W Polsce jest 314 powiatów oraz 66 miast na prawach powiatu, co daje razem 380. W 104 z nich stopa bezrobocia w lipcu przekroczyła 10 proc., czyli jest znacznie wyższa od średniej dla całego kraju, która wyniosła 6,1 proc.
W tych 104 powiatach zarejestrowano łącznie 326 tys. bezrobotnych, czyli 32 proc. wszystkich bezrobotnych w całym kraju, których liczba na koniec lipca wyniosła 1 mln 29 tys.
Jedną z cech od lat charakteryzujących rynek pracy w Polsce jest jego duże zróżnicowanie terytorialne. - O ile maksymalna różnica w stopie bezrobocia pomiędzy województwami wynosi 6,7 pkt. procentowych, o tyle zróżnicowanie na poziomie powiatów jest o wiele większe - zauważa Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan.
Rekordową stopę bezrobocia zanotowano w powiecie szydłowieckim w województwie mazowieckim, gdzie wyniosła aż 24,5 proc.
Kolejne miejsca z wynikami w okolicach 17-19 proc. zajmują powiaty w województwie zachodniopomorskim (łobeski, białogardzki, choszczeński) oraz województwie mazowieckim (braniewski, kętrzyński, radomski, bartoszycki, przysuski), które - patrząc w skali całego regionu - ma dobrą sytuację na rynku pracy.
Pierwszą dziesiątkę niechlubnego rankingu zamyka powiat niżański na Podkarpaciu (16,4 proc.)
- W skali całego kraju mieliśmy 5 powiatów, w których stopa bezrobocia była niższa niż 2 proc. (...) Warto dodać, że pandemia koronawirusa nie zmieniła diametralnie sytuacji – te powiaty, które przed COVID-19 miały dobrą sytuację na rynku pracy, nadal mają niskie bezrobocie - ocenia Monika Fedorczuk.
Najniższym bezrobociem w Polsce mogą pochwalić się Katowice (1,5 proc.) oraz Poznań (1,7 proc.). Również w Warszawie, Sopocie, Bielsku Białej i Wrocławiu oraz powiatach: poznańskim, wrocławskim oraz warszawskim zachodnim stopa bezrobocia nie przekracza 2,5 proc.
W pierwszej dziesiątce powiatów z najlepszym wynikiem znalazły się też dwa położone w województwie wielkopolskim: powiat wolsztyński oraz kępiński.
Ogólnie na mapie bezrobocia dobrze prezentuje się całe województwo wielkopolskie, gdzie w żadnym z powiatów stopa bezrobocia nie przekracza 10 proc., a tylko w siedmiu na 35 powiatów jest nieco wyższa od średniej krajowej.
Dla porównania, w województwie warmińsko-mazurskim w aż 14 na 21 powiatów stopa bezrobocia przekracza 10 proc.
- Wiadomo, że pozytywny wpływ na poziom zatrudnienia ma bliska lokalizacja dużych i stabilnych zakładów pracy, a także dobra sieć komunikacyjna pozwalająca potencjalnym pracownikom dotrzeć do miejsca pracy transportem publicznym - mówi ekspertka Konfederacji Lewiatan. Jej zdaniem polityka rządu powinna np. wspierać lokowanie dużych przedsiębiorstw poza miastami.
Pandemia na rynku pracy
Kryzys wywołany pandemią koronawirusa zachwiał polskim rynkiem pracy, choć nie spełniły się najczarniejsze scenariusze. W lipcu (w porównaniu z lipcem ubiegłego roku) w skali całego kraju przybyło 160 tys. zarejestrowanych bezrobotnych, a stopa bezrobocia w Polsce wzrosła o 0,9 pkt. proc. - z 5,2 proc. do 6,1 proc.
W tym czasie bezrobocie spadło tylko w sześciu ze 380 powiatów. W pięciu powiatach spadek ten nie przekroczył 0,5 pkt. proc., natomiast w powiecie międzyrzeckim w województwie lubuskim wyniósł 1,1 pkt. proc. Jest to rekord w skali kraju, jednak wciąż stopa bezrobocia znajduje się tam na wysokim, prawie 10-proc. poziomie.
Na drugim końcu zestawienia znajduje się powiat giżycki w warmińsko-mazurskim, w którym bezrobocie wzrosło najmocniej w kraju - o 3 pkt proc., do 9,4 proc.
Wśród dziesięciu powiatów z największym wzrostem bezrobocia w ciągu roku, cztery leżą w województwie zachodniopomorskim, a trzy w warmińsko-mazurskim. W przypadku tego drugiego, już rok temu - jeszcze przed wybuchem pandemii - bezrobocie było najwyższe w kraju. Dla obu województw ważną branżą jest turystyka, która ucierpiała na skutek w wyniku pandemii.
W statystykach ujęte są osoby zarejestrowane jako bezrobotne. Ten sposób zbierania danych na pewno nie jest doskonały. Z jednej strony, nie wszystkie osoby, które straciły pracę rejestrują się w urzędzie. Z drugiej, część osób zarejestrowanych może pracować "na czarno".
- Dla wielu powiatów wysoki poziom bezrobocia nie oznacza automatycznie niskich dochodów ludności. Trudne doświadczenia z początków transformacji w latach 90-tych przełożyły się na strategie radzenia sobie poszczególnych osób. Część osób zarejestrowanych jako osoby bezrobotne, również ze statusem długotrwale bezrobotnych, jest de facto biernych zawodowo lub posiada źródła dochodu z pracy nierejestrowanej - zauważa ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Dodaje, że z uwagi na zapisy ustawy regulujących kwestie rejestracji jako osoba bezrobotna możliwe jest łączenie pracy za granicą (często "na czarno”) z posiadaniem statusu osoby bez pracy.