Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
2
Podziel się
2 z 12

Brytyjska monarchia

Brytyjska monarchia
(Carfax2 /wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0, Carfax2 /wikimedia, licencja CC BY-SA 3.0)

Brytyjska monarchia należy do najpopularniejszych na świecie i do najbardziej zamożnych. Jak dowiadujemy się z raportu finansowego rodziny królewskiej za lata 2017-2018, budżet książąt Williama, Harry'ego i ich małżonek wyniósł w ubiegłym roku 6,6 mln dol. Następca tronu, książę Karol i jego żona Camilla, zarobili w tym czasie 28,6 mld dol.

Skąd takie sumy? Syn brytyjskiej monarchini nie otrzymuje regularnego uposażenia Ponad 90 proc. dochodów tej pary pochodzi z wpływów z nieruchomości.

Również sama królowa dostała "podwyżkę" w ubiegłym roku i to nie byle jaką, bo sięgającą 78 proc.!
Dochód Elżbiety II w 2017 r. przekroczył kwotę 100 mln dol. Środki te jednak nie trafiają w całości na osobiste wydatki królowej. ich znaczną część stanowią fundusze celowe na sfinansowanie kosztownego remontu pałacu Buckingham.

Biorąc pod uwagę zasobność portfeli brytyjskiej rodziny królewskiej nie powinny dziwić pytania o sposób finansowania ich wystawnego życia. Wystarczy wspomnieć, że koszt ostatniego Royal Wedding, czyli ubiegłorocznego ślubu księcia Harry'ego z Meghan Markle szacowany jest na kilkadziesiąt milionów funtów.

KOMENTARZE
(2)
Miłka
2 lata temu
XXI wiek 😁
ddgfdgfdf
5 lata temu
gdfdgfdgfdgf
TOP10 - najpopularniejsze galerie
10.

Aston Martin DBX707. Jeździłem najszybszym seryjnym SUV-em świata

707 koni mechanicznych i 900 Nm momentu obrotowego czynią z Astona-Martina DBX707 najszybszy seryjnie produkowany SUV świata. To nie są tanie rzeczy.
9.

Bukiet z klocków. LEGO rozwija rynek, którego przez dekady nie zauważało

Czy to będzie alternatywa dla żywego bukietu róż? Pewnie nie. Na zestaw, który złożyłem podczas redakcyjnego testu, patrzę inaczej. Jak na kolejny krok w rozwijaniu produktów dla dorosłych. Bo te rządzą się innymi prawami niż klocki dla dzieci. A przez długie lata jako rynek dla LEGO nie istniały.
8.

Dwa furgony na prąd. W ich przypadku elektromobilność nie wywołuje aż takich emocji

O ile samochody elektryczne wciąż budzą kontrowersje, to jednak jest obszar, w którym wydają się dobrym rozwiązaniem już teraz. To małe "dostawczaki", które poruszają się głównie po mieście i jego okolicach. W moje ręce do kilkudniowego testu trafiły dwa: Mercedes eCitan i Peugeot e-Partner.
7.

Toyota Yaris i Corolla w wersji Cross. To nie są auta, które mają trafić w gusta każdego

Weź popularny model ze swojej gamy, "napompuj go" i dodaj przydomek, który uczyni z niego SUV-a lub crossovera. Tak zrobiła Toyota w przypadku Yarisa i Corolli. W wariantach Cross to pomysł Japończyków, aby wypełnić kolejne rynkowe nisze i nie oddawać klientów innym markom.
6.

Ateca i Leon z tribalem na grillu. Cupra zaczynała jako "farbowany" Seat

Cupra włożyła sporo wysiłku, by przekonać, że nie jest Seatem ze zmienionym znaczkiem. Pierwszy model zaprojektowany dla niej pojawił się po dwóch latach. W przypadku Cupry Ateca i Leona zerwanie z oczywistymi skojarzeniami z Seatem jest trudniejsze. Testując oba modele przekonałem się, że nie jest niemożliwe.
5.

Testowałem dwa różne "elektryki" BMW. W obu spodobała mi się jedna rzecz

BMW i4 M50 i oraz BMW iX M60 to bardzo różne samochody, choć pod tym samym szyldem. Testując oba, zwróciłem uwagę szczególnie na jeden aspekt. To, w jaki sposób ich interfejs zdejmuje z głowy kierowcy "elektryka" część zadań.
4.

Odsłaniamy kulisy produkcji samolotów. Byłem w fabryce Airbusa

A220 to jedyny samolot Airbusa, który montowany jest w całości powstaje poza Europą. W kanadyjskich zakładach w Mirabel widziałem, jak produkowane są te wąskokadłubowe maszyny.
3.

Jeździłem nowym Renault Clio. To hybryda bez wtyczki, która w mieście udaje "elektryka"

Renault Clio E-Tech to miejski, co nie znaczy, że ciasny samochód. Dzięki technologii hybrydowej jest naprawdę oszczędny. Można nim też bez większych obaw wyjechać w trasę - o ile nie zabieramy za dużo współpasażerów i bagażu.
2.

Dostałem upgrade do pierwszej klasy. Oto jak wygląda namiastka luksusu w samolocie

Od lat byłem ciekaw, jak to jest lecieć pierwszą klasą. Miałem szczęście - podczas ostatniego lotu dostałem upgrade, czyli podwyższenie klasy podróży. Dzięki temu mogłem sprawdzić na własnej skórze, jak podróżują ci, którzy za bilet płacą kilkadziesiąt tysięcy złotych.
1.

Zrobiłem 2 tys. km chińskim "elektrykiem". Ale już drugiego dnia miałem ochotę go oddać

Nawet luksusowy samochód elektryczny wyposażony w całkiem sporą baterię potrafi przegrać z problemami z ładowaniem. Te zaś odbierają sporą część przyjemności z komfortowej jazdy. Szkoda, bo Maxus Mifa9 to naprawdę ciekawa propozycja na polskim rynku, mimo kilku irytujących przypadłości.