W myśl nowych przepisów korzystający z e-hulajnóg będą musieli jeździć po ścieżce rowerowej z maksymalną prędkością 20 km/h. Jeśli nie ma ścieżki rowerowej, to należy jeździć po drodze - ale tylko jeśli jest na niej ograniczenie prędkości do 30 km/h. Jeśli pojazdy mogą poruszać się po niej szybciej, można jeździć po chodniku - przypomina "Rzeczpospolita".
Jazda po chodniku też została obwarowana konkretnymi przepisami. Trzeba ustępować pierwszeństwa pieszym i poruszać się z maksymalną prędkością "zbliżoną do prędkości pieszego".
Co więcej, z hulajnóg elektrycznych będą mogły korzystać osoby, które mają co najmniej 18 lat. Młodsze będą miały taką możliwość tylko jeśli mają kartę rowerową albo prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T.
Nowe przepisy nakładają też nowe obowiązki na miasta. Władze będą musiały odholowywać porzucone hulajnogi. Jednak nie będzie to takie proste i będzie oznaczało spore kłopoty i wydatki dla magistratów.
- Do odholowania takich urządzeń wzywani będą przedsiębiorcy, którzy wcześniej podpisali z miastem czy powiatem umowę na odholowywanie wszelkich pojazdów. Następnie będą musieli odstawić sprzęt do miejsca przechowywania - tłumaczy "Rzeczpospolitej" Bartłomiej Zydel ze Związku Powiatów Polskich.
Z kolei Mikołaj Krupiński z Instytutu Transportu Samochodowego mówi gazecie, że nowe przepisy są efektem kompromisu. I jak każde przepisy, nie gwarantują 100-procentowego bezpieczeństwa. W tej kwestii wiele będzie zależało po prostu od nas samych. Od tego, czy będziemy zachowywali ostrożność zarówno jako prowadzący hulajnogę, jak i jako inni uczestnicy ruchu.