- Polska stoi na węglu, a węgla nie ma. Więc każdy próbuje zdobyć inny opał. Odbieram telefony dotyczące zakupu mniejszych niż hurtowe ilości owsa. Zapewne pójdzie na opał - mówi money.pl kierowniczka jednego ze skupów zboża z powiatu zawierciańskiego w woj. śląskim.
Zboża trafią do pieców. Już słyszałam od znajomych, że na składach węgla pojawiają się gdzieniegdzie worki z pszenicą i jęczmieniem. Ludzie biorą, co się da - dodaje.
O tym, że ziarna zbóż mogą trafić do naszych kotłów pisaliśmy w money.pl w lipcu. Prof. Piotr Gradziuk z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa zwracał wtedy uwagę, że ziarna zbóż można spalać w niektórych kotłach na pellet, po niewielkich przeróbkach. Przewidywał wówczas, że w polskich domach będzie spalane zboże, jeżeli jego cena oscylować będzie w granicach 1 tys.-1,4 tys. zł za tonę. Chodziło przede wszystkim o owies.
Owies w kotle? Nic nowego
Prof. Gradziuk wskazał na rozporządzenie ministra gospodarki z 23 lutego 2010 r. (Dz.U. Nr 34 poz. 182), w którym zmieniono definicję biomasy tak, by ziarno zbóż, które nie spełnia norm jakościowych, mogło być wykorzystane na cele energetyczne w elektroenergetyce.
Ludzie w Polsce mieli kilka tysięcy takich kotłów. Jeszcze 20 lat temu owies był bardzo tani. Owies może być tak samo energetyczny jak pellet drzewny. Wszystko to kwestia ceny - mówi teraz w rozmowie z money.pl Gradziuk .
- W kotle potrzebna jest zmiana palnika. Trzeba go dostosować do spalania zboża - tłumaczy.
"Palniki (przystawki) do spalania ziarna przeznaczone są głównie do ogrzewania gospodarstw rolnych, można je również wykorzystać w kotłowniach budynków użyteczności publicznej czy pomieszczeniach produkcyjnych o różnej powierzchni, w zależności od parametrów pieca. Palnik można podłączyć do każdego pieca na paliwa stałe (w tym także do typowych pieców węglowych) o mocy do 28 kW" - pisze dr hab. inż. Alina Kowalczyk-Juśko z Akademii Rolniczej w Lublinie w opracowaniu "Owies nie tylko dla konia".
Kowalczyk-Juśko przypomina, że pierwsza w Polsce instalacja do ogrzewania domu owsem została uruchomiona na początku 2004 r. w Brzuchani pod Miechowem (woj. małopolskie). "W gospodarstwie zainstalowano przystawkę, podnoszącą efektywność spalania. Właściciel gospodarstwa pozytywnie ocenia efekty wdrożenia tej technologii. Według jego obliczeń 150 kg ziarna wystarcza do ogrzewania mieszkania o powierzchni 200 m kw. przez ponad trzy doby" - tłumaczy autorka opracowania.
Sprzedają "owies opałowy"
Według danych Mirosława Marciniaka, eksperta z firmy InfoGrain, zajmującej się analizą rynku zbóż, obecnie średnia cena 1 tony owsa wynosi w Polsce ok. 1,1 tys. zł. Cena tego zboża jest znacznie niższa od pelletu drzewnego, którego 1 tona kosztuje ok. 2,5 tys. zł. Marciniak podkreśla jednak, że jeśli mówimy o gatunkach zbóż, to "nie ma czegoś takiego jak owies opałowy".
Mimo to w internecie nie brakuje ofert sprzedaży "owsa opałowego" lub owsa na "tani opał" za ok. 1,5 tys. zł. "Sprzedam owies idealny na opał w połączeniu z ekogroszkiem" - można przeczytać w opisie jednej z aukcji na platformie OLX.
Z kolei na Allegro oferowany jest "owies opałowy" za 1,75 tys. zł za tonę. Można znaleźć też "owies ekologiczny" w cenie ponad 2,4 tys. zł za tonę.
"Owies opałowy odmiany bingo o wysokiej zawartości kalorycznego olejku owsianego przeznaczony do spalania w piecach z podajnikiem na ekogroszek i pellet" - czytamy w opisie oferty.
Owies w piecu. Jak go nie zniszczyć? To nie takie proste
Dr inż. Katarzyna Stec z Instytutu Ceramiki i Materiałów Budowlanych w Sieci Badawczej Łukasiewicz podkreśla, że owsa nie wolno spalać w kotłach na ekogroszek.
Nie powinno się tego robić ze względu na możliwość uszkodzenia pieca - tłumaczy.
- Literatura podaje, że wartość opałowa owsa wynosi ok. 15-19 MJ/kg, ekogroszek daje ok. 23-25 MJ/kg a pellet z łuski słonecznika około 17 KJ/kg. Natomiast ze słomy ok. 16,5 MJ/kg - mówi ekspertka.
Jak wyjaśnia Paweł Głowienkowski z Centrum Materiałów Ogniotrwałych w Gliwicach, kocioł musi być odpowiednio przystosowany do spalania biomasy.
- Wszystkie rodzaje biomasy mają substancje chemiczne, które wydzielają się podczas spalania. Efektem spalania jest wydzielanie np. chloru, może dojść do korozji chlorkowej - wskazuje.
- Jeśli paliwo (biomasa) ma zwiększoną wilgotność, to substancje będące wynikiem spalania np. związki siarki wejdą w reakcje z wodą i utworzą się np. kwasy. Jeśli wyłożenie kotła centralnego ogrzewania, palnika lub deflektor jest ceramiczne (prefabrykaty betonowe, kształtki szamotowe itp.), to może dojść do korozji powierzchni takich elementów lub np. do reakcji substancji ze spalin z wapnem w cemencie i wyłożenie takiego kotła będzie "rozsadzane" od wewnątrz przez reakcje chemiczne - tłumaczy dalej Głowienkowski.
Dodaje, że elementy metalowe będą z czasem także ulegać korozji.
- Są to oczywiście zjawiska pojawiające się z czasem, ale nie można o nich zapomnieć, decydując się na zmianę paliwa bez kompleksowego dostosowania do niego kotła. Pod spalanie biomasy w kotłach powinno stosować się materiały m.in. wyłożenia ceramiczne, które są projektowane do kontaktu ze związkami wydzielanymi przy spalaniu biomasy, żeby po dłuższym czasie użytkowania nie zniszczyć pieca - podkreśla.
Owiec opałowy czy jęczmień to nie wszystko. W sprzedaży pojawia się też kukurydza czy pestki wiśni.
Dr inż. Jacek Biskupski z Polskiej Akademii Nauk w programie "Uwaga!" emitowanym przez TVN wskazywał jednak, że produkty te "nie nadają się wprost do zastosowania w kotle na ekogroszek czy na pellet".
- Może być problem z zapaleniem tego (produktów biomasy - przyp. red.). Materiał pelletowy łatwo się odpala i palniki, które radzą sobie z pelletem, mogą nie zapalić innych materiałów - kukurydzy, owsa, pestek wiśni. Wrzucenie tego do kotła może też spowodować utratę gwarancji urządzenia lub doprowadzić do problemów z jego działalnością - ostrzegał.
Dlatego niezbędna jest wspomniana zmiana palnika w kotle.
Owies w kotle. Czy to szkodliwe?
- Spalanie nie jest szkodliwe dla środowiska, ale należy pamiętać, że może być szkodliwe dla naszych pieców - podkreśla raz jeszcze Katarzyna Stec.
Podobnego zdania jest Kowalczyk-Juśko. Wśród najważniejszych efektów wykorzystania owsa w celach energetycznych wymienia m.in. ograniczenie zużycia surowców kopalnych, zmniejszenie emisji związków powstających podczas spalania węgla, zerowy bilans emisji CO2 czy możliwość wykorzystania powstałego popiołu do nawożenia pól.
"Wykorzystanie ziarna do celów grzewczych przywędrowało do naszego kraju ze Skandynawii, ale stosowane jest także w USA i Kanadzie. Kalkulacje ekonomiczne przeprowadzone na Uniwersytecie Minnesota, wskazują, że spalanie ziarna kukurydzy jest w tym kraju ekonomicznie konkurencyjne w porównaniu z olejem, gazem czy energią elektryczną" - czytamy w jej opracowaniu.
Piotr Bera, dziennikarz money.pl