Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PKI
|
aktualizacja

Nowe świadczenie to prawie 4 tys. zł. Bez względu na dochód

25
Podziel się:

1 stycznia 2024 w życie weszło wsparcie dedykowane dorosłym osobom z dysfunkcjami. Aby móc skorzystać z tej pomocy, konieczne jest spełnienie pewnych wymogów. Czym dokładnie jest to wsparcie i jakie warunki należy spełnić, aby je uzyskać?

Nowe świadczenie to prawie 4 tys. zł. Bez względu na dochód
Świadczenie wspierające. Zasady, wysokość (Getty Images, Pawel Kacperek)

Z początkiem roku wystartował nowy program - świadczenie wspierające, którego celem jest pomoc osobom z niepełnosprawnościami. Ciekawostką jest, że pomoc finansowa z tego programu jest dostępna bez względu na dochód osoby wnioskującej, a kluczowym kryterium jest posiadanie decyzji określającej stopień konieczności wsparcia.

Komu przysługuje świadczenie wspierające? Rozwiązanie jest wprowadzane stopniowo

Świadczenie przeznaczone jest dla osób, które na podstawie decyzji uzyskają od 70 do 100 punktów. O przyznanie takiej decyzji można ubiegać się w odpowiednich wojewódzkich zespołach do spraw orzekania o niepełnosprawności (WZON). Możliwość składania wniosków o decyzję pojawiła się na początku 2024 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak wygląda urlop rodzicielski w Polsce?
Należy zauważyć, że wdrażanie świadczenia wspierającego jest rozłożone na etapy. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło plan implementacji, który obejmuje trzy kroki:
- etap pierwszy (od 1 stycznia 2024 roku) adresowany jest do osób z najwyższą potrzebą wsparcia, tj. między 87 a 100 punktów,
- etap drugi (od 1 stycznia 2025 roku) obejmie osoby z potrzebą wsparcia na poziomie od 78 do 86 punktów,
- etap trzeci (od 1 stycznia 2026 roku) umożliwi wsparcie dla osób z poziomem wsparcia określonym na 70 do 77 punktów.

Jak uzyskać świadczenie wspierające? Trzeba złożyć wniosek

Zgodnie z informacjami od MRPiPS, nowe regulacje nie obejmują osób, które na dzień 1 stycznia 2024 roku lub później były objęte dotychczasowymi formami wsparcia, takimi jak świadczenie pielęgnacyjne czy zasiłek opiekuńczy. Osoby te muszą zdobyć co najmniej 70 punktów w ocenie poziomu potrzeby wsparcia, aby zakwalifikować się do nowego świadczenia wspierającego.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) jest odpowiedzialny za proces przyznawania świadczenia wspierającego. Wnioski można składać wyłącznie elektronicznie, m.in. przez platformę PUE ZUS, portal Emp@tia oraz opcje dostępne w ramach bankowości elektronicznej. Podczas składania wniosku nie jest wymagane dołączenie decyzji WZON, ale konieczne jest jej podanie.
Kwota wsparcia zależy od stwierdzonego poziomu potrzeb, a jej wysokość jest związana z kwotą renty socjalnej. Po ostatniej waloryzacji renta socjalna wynosi 1780,96 zł, co przekłada się na:

Świadczenie wspierające dla osób z niepełnosprawnościami. Jaka wysokość?

- 220 proc. renty socjalnej (około 3918 zł) dla poziomu wsparcia od 95 do 100 punktów,
- 180 proc. renty socjalnej (około 3206 zł) dla poziomu wsparcia od 90 do 94 punktów,
- 120 proc. renty socjalnej (około 2137 zł) dla poziomu wsparcia od 85 do 89 punktów,
- 80 proc. renty socjalnej (około 1425 zł) dla poziomu wsparcia od 80 do 84 punktów,
- 60 proc. renty socjalnej (około 1069 zł) dla poziomu wsparcia od 75 do 79 punktów,
- 40 proc. renty socjalnej (około 712 zł) dla poziomu wsparcia od 70 do 74 punktów.

Świadczenie wspierające przysługuje niezależnie od innych świadczeń z systemu emerytalno-rentowego oraz osiąganych dochodów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(25)
Zulka
4 dni temu
Apel i prośba do dziennikarzy: Zamiast w kółko powtarzać te same informacje bardzo proszę, by dziennikarze zainteresowali się i zaczęli dopytywać gdzie i kogo trzeba, dlaczego nie widać poprawy w obsłudze świadczenia wspierającego, tj. chodzi o wydawanie decyzji przez WZON. Z ostatnich informacji, (pod koniec czerwca), jakie przekazał p. Krasoń, wynika, że oczekiwanie na decyzję WZON może trwać ponad rok. Tak, policzyłam to na podstawie informacji, jakie podał p. Krasoń. Jeszcze nie było takiego świadczenia, żeby ustawowe 3 miesiące, o jakich mówi ustawa, przekształciło się w ponad rok czekania. Dlaczego media nie chcą nas wesprzeć, by coś się z tym wreszcie pozytywnego zadziało? My nie zastrajkujemy jak rolnicy, nauczyciele, pielęgniarki, czy lekarze. Uważam, że rzetelne dziennikarstwo powinno nam pomóc poprzez zadawanie konkretnych pytań konkretnym osobom. Ministerstwo nabrało wody w usta i bardzo skąpo dozuje jakiekolwiek informacje. Nigdzie nie można się dowiedzieć na jakim etapie jest wniosek. Telefony jakie podają na stronach najczęściej nie są odbierane lub w ogóle nie działają. Infolinia ogólnopolska niby działa, bo łączy, ale jak jest się pierwszym w kolejce, to po pewnym czasie rozłącza, czyli działa lecz niczego nie można się dowiedzieć. Media to czwarta władza. Proszę w imieniu osób z niepełnosprawnościami: pomóżcie nam, choć nie jesteśmy medialnie nośną grupą, bo jak widać rozdrobnione organizacje związane z osobami niepełnosprawnymi nie mają ochoty na podjęcie konkretnych działań, których celem byłoby przyspieszenie obsługi tego tak szumnie propagowanego świadczenia wspierającego. Piszemy gdzie się uda, ale nic to nie daje. Jedynie w komentarzach, (choć nie zawsze), możemy napisać jak to od naszej strony wygląda. Zastanawiam się, czy naprawdę polskiego rzetelnego dziennikarstwa już w Polsce nie ma? Zastanawiam się, czy naprawdę na nikogo tacy ludzie jak niepełnosprawni nie mogą w Polsce liczyć? Politycy nasz oszukali i to grubo. Na nich nie można liczyć. Raz jeszcze proszę, by los i życie osób z niepełnosprawnościami nie stał się polskim mediom obojętny. Mając nadzieję, że tak się nie stanie, z wielką wdzięcznością z góry za to dziękuję.
Zulka
4 dni temu
Apel i prośba do dziennikarzy: Zamiast w kółko powtarzać te same informacje bardzo proszę, by dziennikarze zainteresowali się i zaczęli dopytywać gdzie i kogo trzeba, dlaczego nie widać poprawy w obsłudze świadczenia wspierającego, tj. chodzi o wydawanie decyzji przez WZON. Z ostatnich informacji, (pod koniec czerwca), jakie przekazał p. Krasoń, wynika, że oczekiwanie na decyzję WZON może trwać ponad rok. Tak, policzyłam to na podstawie informacji, jakie podał p. Krasoń. Jeszcze nie było takiego świadczenia, żeby ustawowe 3 miesiące, o jakich mówi ustawa, przekształciło się w ponad rok czekania. Dlaczego media nie chcą nas wesprzeć, by coś się z tym wreszcie pozytywnego zadziało? My nie zastrajkujemy jak rolnicy, nauczyciele, pielęgniarki, czy lekarze. Uważam, że rzetelne dziennikarstwo powinno nam pomóc poprzez zadawanie konkretnych pytań konkretnym osobom. Ministerstwo nabrało wody w usta i bardzo skąpo dozuje jakiekolwiek informacje. Nigdzie nie można się dowiedzieć na jakim etapie jest wniosek. Telefony jakie podają na stronach najczęściej nie są odbierane lub w ogóle nie działają. Infolinia ogólnopolska niby działa, bo łączy, ale jak jest się pierwszym w kolejce, to po pewnym czasie rozłącza, czyli działa lecz niczego nie można się dowiedzieć. Media to czwarta władza. Proszę w imieniu osób z niepełnosprawnościami: pomóżcie nam, choć nie jesteśmy medialnie nośną grupą, bo jak widać rozdrobnione organizacje związane z osobami niepełnosprawnymi nie mają ochoty na podjęcie konkretnych działań, których celem byłoby przyspieszenie obsługi tego tak szumnie propagowanego świadczenia wspierającego. Piszemy gdzie się uda, ale nic to nie daje. Jedynie w komentarzach, (choć nie zawsze), możemy napisać jak to od naszej strony wygląda. Zastanawiam się, czy naprawdę polskiego rzetelnego dziennikarstwa już w Polsce nie ma? Zastanawiam się, czy naprawdę na nikogo tacy ludzie jak niepełnosprawni nie mogą w Polsce liczyć? Politycy nasz oszukali i to grubo. Na nich nie można liczyć. Raz jeszcze proszę, by los i życie osób z niepełnosprawnościami nie stał się polskim mediom obojętny. Mając nadzieję, że tak się nie stanie, z wielką wdzięcznością z góry za to dziękuję.
Zulka
4 dni temu
Prośba do osób niepełnosprawnych: Wysyłajcie proszę taki apel - prośbę, gdzie i do kogo się da. Tylko tak możemy oddolnie zwrócić na siebie uwagę. Wysyłajmy więc maile i swoje komentarze do sytuacji, w jakiej obecnie jesteśmy. Piszmy o rencie socjalnej, o innych rentach, o obywatelskim projekcie, który został rozjechany przez poprawki posłanki Kozłowskiej, piszmy o świadczeniu wspierającym. Jednym słowej napiszmy o wszystkim co nas wkurza. Tu chcę bardzo mocno Was prosić, abyśmy robili to w sposób kulturalny, bez nadmiernych emocji, czy obrażania kogokolwiek. Tym sposobem wytrącimy broń, że jesteśmy roszczeniowi, że tylko żądamy, że nie umiemy dyskutować w kulturalny sposób. Pokażmy proszę, że my potrafimy i chcemy, ale dwie strony muszą tego chcieć. I o to chodzi, by druga strona, jaką są osoby decyzyjne też wreszcie chciała, a nie stwarzała pozory, że chce. Wiem, że może to nic nie dać lecz wiem, że lepiej próbować niż nie próbować. Każdy poseł i senator mają biura. Adresy ministrów też można wygooglać. Na stronie: "mamprawowiedziec.pl" można bardzo dużo adresów znaleźć. Osobiście wysyłam do różnych redakcji, by obudzić dziennikarzy, którzy mogą nam pomóc. Składajcie też proszę jak najwięcej wniosków o świadczenie, by było ich tyle, ile zakładano, że będzie. Nie ma znaczenia orzeczony stopień. Ustawowo każdy, kto ma orzeczenie może składać wniosek. Może jak będzie ich milion, to rządzący i właściwa p. minister naprawdę wezmą się wreszcie za to konkretnie i coś się zmieni. Teraz od czasu do czasu medialnie wystawiają p. Krasonia, by grać na uczuciach, że On niepełnosprawny to lepiej i łatwiej wszyscy wszystko przełkną. Jakoś wypowiedzi o Nas p. ministry nie ma. Przykre to wszystko, że uwikłano nas w rozgrywki polityczne, ale jak my nic nie zrobimy, to samo się też nie zrobi. Za efekt ręczyć nie można, ale wolę coś robić niż czekać na geniusz polityków, by nabawić się przy tym tylko frustracji. Fundacje i stowarzyszenia są zbyt rozdrobnione. Nie ma organizacji, która upomniałaby się o wszystkich niepełnosprawnych. Tak więc o ile każdy nie zrobi choć tyle ile może zrobić, to nikt za nas dla nas tego nie zrobi. Może rzetelni dziennikarze też choć trochę nam pomogą, o co Ich bardzo proszę.
8hug
4 tyg. temu
palców. Im bardziej się klei, tym jest smaczniejszy :) Pomidorki koktajlowe zaś kroimy na połówki. Jeśli są duże, to na trzy części. W dużym garnku zagotowujemy wodę, dodajemy sól. Wsypujemy makaron, mieszamy, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na sporym ogniu przez 7 minut. W tym czasie przygotowujemy sos. Na dużej patelni roztapiamy masło. Dodajemy czosnek i cały czas mieszając smażymy przez pół minuty, aż w kuchni zacznie pięknie nim pachnieć. Wlewamy śmietankę, dodajemy ser pleśniowy. Doprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Gotujemy na średnim ogniu, cały czas mieszając, aż kawałki sera prawie się rozpuszczą. Dodajemy liście szpinaku i nie przerywając mieszania, gotujemy je przez jakieś pół minuty, aż zwiędną i nabiorą intensywnego koloru. Wrzucamy pomidorki koktajlowe, mieszamy, trzymamy na ogniu kilka krótkich chwil. Zestawiamy z ognia. Czas wsypać kawałki brokułu do makaronu. Mieszamy i gotujemy przez 3-4 minuty, aż brokuł zmięknie, ale pozostanie jędrny. Makaron z brokułem odcedzamy i od razu dodajemy do sosu.
Prezes klubu
4 tyg. temu
Mieszamy dokładnie, aż wszystkie składniki się połączą i powstanie jednolita i zwarta masa. Dłońmi zwilżonymi wodą formujemy małe pulpeciki wielkości małej mandarynki. Układamy je na desce posmarowanej olejem. W dużej i wysokiej patelni doprowadzamy bulion do wrzenia. Wkładamy pulpeciki, delikatnie mieszamy i gotujemy na średnim ogniu przez 3 minuty co jakiś czas mieszając. Kiedy pulpeciki całkowicie zmienią kolor dodajemy surowy, drobny makaron. Wszystko mieszamy i gotujemy na średnim ogniu przez 7-8 minut, aż makaron będzie al dente. Długość gotowania zależy oczywiście od rodzaju makaronu. W razie potrzeby dolewamy nieco gorącej wody. W czasie gotowania danie kilka razy mieszamy, by makaron nie przywarł do dna. Kiedy makaron będzie miękki, a płynu mało, dodajemy pokrojony na małe kawałki serek topiony. Wlewamy słodką śmietankę. Mieszamy i trzymamy na ogniu, aż serek całkowicie się rozpuści. Nie zapominamy o następnej porcji drobno pokrojonej natki pietruszki, jej nigdy przecież nie jest za dużo :) Mieszamy i danie jest gotowe do podania :) Pachnie słodko, sos jest gęsty, a pulpeciki miękkie i zwarte.
...
Następna strona