Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Mieszkania od deweloperów na cenzurowanym. Czy wiesz, na co bierzesz kredyt?

137
Podziel się:

Zanim wprowadzono w Polsce stan zagrożenia epidemiologicznego, ceny mieszkań w Polsce stale rosły. Dziś biura nieruchomości w całym kraju są zamknięte.. Zainteresowani zakupem mieszkania od deweloperów, z rynku pierwotnego, powinni nadzwyczaj uważać, by nie dać się oszukać. Dlaczego?

Uderzenie koronawirusa i narodowa kwarantanna zarządzona przez polityków jest sporym problemem dla rynku nieruchomości.
Uderzenie koronawirusa i narodowa kwarantanna zarządzona przez polityków jest sporym problemem dla rynku nieruchomości. (Fotolia, photo 5000)

W jakiej sytuacji są deweloperzy?

Od początku roku ceny mieszkań w największych miastach w Polsce rosły. Narodowy Bank Polski informował, że w IV kwartale 2019 roku uśrednione ceny transakcyjne dla 7 największych miast przekroczyły poziom 8200 zł za 1 m kw. na rynku pierwotnym oraz 7600 zł na rynku wtórnym. To odpowiednio prawie o 160 i 700 zł więcej niż w szczytowym dla rynku nieruchomości IV kwartale 2007 roku.

Uderzenie koronawirusa i narodowa kwarantanna zarządzona przez polityków jest sporym problemem dla rynku nieruchomości, a zwłaszcza dla deweloperów, którzy właśnie w marcu 2020 roku budowali rekordową liczbę mieszkań. Ceny były najwyższe w historii, ale jak można się spodziewać, zmienią się one – prawdopodobnie będą niższe, tak samo jak kredyty hipoteczne po najnowszych ustaleniach NBP.

Pomysły deweloperów na kryzys COVID-19

Deweloperzy bronią się przed takim zjawiskiem i starają się zdalnie sprzedawać swoje nieruchomości. Oferują rabaty dla tych, którzy zdecydują się online kupić mieszkanie w nowej inwestycji. Są już sposoby, by mieszkanie nabyć rzeczywiście przez internet, z zachowaniem wszelkich formalności, jakie biorą na siebie pośrednicy.

Jednak kupujących jest mniej, co wieszczy dla deweloperów poważne problemy. Spadek popytu na budowane mieszkania może mieć fatalne skutki dla całej branży. Jeszcze przed kryzysem spowodowanym COVID-19 mieszkania w nowym budownictwie sprzedawały się nawet na etapie przysłowiowej „dziury w ziemi”.

Dziś naturalnie jest mniej klientów skłonnych do zakupu, co powoduje, że deweloperzy nie mają wpłat zaliczek od klientów, a to właśnie one są źródłem finansowania ich inwestycji.

Siła wyższa pozbawi deweloperów dochodów

Stan zagrożenia epidemicznego w Polsce, według ekspertów, wypełnia znamiona tzw. siły wyższej w rozumieniu prawnym. Klienci deweloperów, którzy zdecydowali się jeszcze przed kryzysem związanym z koronawirusem podpisać z nimi umowę na zakup mieszkania, mogą powołać się na siłę wyższą i odstąpić od płatności założonych transz według terminów wskazanych w umowach. Z powodu okoliczności wywołanych koronawirusem nie powinno to być przyczyną naliczenia kar czy odsetek za opóźnienie.

Dzieje się tak dlatego, że jeśli strona umowy nie wykona swojego obowiązku, który ją obciążał, a powoła się na działanie siły wyższej, to będzie to podstawa dla sądów do uznania, że nie ponosi ona winy. W konsekwencji nie będzie odpowiadała za powstałą szkodę.

Deweloper w takiej sytuacji nie będzie mógł na podstawie istniejących przepisów odstąpić od umowy deweloperskiej w przypadku niespełnienia przez klienta świadczenia pieniężnego w terminie lub w wysokości określonej w umowie deweloperskiej. Nie może tego zrobić, nawet jeśli do klienta skieruje wezwanie do uiszczenia zaległych kwot w terminie 30 dni od dnia doręczenia wezwania. Wystarczy, by klient powołał się na działanie siły wyższej jako uzasadnienie niespełnienia świadczenia.

Niestawienie się klienta do odbioru lokalu lub do podpisania aktu notarialnego spowodowane działaniem siły wyższej wyłącza uprawnienia dewelopera do odstąpienia od umowy deweloperskiej. Jednak w normalnych warunkach taka firma może uznać za powód do odstąpienia od umowy niestawienie się klienta:

• do odbioru lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego,
• na podpisanie aktu notarialnego przenoszącego na nabywcę prawo będące przedmiotem umowy.

Jest to możliwe w przypadku, gdy klient nie stawił się mimo dwukrotnego doręczenia wezwania w odstępie co najmniej 60 dni

Czy deweloperzy nadal pracują?

Niektóre firmy deweloperskie z zachowaniem wszelkich zasad ochrony indywidualnej zatrudnionych na budowach, cały czas pracują. Sytuacja jest przy tym dynamiczna i nie wiadomo, kiedy przyjdzie im „zamknąć budowę” na pewien okres.

Deweloperzy tak naprawdę znajdują się w bardzo niekorzystnej sytuacji, ponieważ przyzwyczaili się do boomu na rynku nieruchomości, więc w związku z tym w ostatnich miesiącach mocno inwestowali. Teraz te inwestycje spowolniły lub całkowicie ich zaniechano. Z pewnością bieżąca sytuacja odbije się negatywnie na finansach deweloperów. Być może będzie to miało jeszcze gorsze konsekwencje dla nich niż kryzys w latach 2009-2013.

Ceny nieruchomości mogą spaść w związku z pandemią koronawirusa, a dodatkowo zachwiana zostanie płynność finansowa deweloperów. W obliczu tego klienci powinni zastanowić się, czy rzeczywiście warto ryzykować i kupować „dziurę w ziemi”, skoro nie wiadomo do końca, czy i kiedy deweloper zakończy budowę inwestycji mieszkaniowej.
Czy zaciągnięcie kredytu hipotecznego to dobry wybór?

Czy w trakcie trwania pandemii COVID-19 zasadne jest ubieganie się w bankach o kredyt hipoteczny? Wydaje się, że tak. Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli już wcześniej takie zobowiązanie, w czasie pandemii mogą liczyć na spadek kosztów kredytu. Przyczyną jest to, że Rada Polityki Pieniężnej, działająca przy Narodowym Banku Polskim, zdecydowała się na marcowym posiedzeniu na obniżenie głównych stóp procentowych.

W wyniku podjętych przez RPP decyzji obniżono do 1,0 proc. w skali rocznej referencyjną stopę procentową NBP. To obniżka o 50 punktów bazowych. W wyniku tego zmieni się również stawka WIBOR, która bezpośrednio wpływa na koszty kredytów w złotówkach. Kredytobiorcy mogą liczyć na niższą o kilkadziesiąt złotych miesięcznie ratę kredytową.

Jeszcze w styczniu i w lutym oraz na początku marca WIBOR 3M utrzymywał się niemal na stałym poziomie w okolicy 1,70 proc. Decyzja RPP spowodowała jednak, że od 13 marca wysokość WIBOR 3M sukcesywnie spada. 25 marca 2020 roku wyniosła 1,17 proc.

Z początkiem 2020 roku na rynku kredytów hipotecznych panowała hossa. W styczniu i w lutym, według danych Biura Informacji Kredytowej, łączna wartość udzielanych kredytów wyniosła 11 mld zł, czyli aż o 26 proc. więcej niż w tym samym czasie w 2019 roku. Liczba wypłaconych kredytów wyniosła 38,5 tys., czyli o 16 proc. więcej rok do roku. Zanim pojawiły się pierwsze informacje o zakażeniach koronawirusem w Polsce, popyt na kredyty hipoteczne był bardzo duży.

W marcu wszystko uległo zmianie, w miarę wprowadzania kolejnych ograniczeń i restrykcji w związku z koronawirusem. Jest mniej kupujących mieszkania i domy oraz osób, które decydują się na budowę. Dlatego rynek kredytów hipotecznych wyhamował. Niepewność powoduje, że mniej osób skłonnych jest zaciągnąć kredyt hipoteczny. Oprocentowanie takich zobowiązań spada, ale niekoniecznie jest to magnes przyciągający klientów do banków.

Ile kosztuje teraz kredyt hipoteczny? Kalkulator rat dostępny na Direct.Money pozwoli odpowiedzieć na to pytanie i oszacować wysokość raty kapitałowo-odsetkowej zobowiązań. Obniżka stóp procentowych przez RPP przełoży się na natychmiastowy i bezpośredni sposób zmniejszenia się kosztów zaciąganych zobowiązań kredytowych.

Jeśli taka sytuacja się utrzyma już po zakończeniu narodowej kwarantanny i opanowaniu pandemii koronawirusa, będzie można bez trudu wybrać w banku najtańszy kredyt hipoteczny z preferencyjnymi warunkami, który być może pozwoli klientom na realizację wymarzonych inwestycji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
totalmoney.pl
KOMENTARZE
(137)
WYRÓŻNIONE
Marek
5 lata temu
Zacznijmy od tego, że w Polsce działa może dwóch, a może trzech deweloperów. Bo kto to jest deweloper? To taki inwestor, który buduje za swoje pieniądze, a gdy już zbuduje sprzedaje gotowe mieszkania chętnym do ich zakupu. Klienci takiego inwestora widzą co kupują, wiedzą, że nie jest to przysłowiowy kot w worku.
mkl
5 lata temu
Deweloper to najgorsze słowo na świecie !
kos
5 lata temu
Koszt budowy metra kw powiedzmy 4 tys zł. Deweloper sprzedaje za 10 tys zł. Kredyt w banku na 400 tys, a odsetki co najmniej połowę tego. Po 30 latach okazuje się, że człowiek spłaca wartość kilku mieszkań, a ma jedno.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (137)
julek
5 lata temu
zastanawiamy się teraz intensywnie z żoną czy nie wykorzystac tego momentu na zakup domu w okolicach gdyni tj w rozarium tuchomskim. ceny już spadły w dół, ale jesteśmy ciekawi czy i o ile jeszcze spadną. boimy sie ze ten moment spadkowy nie bedzie trwal wiecznie bo deweloperzy beda chcieli sobie odbic...
Jack
5 lata temu
Myślałem , że w Money .pl wypowiadają się profesjonaliści - smutne - tak się buduje kryzys
Marek
5 lata temu
Ja to się cieszę, że kupiłem swoje M na Wawrze od wwwconstruction jeszcze przed tym całym szaleństwem. Mieszkanie duże, bo z poddaszem więc trzeba było wziąć kredyt, a że wibor teraz spadł to niższą ratę zapłacę. Mi to pasuje. A po tym wszystkim i tak mieszkania od deweloperów nie stanieją nie ma co na to liczyć
Truth
5 lata temu
„Obniżka stóp procentowych przez RPP przełoży się na natychmiastowy i bezpośredni sposób zmniejszenia się kosztów zaciąganych zobowiązań kredytowych.” Widac, ze ktos kto to pisal nie ma pojecia o tym jak dziala kredyt. Z reguly stawka oprocentowania jest aktualizowana raz na 3 miesiace, a nie w czasie rzeczywistym. W moim kredycie np. ( Pekao) ostatnia aktualizacja miala miejsce na poczatku marca, co oznacza, ze w kwietniu i maju zaplace jeszcze taka sama rate, a dopiero w czerwcu spadnie.
Adam
5 lata temu
Teraz to tylko na wtórnym mieszkanie. Połowe deweloperow splajtuje
...
Następna strona