Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Pakiet mobilności to problem dla polskich przewoźników. Składki będą płacić na Zachodzie

19
Podziel się:

Nowa propozycja tzw. pakietu mobilności zakłada m.in. to, że firmy przewozowe z Polski zapłacą składki na rzecz kierowcy za granicą, jeżeli ten spędzi więcej czasu na pracy poza granicami naszego kraju. Za tymi rozwiązaniami najmocniej optowała Francja.

Pakiet mobilności może sprawić, że polskie firmy transportowe wycofają się z Zachodu.
Pakiet mobilności może sprawić, że polskie firmy transportowe wycofają się z Zachodu. (Wikimedia Commons CC0)

Francuscy politycy przekonują, że składki pracowników z krajów o niższych kosztach pracy powinny być płacone we Francji. Miałoby to wyrównać konkurencyjność z lokalnymi firmami - podaje "Dziennik Gazeta Prawna". Dlatego też taki zapis znalazł się w nowej propozycji tzw. pakietu mobilności, czyli przepisów regulujących działalność samochodowego transportu międzynarodowego na terenie Unii Europejskiej.

Polscy przewoźnicy specjalizują się w kabotażu, czyli w transporcie towarów na trasie dwóch punktów znajdujących się na terenie danego kraju, w którym firmy nie mają siedziby. Dlatego też nowe przepisy zmusiłyby ich do uiszczania opłat na terenie tego kraju, w którym kierowca przepracuje najwięcej czasu.

Przepisy miały na celu bronić kierowców przed procederem zakładania firm transportowych w krajach, gdzie koszty pracy są niższe. Jednak Margareta Przybyła, ekspert ds. europejskich przy stowarzyszeniu Inicjatywa Mobilności Pracy, tłumaczy, że za nowymi przepisami kryje się protekcjonizm.

Zobacz także: Zobacz też: Elektromobilność. "Rząd naobiecywał, a dopłaca na jeździdełka dla najzamożniejszych"

- Na pierwszy plan wysuwają się kryteria, które świadczą o zamiarze ochrony własnego rynku oraz o zmuszaniu firm, które z sukcesem działają na jednolitym rynku, do płacenia składek w tzw. krajach przyjmujących - tłumaczy Margareta Przybyła, cytowana przez dziennik.

Nowymi przepisami byłaby też objęta działalność cross-trade, czyli taka, w której towar jest przewożony między dwoma państwami przez wóz kraju trzeciego.

Jakie jeszcze zmiany przewiduje nowe prawo? Np. zakaz odbioru odpoczynku trwającego 48 godzin w kabinie kierowcy. Zdaniem prezesa Związku Pracodawców Transport Logistyka Polska Macieja Wrońskiego, to też godzi w polską branżę transportową, ponieważ, w jego ocenie, "nie zadbano o należytą infrastrukturę np. w zakresie moteli przy trasach".

- To spowoduje, że polscy przedsiębiorcy będą musieli zrezygnować z pewnych operacji na Zachodzie, gdyż podmiana kierowców i ściąganie ich do kraju będzie zmniejszało opłacalność kursów - tłumaczy Maciej Wroński w rozmowie z "DGP".

Oprócz tego pojazdy będą musiały wracać do bazy co osiem tygodni. To i tak rozwiązanie kompromisowe, gdyż pierwotnie zakładano o połowę krótszy czas. Kierowcy będą też musieli odpocząć przez cztery dni, przed rozpoczęciem ponownego kabotażu w tym samym państwie członkowskim.

- Sektor to przełknie, ale będzie musiał dużo popić - komentuje nowe zmiany europoseł PiS Kosma Złotowski, cytowany przez dziennik.

Polska od 2017 roku jest liderem w unijnym transporcie drogowym. Udział kraju nad Wisłą w rynku UE w tonokilometrach wynosi 18 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
WYRÓŻNIONE
240255
5 lata temu
Przeciez tu chodzi tylko o utrudnienie istnienia polskich spolek przewozowycha a Francja i Niemcy wyjatkowo kochaja Polakow...
politbiuro
5 lata temu
Jak w Poslce można sprzedawać po zawyżonych cenach cąły szajs w lidlach , carrfourach i innych Auchanach to spoko. Jak można za pomoca łapówek i sprzedjnych polityków likwidować konkurencję w postaci np. Stoczni to Alles gut, mein Freunde. Jak zachodni kapitał wchodzi i niszczy polskie firmy, które nie zdążyły się dorobić jeszcze po prawie 50 latach komunki i 30 latach niby kapitalizmu to alles gut bo wolny rynek UE. Natomiast jak Polska firma zaczyna konkurować i wygryzać z rynku firmę czy to francuską czy to niemiecką (nazwijmy to starej UE) to już nie dobrze i trzeba regulować. Mentalność Kalego. Dziwi tylko, że są ludzie w Polsce , którzy uważają , że to dobrze. Jeszcze dodam, że potem głosują na euroosłów, którzy popierają przepisy jawnie uderzające w Polskę.
XXL
5 lata temu
Macie UE. Jeden z filarow: wolny przeplyw towarow i USLUG!. Ale tylko jesli Ftancja nie ponosi strat. Dopasowuja przepisy pod siebie. I co na to zwolennicy UE?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (19)
Omerta
5 lata temu
Pan Wronski nie ma pojecia o tym co pisze i mowi.On uzywajac zwrotu lacisnieigo ,,lex specjalis" nie ma pojecia o czym mowi .To jest tak jakby busiarza posadzic na fotel przezesa banku.Taki dyzma ;)Twierdzi ze nie ma za granicahoteli .PAnie Worski pojedzi Pan do Paryza , Berlia Madrytu czy innych miast !! zobaczy Pan hotele a ie swoj zascianek w ktorym Pan tkwi!!
Tymcio
5 lata temu
A broschka głosowała ZA czy siedziała w domu?
Marcin
5 lata temu
Gdyby pis nie cwaniakował przed całą UE, nie łamał prawa i konstytucji, to bardziej by się liczyli z naszym zdaniem i można było by wynegocjować lepsze warunki. A teraz macie, cenę głosowania na pis. Pamiętajcie o tym przy kolejnych wyborach.
Zadowolony
5 lata temu
Viva la France. Viva normal Europ. Gonić ciemnogród i oszustów.
321 start
5 lata temu
jedna waluta i wszystkie ceny jednakowe w całej uni roboczogodzina taka sama w całej uni i skończy sie brukselskie szantażowanie narodów i skończy się unijny ekoterroryzm i niewolnictwo ekonomiczne rozpędzić ten euro-kołchoz i będzie spokój