawa nie zamyka drogi do odszkodowań dla dawnych właścicieli, którzy nadal mogą korzystać z postępowań cywilnych - mówił prezydent Duda.
Podczas dyskusji nad nowelizacją wskazywano, że dotyczy ona postępowań o stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej, natomiast nie spraw wtórnych - na przykład o odszkodowanie, gdy pierwotna decyzja nacjonalizacyjna została już ostatecznie unieważniona. Wiceminister Kaleta zaznaczył, ze nowela nie odnosi się też do postępowań prowadzonych przez komisję weryfikacyjną.
Propozycja tej zmiany została wniesiona przez sejmową komisję ustawodawczą w marcu br. Przypominano wówczas, że nowelizacja wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed ponad sześciu lat. 12 maja 2015 r. TK orzekł, że przepis Kpa w poprzednim brzmieniu - pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji - był niekonstytucyjny. Jak uznał TK, ponieważ stwierdzenie nieważności decyzji może powodować zmianę ukształtowanej od kilkudziesięciu lat sytuacji prawnej, nie służyłoby ono zasadzie zaufania obywatela do państwa i zasadzie pewności prawa.