Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

"Nie rozumieją UE". Polacy uwielbiają jeździć do tego kraju

11
Podziel się:

Tylko co piąty uprawniony Chorwat zagłosował w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a po kwietniowych wyborach do chorwackiego parlamentu nie było właściwie kampanii wyborczej do PE. Jak ocenia Paulina Wankiewicz, analityczka OSW, rozumienie UE w kraju wciąż znajduje się na niskim poziomie.

"Nie rozumieją UE". Polacy uwielbiają jeździć do tego kraju
"Nie rozumieją UE". Polacy uwielbiają jeździć do tego kraju. Na zdjęciu panorama Splitu (Getty Images, Jason Wells/LOOP IMAGES)

- Jedną z najbardziej rzucających się w oczy kwestii jest bardzo niska frekwencja, która może okazać się najniższą w UE - komentuje w rozmowie z PAP Paulina Wankiewicz z Ośrodka Studiów Wschodnich, odpowiadając na pytanie o główny wniosek nasuwający się z przebiegu wyborów do PE w Chorwacji. Państwowa Komisja Wyborcza Chorwacji podała, że frekwencja w niedzielnych wyborach do europarlamentu wyniosła w tym kraju zaledwie 21,35 proc. Dla porównania - w Polsce było to nieco ponad 40 proc., w Niemczech 64,8 proc., we Włoszech 49,6 proc, a średnia dla całej Unii Europejskiej to 51 procent.

- W kwietniu odbyły się w Chorwacji wybory parlamentarne, po których nastąpiło tworzenie rządu, więc właściwie kampanii do PE w przestrzeni medialnej nie było. Po drugie Chorwaci wciąż nie rozumieją znaczenia UE i patrzą na Wspólnotę przez pryzmat funduszy, które mogą otrzymać. Po trzecie wybory odbyły się na początku sezonu turystycznego. Wielu Chorwatów wyjechało, co też wpłynęło na frekwencję - wyjaśnia Wankiewicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polak "odkrył" ogromne złoża metali szlachetnych - Paweł Jarski - Elemental Holding w Biznes Klasie

Wybory wygrała rządząca HDZ, uzyskując 34,6 proc. głosów. Daje jej to sześć z 12 przysługujących państwu mandatów. Na drugim miejscu, z 26 proc. głosów, uplasowała się Socjaldemokratyczna Partia Chorwacji (SDP), która zdobyła cztery mandaty. Po jednym przedstawicielu do Parlamentu Europejskiego wyślą: prawicowy Ruch Ojczyźniany (DP) oraz lewicowe Możemy! Pierwsze ugrupowanie uzyskało 8,82 proc. poparcia; drugie - 5,92 proc.

- Wynik HDZ można tłumaczyć dobrą organizacją terenową i silnymi strukturami partii oraz istnieniem wiernego elektoratu, który zawsze pójdzie na wybory - ocenia Paulina Wankiewicz. - Na drugim miejscu z czterema mandatami uplasowała się SDP, czyli tradycyjny duopol, który wzmacnia dodatkowo niska frekwencja, został utrzymany - dodaje.

Partie przejdą na TikToka?

Jednym z największych zaskoczeń wyborów był wynik młodej influencerki Niny Skoczak. Lista na czele z 26-letnią TikTokerką uzyskała ponad 30 tys. głosów, pokonując m.in. ugrupowanie mające swoją reprezentację w chorwackim parlamencie.

Ekspertka OSW ocenia, że "dobry wynik Skoczak może wpłynąć na sposób prowadzenia kampanii w Chorwacji". - Przed wyborami do PE była ona aktywna w mediach społecznościowych, gdzie poruszała konkretne tematy i trafiała do konkretnych grup społecznych. Jej przykład może zachęcić inne, tradycyjne ugrupowania do większego zaangażowania w mediach społecznościowych - prognozuje Wankiewicz.

Kluczowe są pieniądze

I dodaje, że chorwacka kampania przed wyborami do PE "skupiała się ona m.in. na kwestiach infrastruktury czy inwestycjach". - Partie nie poruszały raczej kwestii strategicznych, ale to, jak zdobyć kolejne pieniądze z UE na nowe projekty. Ugrupowania konserwatywne poruszały tematy nielegalnej imigracji czy walki z unijną biurokracją. Partia Most domagała się na przykład powrotu UE do chrześcijańskich wartości, ale dla Chorwatów nie okazało się to specjalnie ważne, bo Most uzyskał zaskakująco słaby wynik - dodaje.

Niecałe 67 proc. głosów diaspory przypadło HDZ. Żadna inna partia nie zdobyła dwucyfrowego wyniku wśród Chorwatów głosujących poza granicami kraju. Najbliżej, zdobywając ponad 9 proc. głosów, uplasował się prawicowy DP.

- Najbardziej zaangażowaną politycznie diasporą jest mniejszość chorwacka w Bośni i Hercegowinie. Jej główną partią jest siostrzana względem partii rządzącej w Chorwacji HDZ-BiH, z którą Chorwaci z BiH czują się związani. Diaspora postrzega ugrupowania prawicowe jako te, które mogą lepiej zadbać o potrzeby Chorwatów żyjących poza granicami kraju - wyjaśnia Wankiewicz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
lis
miesiąc temu
To pokazuje tylko jedno że ludzie nie wierzą w parlament w jego praworządność że niemcy i im podobni i tak i tak zrobią co będą chcieli i pewnego dnia ta cała unia padnie jak stara szkapa nie może być tak że w jakimś kraju są wybory wygrywa partia x i unia nakłada kary na ten kraj ograbia ich z kasy tak wybrali wyborcy i trzeba to uszanować a jak wtrącamy się we wszystko to ujednolićmy prawo w całej uni ale też zarobki ale kto by szparagi zbierał
Polexit
miesiąc temu
bardzo dobrze zrozumieli po wprowadzeniu pseudo waluty euro, za ktora nie stoi zaden kraj i nie daje gwarancji
11kk
miesiąc temu
Im niższa frekwencja tym lepiej, pokazuje, że Europejski Parlament powinien nie istnieć wcale
Alkoholik
miesiąc temu
U nas rozumieją dlatego wąsik i kamiński są w grze.
Lis
miesiąc temu
UE i euro to tak samo jak z metodą na wnuczka , wykładasz dobytek życia myśląc że ratujesz bliskich, a niedługo po transakcji już czujesz że zostałeś oszukany