Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Korupcja w KNF. Badanie na wykrywaczu kłamstw pogrążyło Chrzanowskiego

17
Podziel się:

Marek Chrzanowski, były szef Komisji Nadzoru Finansowego, próbował "nieudolnie zniekształcić" wyniki badania na wykrywaczu kłamstw. Prokurator oskarża go o korupcję. W śledztwie jest tajny wątek podsłuchiwania Zygmunta Solorza - poinformowała "Gazeta Wyborcza", która opisała, co znalazło się w akcie oskarżenia przeciwko Chrzanowskiemu.

Korupcja w KNF. Badanie na wykrywaczu kłamstw pogrążyło Chrzanowskiego
Marek Chrzanowski, były szef Komisji Nadzoru Finansowego, próbował zafałszować wyniki badania na wykrywaczu kłamstw (East News, Bartosz Krupa)

Oficjalne dokumenty śledztwa w słynnej sprawie korupcji w KNF gazeta ujawnia jako pierwsza. Mimo że postępowanie zakończono aktem oskarżenia w grudniu 2019 r., to proces przeciwko Chrzanowskiemu rozpoczął się dopiero 6 listopada 2023 r. Od tego czasu odbyły się trzy rozprawy. Po kilkumiesięcznej przerwie na wtorek 18 czerwca 2024 r. zapowiedziana jest kolejna - poinformowała "Wyborcza".

W tekście czytamy, że korupcyjna propozycja, która przewodniczący KNF złożył bankierowi Leszkowi Czarneckiemu, nie miała i nie ma precedensu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co grozi Obajtkowi? Prawnik wylicza. "Kara nawet do 25 lat więzienia"

Zawiadomienie o przestępstwie złożył w listopadzie 2018 r. Czarnecki, wtedy jeszcze właściciel grupy Getin Noble Bank (m.in. Idea Bank oraz Getin Bank).

Przekazał śledczym nagranie z 28 marca 2018 r., na którym Chrzanowski proponuje mu "życzliwość" i ochronę, w zamian za to, że zatrudni u siebie nieznanego szerzej radcę prawnego z Częstochowy Grzegorza Kowalczyka - przypomniała "GW".

Zaznaczyła, że kluczową częścią rozmowy było wynagrodzenie dla Kowalczyka. Miał to być 1 proc. wartości banków Czarneckiego. Wtedy wyliczono, że to 40 mln zł. Zapis "1 proc." szef KNF pokazał bankierowi na kartce. Czarnecki nie mógł więc tego nagrać.

Były szef KNF poległ na badaniu wariografem

Stąd - w późniejszym śledztwie - eksperyment z wariografem, który pogrążył Chrzanowskiego - napisano w "GW". Według gazety b. szef KNF podczas śledztwa poległ w czterech badaniach na wariografie.

"GW" informuje, że sąd wydał jej zgodę jedynie na lekturę aktu oskarżenia. Cała reszta nadal jest niejawna dla opinii publicznej. Wśród 30 tomów jeden ma klauzulę "tajne". I dotyczy historii zatrudnienia radcy Kowalczyka w Radzie Nadzorczej Plus Banku Zygmunta Solorza. Tu też polecił go Marek Chrzanowski, a Kowalczyk tym razem został przyjęty" - czytamy w tejście.

Gazeta ustaliła, że w materiale dowodowym są wyciągi z podsłuchów Solorza i notatki działań operacyjnych, które prowadziło wobec niego CBA.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(17)
BOLEK 7
miesiąc temu
Jak w Cebulandii ma być uczciwie i transparentnie , skoro przy wszechobecnych możliwościach dostępu do wiedzy , podkarpackie rednecki na swojego przedstawiciela w Unii wybierają Łobajtka🤦.
kiero
miesiąc temu
PiS mafia dalej ma ponad 30% poparcia.Ten naród niczego się nie jest w stanie nauczyć.
Rka
miesiąc temu
Dlaczego jeszcze nie siedzi?
WlaczMyslenie
miesiąc temu
biedni emigranci dostana wieksze zasilki niz srednia emerytura
BOLO
miesiąc temu
Polsat zbyt niezależny. Trzeba docisnąć S aby domknąć układ medialny. Już nie ma być budowy elektrowni jądrowej wraz z firmą S. Nie ma miejsca na neutralność. Kto nie z nami, ten przeciwko nam.