Mamy 19 152 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: śląskiego (2442), dolnośląskiego (2418), mazowieckiego (2272), małopolskiego (1724), wielkopolskiego (1475), pomorskiego (1325), lubelskiego (1294), zachodniopomorskiego (1191), łódzkiego (1096), kujawsko-pomorskiego (738), opolskiego (732), świętokrzyskiego (624), podkarpackiego (551), podlaskiego (512), warmińsko-mazurskiego (463), lubuskiego (295) - poinformowało Ministerstwo Zdrowia.
Z powodu COVID-19 zmarło 70 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 287 osób.
W ostatnim tygodniu liczba nowych przypadków doszła, w maksymalnym punkcie, do 25 571 przypadków. W poniedziałek 16 listopada wyniosła tygodniowe minimum, czyli 20 816. Czy to powody do optymizmu? Umiarkowanego na pewno tak. Wyniki poniedziałkowe zawsze są lepsze niż te ze środka tygodnia, gdyż w weekendy laboratoria nie pracują pełną parą. Niemniej, widzimy swego rodzaju wyhamowanie tempa przyrostu nowych przypadków ("stabilizacja na wysokim poziomie" – w ten sposób określił tę sytuację minister zdrowia Adam Niedzielski).
Przypomnijmy, że jeśli liczba nowych przypadków w kolejnych siedmiu dniach będzie wynosiła średnio 19 tys., Polska na powrót stanie się "czerwoną strefą", a więc poluzowaniu ulegną obostrzenia wprowadzone na początku listopada (np. otwarte zostaną kina i teatry, hotele będą mogły przyjmować turystów).
O odmrażaniu rząd mówić jednak nie chce, gdyż, jak przekonują politycy, decyzje podejmować trzeba będzie na bieżąco. Niewykluczone, że najszybciej rusza sklepy meblowe. Prawdopodobnie sztab kryzysowy w środę będzie decydował o ich losie. Jeśli da zielone światło, otworzą drzwi 21 listopada.