Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Mieli pracować do 70. roku życia. Rząd mówi "stop". "Potrzeba zdrowego rozsądku"

46
Podziel się:

W przyszłym roku duński parlament ma głosować nad podwyższeniem wieku emerytalnego dla dzisiejszych 50-latków do 70 lat. Jednak w środę premierka Mette Frederiksen nieoczekiwanie zapowiedziała, że trzeba znaleźć inny model niż podnoszenie wieku emerytalnego wraz ze wzrostem średniej długości życia.

Mieli pracować do 70. roku życia. Rząd mówi "stop". "Potrzeba zdrowego rozsądku"
Duńczycy mieli pracować do 70. roku życia. Premierka Mette Frederiksen mówi "stop" (Getty Images, Antonio Masiello)

Zapowiedź Frederiksen oznacza wypowiedzenie tzw. umowy socjalnej podpisanej w 2006 roku przez socjaldemokratów, których reprezentuje dziś premierka, z innymi siłami politycznymi w duńskim parlamencie. Zgodnie z tą umową w przyszłym roku duński parlament ma głosować nad podwyższeniem wieku emerytalnego, który dziś wynosi 67 lat dla kobiet i mężczyzn.

Zgodnie z dotychczasowymi planami parlament miał zdecydować w sprawie podniesienia wieku emerytalnego dla osób urodzonych po 1 stycznia 1971 roku do 70 lat. Oznacza to, że próg ten zacząłby obowiązywać od 2040 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Skąd Kościół ma pieniądze? Ksiądz szczegółowo wylicza

Jeśli zasada automatycznego podwyższania wieku emerytalnego zostałaby utrzymana, to w 2070 roku Duńczycy przechodziliby na emeryturę w wieku 74 lat. Według wcześniejszych ustaleń już w 2030 roku duńscy pracownicy mają pracować do 68. roku życia, a w 2035 roku - do 69. roku życia.

Premierka obiecuje "nowy model"

Teraz Mette Frederiksen złożyła obietnicę znalezienia "nowego modelu". - Potrzeba większej równowagi społecznej i zdrowego rozsądku - podkreśliła. Nie podała jednak szczegółów, jak nowy system emerytalny miałby wyglądać.

Szefowa duńskiego rządu w tej sprawie chce rozmawiać z innymi siłami politycznymi. W ostatnich latach socjaldemokraci przeforsowali już możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę osobom w zawodach obciążających zdrowie.

- Wszystkie partie będą musiały pogodzić się z faktem, że Duńczycy potrzebują dobrego życia na emeryturze - powiedziała Frederiksen w wywiadzie dla dziennika "Berlingske". Dodała, że obowiązkiem jej ugrupowania jest również opieka nad tymi, których nie stać, aby przejść na emeryturę, i muszą kontynuować życie zawodowe.

Wcześniej automatyczne podwyższanie wieku emerytalnego krytykowały inne, mniejsze ugrupowania, w tym skrajnie prawicowa Duńska Partia Ludowa.

Zapowiedź Frederiksen wywołała debatę, w tym obawy o wpływ zamrożenia podwyższania wieku emerytalnego na budżet państwa i stan gospodarki. Niejasne jest, czy konieczne będą podwyżki podatków lub składek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(46)
Polka
1 tyg. temu
Tylko ,,Bestia,, chce zamęczyć ludzi!
Jan
1 tyg. temu
Oj tam oj tam a POprzednio już były plany podwyższenia wieku do 72 lat !
Wyborca PO
1 tyg. temu
Mój dziadek ma 93 do 80 był bardzo ogarnięty fizycznie (umysłowo do dzisiaj) więc spokojnie 80 lat może być ten wiek emerytalny oczywiście kobiety zostają na 60...
Ola
1 tyg. temu
"Miłosierdzie gminy" Jest taka nowela jak że to prawdziwa w obecnych czasach.
Mark
1 tyg. temu
W Polsce mężczyzna do 100 lat kobieta do 95 lat rząd będzie zadowolonych ZUS odpocznie
...
Następna strona