"Solidarność" wysłała wniosek do inspekcji pracy, by ta przeprowadziła kontrole w marketach sieci Intermarche - które mimo zakazu handlu w niedzielę, 6 lutego były otwarte. To nie jedyny wniosek, jaki planuje skierować organizacja.
Rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski wskazywał we wtorek, że chodzi o kontrole w tych sklepach, które "przeobraziły się" w niedziele bez handlu w dworzec autobusowy czy czytelnię. Opisywaliśmy w money.pl te przypadki.
Oprócz wniosku do Głównego Inspektoratu Pracy o skontrolowanie sklepów sieci Intermarche "S" planuje też złożyć wnioski o kontrole do Państwowej Inspekcji Handlowej.
Zawiadomimy również Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, żeby przyjrzał się sprawie sprzedawania alkoholu w czytelniach. Planujemy też złożyć wniosek do Burmistrza Cieszyna o cofnięcie licencji na sprzedaż alkoholu dla sklepu Intermarche, który otworzył kasę biletową i dla obejścia zakazu stał się dworcem. Prawo bowiem zabrania sprzedaży alkoholu na dworcach - ogłosił rzecznik "Solidarności".
Zakaz handlu uszczelniony. Przepisy weszły w życie od lutego
Uszczelniona ustawa o zakazie handlu w niedziele i święta znacząco ogranicza możliwość omijania zakazu sposobem "na pocztę". Od lutego tzw. wyjątek pocztowy przestał być już atrakcyjną furtką dla dużych sieci handlowych. W niedziele objęte zakazem handlu otwarte mogą być tylko te sklepy, którym działalność pocztowa przynosi co najmniej 40 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży detalicznej. Sklepy, które tego progu nie przeskoczą, muszą pozostać zamknięte, chyba że skorzystają z innego wyjątku. A jak było widać po pierwszym weekendzie lutego - pomysłów nie brakuje.