Mamy 14 838 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (1780), wielkopolskiego (1755), śląskiego (1531), kujawsko-pomorskiego (1354), pomorskiego (1226), warmińsko-mazurskiego (1058), zachodniopomorskiego (939), łódzkiego (889), dolnośląskiego (844), lubelskiego (793), małopolskiego (646), opolskiego (469), podkarpackiego (413), lubuskiego (358), podlaskiego (356), świętokrzyskiego (353). 74 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną - poinformowało Ministerstwo Zdrowia.
Z powodu COVID-19 zmarło 109 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 511 osób.
Szczyt epidemii za nami? Lekarz mówi na co zwrócić uwagę
W środę przekroczyliśmy liczbę miliona zakażonych koronawirusem. Dojście do poziomu 100 tys. zakażeń zajęło Polsce ponad pól roku, ale odkąd z początkiem października lawinowo zaczęło przybywać zakażonych, przeskoczenie kolejnych progów okazywało się być kwestią dni.
Dobra wiadomość jest taka, że od półtora tygodnia stwierdzanych jest coraz mniej przypadków zakażeń. W środę było ich 13 855, w zeszła niedzielę 11 483. Zła natomiast jest taka, że spadek liczby nowych przypadków wcale nie musi być następstwem istotnego spowolnienia transmisji wirusa. Lekarze przyznają, że coraz mniej pacjentów zgłasza niepokojące objawy i decyduje się przechorować w domu.
Nawet minister zdrowia Adam Niedzielski tonował entuzjazm premiera Mateusza Morawieckiego, który po weekendzie mówił, że wygrywamy z epidemią. Niedzielski wyjaśnił, że ogłoszona niska liczba zakażeń to przede wszystkim kwestia weekendu, kiedy robi się mniej badań. "Nie wyciągałbym żadnych wniosków" – stwierdził.
