Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Nawet milion osób może stracić pracę, jeśli państwo nie pomoże firmom

179
Podziel się:

Określanie rozmiarów czekającego nas kryzysu to wciąż wróżenie z fusów, bo nadal nie wiemy, kiedy firmy wrócą do pracy, a klienci będą mogli zasilać rynek pieniędzmi. Tyle że nie wszyscy będą mieli z czego robić zakupy, bo czeka nas bardzo wysokie bezrobocie.

Od ponad tygodnia tak właśnie wyglądają ulice polskich miast. Nie wiadomo, kiedy to się zmieni
Od ponad tygodnia tak właśnie wyglądają ulice polskich miast. Nie wiadomo, kiedy to się zmieni (East News, LUKASZ SZCZEPANSKI/REPORTER)

Nawet pół miliona osób straci pracę w wyniku przedłużającego się zawieszenia aktywności gospodarczej, czyli mówiąc wprost – zamknięcia prawie wszystkiego. A to i tak wariant optymistyczny, bo w pesymistycznym bez pracy jeszcze przed końcem tego roku będzie milion obywateli. To szacunki Krajowej Izby Gospodarczej, do których dotarła "Rzeczpospolita".

Ostateczna liczba jest wynikiem szeregu różnych wypadkowych, z których najważniejsza dotyczy tego, jak długo potrwa epidemia. A tego przecież nie wiemy. Zwolnienia w branżach, które najszybciej odczuły brak klientów, już się zaczęły. Wypowiedzenia dostają kierowcy autokarów jeżdżących na długich trasach, pracownicy branży hotelarskiej. Z ogromnymi trudnościami mierzy się cała branża eventowa, a więc organizatorzy koncertów, imprez biznesowych i prywatnych typu wesela, gastronomia.

W wielu firmach - dużych, małych, to teraz bez większego znaczenia - zaczęła się gra na przeczekanie. Czy wypowiedzą umowę już w tym tygodniu, czy dopiero w kolejnym? A może wystarczy wykorzystać wszystkie dni urlopowe, a po tym czasie wszystko powoli zacznie wracać do normy i niepotrzebne będą gwałtowne ruchy kadrowe? W najgorszej sytuacji są pracownicy zewnętrzni, którzy tracą pracę w pierwszej kolejności.

Zobacz także: Obejrzyj: Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski: "Ogłaszamy stan epidemii"

27 proc. naszego eksportu trafiało do tej pory do Niemiec, które same mierzą się z ogromnymi problemami. Jak podał monachijski ifo Institute, epidemia może kosztować ten kraj między 255 a 729 mld euro.

- Koszty przewyższają wszystko, co widzieliśmy po kryzysach gospodarczych lub klęskach żywiołowych w Niemczech w ostatnich dziesięcioleciach – powiedział cytowany przez "Rzeczpospolitą" Clemens Fuest, szef ifo Institute.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(179)
KrotexGT
4 lata temu
Kiedys na poczatku rządow PIS napisalam Wam, ze Polska bedzie wygladać tak stadniny koni w Janowie i Michałowie, ale sadzę ze bedzie jeszcze gorzej, nie dostaniecie pieniędzy przedsiebiorcy polscy ,nie łudzcie sie, oni chca zebyscie to wy zaplacili bo jak obliczyli na kontach firm jest 200 miliardow . Każą Was za kreatywnosc, oszczędność, za samodzielność i umiejętności
my nie do rus...
4 lata temu
Udaje, że pracuje w spółdzielni mieszkaniowej, moja mama jest sekretarka prezesa, babcia kierowniczka, tata zastępca, wujek ma firmę i zawsze "wygrywa" przetargi, a jest dziadek przewodniczcym rady., w której są też babcia, ciocia i mój mąż Trzymamy sie mocno
Tych do kasac...
4 lata temu
W spółdzielniach mieszkaniowych towarzysze i ich rodziny obsadzone s radach NIE DO RUSZENIA Urzędy pracy, ośrodki rzekomej pomocy i centra pomocy rodzinie oraz ma rurowe Zusy pękają w szwach od nadmiaru leniwych pierdzistołków Trzeba stawiać na przydatne zawody, a nie na roszczeniowych producentów makulatury
Bolo
4 lata temu
Ukraincy niech wracają do siebie i będzie praca dla Polaków
Prawda taka
4 lata temu
Najwyżej zwolnią Ukraińców a nie Polaków Ukraińców pracuje u nas 2miliony to Polacy mogą narazie być spokojni więcej jak dwa miliony nie zwolnia
...
Następna strona