Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|
aktualizacja

Limity zakupowe w sklepach. UOKiK: zgodne z prawem

14
Podziel się:

Ograniczenia w ilości towaru, jaką na raz można kupić w sklepie, są zgodne z prawem, ale należy je stosować z rozsądkiem - stwierdził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, odpowiadając na skargi klientów.

Limity na zakupy są zgodne z prawem - ocenia UOKiK.
Limity na zakupy są zgodne z prawem - ocenia UOKiK. (FORUM)

Po wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemią wybuchła panika. Ze sklepów zaczął znikać papier toaletowy, ryż, makaron, środki do dezynfekcji i drożdże.

Niektórych towarów zaczynało brakować, a ci, którzy zrobili za duże zakupy, zaczęli odsprzedawać to co kupili po zawyżonych cenach.

Część sklepów wprowadziła limity na zakupy. Na przykład jedna osoba nie może kupić więcej, niż dwie kostki mydła, czy jedno opakowanie papieru toaletowego.

Zobacz także: Oglądaj też: Odmrażanie gospodarki. Belka: jestem zaniepokojony tym, co mówi rząd

Sytuacja wydawała się absurdalna, dlatego sprawie przyjrzał się UOKiK. Urząd stwierdził, że regulacje nie są niezgodne z prawem. Powinny być jednak stosowane rozsądnie.

„W sytuacji ogłoszonego stanu epidemii i możliwego okresowego zwiększonego popytu lub zmniejszonej podaży na kluczowe produkty np. medyczne, higieniczne lub żywnościowe sprzedawcy wprowadzający reglamentację oferowanych dóbr, w celu zapewnienia jak najszerszej ich dostępności, powinni każdorazowo rozważyć, kierując się obiektywnymi, racjonalnymi przesłankami, czy istnieje taka konieczność” – czytamy w opinii UOKiK.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami sprzedawca nie ma prawa odmówić sprzedaży większej ilości towaru, jeśli jest on dostępny i nie ma żadnej istotnej przyczyny.

Jednak zdaniem UOKiK, te przepisy nie powinny obowiązywać w czasie epidemii, bo ważne jest, bo dostęp do określonych towarów mieli wszyscy.

Istotne jest też to, aby kupione w nadmiarze towary nie lądowały później na portalach aukcyjnych w cenach zawyżonych o kilkaset proc., jak miało to miejsce w przypadku maseczek.

„Konsumenci natomiast, dokonując decyzji zakupowych, powinni uwzględniać swoje rzeczywiste potrzeby oraz mieć na uwadze w tym czasie wymagającym solidarności również potrzeby innych. Konsumenci powinni być poinformowani o ograniczeniach ilościowych oraz traktowani w sposób niedyskryminacyjny” – tłumaczy UOKiK.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(14)
ziemnial
4 lata temu
Czy początkowa panika przy zakupach miala sens?
Maezenie kula...
4 lata temu
Najlepiej wprowadzić kartki i talony.
Januszek
4 lata temu
dałem ciała, kupiłem cztery pomidory i pięć bananów ale jedną flaszkę, masło i słoik musztardy. PRZEPRASZAM !
klient
4 lata temu
A kiedy ktoś zabroni promocji "Kup 3 szt a zyskasz 30%". Przecież to drenaż kieszeni biedaków. Bogaty i tak kupi tyle ile potrzebuje.
czary mary
4 lata temu
Leczenie instant, wadliwe testy, maseczki bez atestów, umieralnie 80+, sprzęt pacjenta dla stomatologa, poczta organizuje wybory (2 zł. od karty czyli 600 dziennie x 2=1.200 zeta), ....... chaos! Czy ktoś panuje nad ojczyzną? Fakt ustalił, że Ministerstwo Sprawiedliwości zadbało o portfele funkcjonariuszy służby więziennej. Na podwyżki przeznaczono tam prawie 50 milionów złotych! – Szacunkowe wydatki budżetowe wynoszą ok. 48 439 000 zł brutto - wyjaśnia Faktowi ppłk Elżbieta Krakowska ze służby więziennej. Dodaje, że resort docenił swoich ludzi za to, że pełnią służbę na pierwszej linii, w bezpośrednim kontakcie z więźniami. Skąd te miliony?