EUobserver podaje, że chodzi o: Andrieja Mielniczenkę (EuroChem) i jego żonę Aleksandrę, Dmitrija Mazepina (Uralchem), Wadima Moszkowicza (Rusagro), Andrieja Guriewa (FosAgro) i Wiaczesława Mosze Kantora (Akron). Zgodnie z nową koncepcją polityków unijnych cała piątka miałaby odzyskać dostęp do swoich kont założonych w zachodnich bankach.
Unia gotowa poluzować sankcje
W czwartek przedstawiciele państw członkowskich Unii Europejskiej negocjowali przez 11 godzin kwestię poluzowania sankcji. Większość krajów miała się opowiedzieć za odmrożeniem kont oligarchów, jeśli będzie to "absolutnie konieczne". EUobserver tłumaczy to kryzysem żywnościowym na świecie.
Dzięki takiemu krokowi – zdaniem UE – udałoby się zwiększyć finansowanie i szybkość dostaw żywności i nawozów do biednych państw (szczególnie afrykańskich).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie możemy nawet zapłacić za transport, gdy ładunek ma charakter humanitarny i jest bezpłatnie dostarczany do Afryki. Banki nie akceptują naszych płatności – narzekał przed szczytem Dmitrij Mazepin, cytowany przez rp.pl.
Polska i Litwa zgłosiły sprzeciw
Przed przyjęciem tej decyzji szefowie państw UE muszą jednak skonsultować się z członkami Komisji Europejskiej. Nie było też jednomyślności w tej sprawie. EUobserver podaje, że Polska i Litwa sprzeciwiły się łagodzeniu sankcji.
Gdyby powstała luka polityczna tej wielkości, poparta przez wszystkie kraje UE, to myślę, że zostałaby wykorzystana do obejścia sankcji – powiedział prasie Gabrielius Landsbergis, litewski minister spraw zagranicznych, cytowany przez rp.pl.
Litwa podnosi też, że eksport rosyjskich nawozów w 2021 r. stanowił ledwie 6,5 proc. światowego rynku. Tym samym, zdaniem Wilna, nieprawdziwe są twierdzenia Moskwy o tym, że ich towary są niezbędne dla światowego systemu.
Podobne głosy napływają z Polski. – Jesteśmy temu (zwolnieniu oligarchów z sankcji - przyp. red.) zdecydowanie przeciwni. Kiepska i tandetna insynuacja jakoby Polska była zwolennikiem zmniejszania, łagodzenia sankcji ma bardzo krótkie nogi. Mówię stąd wprost i bardzo jednoznacznie: Polska jest za wzmocnieniem sankcji; wzywamy wszystkie inne kraje, a zwłaszcza Niemcy, Francję, Holandię do uszczelnienia sankcji, do wzmocnienia sankcji i do ich przedłużenia – mówił Mateusz Morawiecki przed szczyrem w Brukseli.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.