Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Artykuł sponsorowany przez TechLord

Majowa nowelizacja przepisów BHP a koszty. Ile trzeba wydać, żeby stanowisko pracy stało się ergonomiczne?

Podziel się:

Od 17 maja 2024 obowiązuje nowa definicja stanowiska pracy przy komputerze. Znowelizowane przepisy obejmują już nie tylko monitory, lecz w końcu także laptopy. Ustawodawca położył znacznie większy nacisk na ergonomię, co wymusza z kolei inwestycję w nowe wyposażenie. Ile trzeba wydać, by sprostać regulacjom BHP? Okazuje się, że często wystarczą niewielkie kwoty.

Majowa nowelizacja przepisów BHP a koszty. Ile trzeba wydać, żeby stanowisko pracy stało się ergonomiczne?
(Pexels)

Nowe przepisy regulują wreszcie pracę przy laptopach

Laptopy są na standardowym wyposażeniu biur od co najmniej dekady, ale dopiero jesienią 2023 roku resort odpowiedzialny za regulacje prawne dotyczące stanowisk pracy biurowej pochylił się nad zmianą obowiązujących zapisów.

Stosowne prawo weszło w życie 17 listopada 2023, pracodawcom dano 6 miesięcy na przystosowanie stanowisk. Ów termin minął 17 maja 2024.

Włączenie laptopów w obręb przepisów definiujących ergonomię miejsca pracy jest znakomitym posunięciem, ponieważ w ogromnej większości przypadków spoczywają one po prostu na blatach biurek, a więc nisko. O wiele za nisko.

Osoba pracująca z tak ustawionym urządzeniem, siłą rzeczy pochyla się nad ekranem. Bez względu na to, czy ku dołowi wędruje wyłącznie głowa, czy pociąga za sobą też plecy, mięśnie są mocno obciążone. Co więcej, codzienne siedzenie w tej właśnie pozycji sprawia, że ciało nabiera niekorzystnego nawyku i niechętnie prostuje się nawet po odejściu od biurka.

Nic dziwnego, skoro pochylenie jest nieodłączną częścią 8-godzinnego dnia pracy, wydłużonego obustronnymi dojazdami samochodem.

Tymczasem przepisy dotyczące ergonomii pracy z monitorem ekranowym mówią jasno, że górna ramka wyświetlacza powinna znajdować się nieco poniżej linii wzroku osoby, która pracuje z monitorem przynajmniej 4 godziny dziennie. Takie warunki są niemożliwe do spełnienia, kiedy ramka laptopa sięga w najlepszym razie do krtani.

Co zatem zrobić, by znalazł się na wysokości wymaganej w przepisach BHP?

Rozwiązaniem są regulowane podstawki pod laptopy. Regulacja jest kwestią kluczową, gdyż nie wystarczy zwykła podstawka chłodząca, używana do poprawy cyrkulacji powietrza. Ergonomiczna podstawka musi unieść notebook sporo ponad blat i musi dopasowywać się do różnych osób, które przed takim ekranem pracują.

Tomasz Głąb, prezes spółki TechLord, właściciel sklepu internetowego techlord.pl, mówi: W przypadku akcesoriów ergonomicznych fundamentalne znaczenie mają prostota regulacji połączona ze ścisłym dopasowaniem do miejsca pracy oraz wzrostu pracownika.

Nie należy dobierać ustawień "na oko", bo działamy wówczas wbrew zasadom ergonomii, a w długiej perspektywie nic na tym nie zyskujemy. Kensington wychodzi w tym przypadku naprzeciw, stosując system SmartFit®.

Firma czerpie z badań korzystających z pomiarów antropometrycznych wszystkich części ciała. Dowiedziono wówczas, że istnieje bezpośrednia korelacja między wzrostem a rozmiarem dłoni. Kensington wykorzystał tę wiedzę, wprowadzając kolorowy diagram SmartFit®.

Rozwiązanie genialne w swej prostocie. Wystarczy przyłożyć do szablonu rękę, żeby sprawdzić, który kolor odpowiada naszemu wzrostowi. Później wybiera się ten właśnie kolor na skali ustawień akcesoriów ergonomicznych, m.in. na podstawkach pod laptopy.

Obecnie widzimy zwiększone zainteresowanie akcesoriami tego rodzaju. Zakupów dokonują firmy prywatne (w pojedynczych ilościach), jak również jednostki administracyjne (te dokonują grupowych zamówień). Ten fakt dowodzi, że wszyscy poważnie podeszli do inwestycji w ergonomię, w rezultacie w zdrowie i dobre samopoczucie pracowników.

W tak ułożonym równaniu, zakup ergonomicznej podstawki pod laptop jest kosztem relatywnie niskim, szczególnie w zestawieniu z kwotą, jaką trzeba przeznaczyć na kompletne wyposażenie stanowiska. Wspomnianą podstawkę można mieć za około 90-110 zł.

Uniesienie laptopa pociąga za sobą jeszcze jedną istotną zmianę. W tym położeniu niemożliwe staje się korzystanie z klawiatury oraz gładzika, co ustawodawca przewidział. Znowelizowane przepisy BHP nakładają tym samym na pracodawcę obowiązek dostarczenia zewnętrznej klawiatury i myszki, jak również zapewnienia wolnego miejsca do wygodnego ich ułożenia.

Wolna przestrzeń musi pozwalać na zgięcie ramion przynajmniej pod kątem prostym, przy czym łokcie nie powinny zwisać bezwiednie. Konieczne staje się albo biurko z dostatecznie szerokim blatem, albo fotel z regulowanymi podłokietnikami, które staną się podporą dla ramion.

Ergonomia pracy z monitorem komputerowym

Wiele biur ma na wyposażeniu klasyczne monitory. Nie znaczy to oczywiście, że nie pracuje się tam na laptopach. Te dwa urządzenia koegzystują, a do pogodzenia ekranu dużego z małym wystarczy kabel wideo (HDMI lub DisplayPort).

Problem w tym, że monitor nie zawsze ustawienie monitor spełnia założenia ergonomii. Innymi słowy górna ramka nie znajduje się na wysokości wymaganej w przepisach BHP. Co wtedy robić?

Istnieją dwa rozwiązania:

  • Wymienić monitor na nowy, co warto wziąć pod uwagę, jeśli w biurze funkcjonują panele pamiętające epokę Windowsa 7 lub 8.
  • Kupić podstawkę pod monitor lub regulowane ramię przykręcane do tylnej części ekranu.

Zdaniem właściciela sklepu techlord.pl: Wśród kupujących obecnie monitory do pracy biurowej obserwujemy wyraźny trend ukazujący bardzo świadome podejście do materii ekranów. W rezultacie mamy podział na dwie zasadnicze grupy nabywców.

Ci pierwsi wybierają niedrogie monitory Full HD w cenie 400-500 zł za sztukę i dobierają do nich podstawki. W naszym sklepie dominuje wówczas kombinacja: monitor Samsung + regulowana podstawka marki Kensington. Mimo niskiej ceny do klienta trafia nowoczesny, szerokokątny wyświetlacz IPS o przekątnej 24 cale, z rozdzielczością Full HD i z odświeżaniem 75 Hz.

Nieco mniej osób decyduje się na regulowane ramiona przykręcane do blatu biurka. One mają zdecydowanie szerszy zakres regulacji niż podstawki, choć naturalnie trzeba za nie nieco więcej zapłacić. Są za to najlepszym wyborem do biur działających w trybie hot-desk, gdzie każdego dnia pracownicy mają do czynienia z rotacją miejsc.

Reprezentanci drugiej grupy sięgają nieco głębiej do kieszeni, decydując się na panele z regulacją góra-dół zintegrowaną z podstawą monitora, częstokroć również z obsługą funkcji pivot. W tym przypadku podstawka jest już zbędna, ponieważ monitor jest w 100% samowystarczalny i nie potrzebuje nawet takich dodatków jak regulowane uchwyty.

Pół roku na przygotowania, a jakie są realia?

Dane sprzedażowe jasno wskazują, że duża część przedsiębiorców w Polsce pozostawiła kwestie ergonomiczne na ostatnią chwilę. Zawartość koszyków zamawianych przez firmy jest tego najlepszym dowodem – dodaje prezes spółki TechLord. Widzimy w nich podstawki pod monitory i pod laptopy, co jasno wskazuje, że dużo firm stara się zaadaptować posiadany już sprzęt do znowelizowanych przepisów BHP.

W naszej opinii jest to rozsądne podejście, szczególnie w przypadku niedawnej wymiany urządzeń biurowych, które szkoda byłoby wyrzucić. Tymczasem niewielki, a przede wszystkim niedrogi dodatek do stanowiska pracy, pozwala spełnić wymagania nowych wymagań, zwiększyć ergonomię miejsca pracy, poprawić komfort osób pracujących przed ekranami, pośrednio wpłynąć też na samopoczucie zespołu i ustrzec ludzi przed bólem spowodowanym pracą w niewłaściwej pozycji.

Artykuł sponsorowany przez TechLord

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.