Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Siemionczyk
Grzegorz Siemionczyk
|

Paragony grozy? Oto prawda o cenach na wakacjach

28
Podziel się:

Inflacja w tym roku wyraźnie wyhamowała, ale towary i usługi związane z wakacjami i rekreacją wciąż szybko drożeją. Biorąc pod uwagę kilka ostatnich lat, ceny wielu z nich podskoczyły nawet o 70-80 proc., znacznie bardziej niż poziom cen konsumpcyjnych ogółem.

Paragony grozy? Oto prawda o cenach na wakacjach
Ceny towarów i usług związanych z podróżami i wypoczynkiem rosły w ostatnich latach szybciej niż ceny ogółem i płace. Dostępność wakacji wyraźnie zmalała (Getty Images, NurPhoto)

Wakacje w pełni, w money.pl postanowiliśmy przyjrzeć się temu, ile Polacy wydają na urlopy i inne letnie przyjemności oraz jak zmieniają się ich ceny. Zacznijmy od kilku najciekawszych wniosków.

Polacy na wakacje i urlopy wydają co do zasady znacznie mniej niż przeciętny mieszkaniec UE. I nie chodzi o nominalne wydatki na ten cel, bo to zależy od poziomu cen i płac w poszczególnych krajach, tylko o ich udział w całkowitych wydatkach konsumpcyjnych. Wśród kilku wyjątków są wyjazdy zorganizowane, które są w Polsce wyraźnie popularniejsze niż średnio w UE. Jednocześnie takie podróże należą do tych usług, które nie tylko najmocniej podrożały w ostatnich latach, ale szybko drożeją nadal.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Niespodzianka w rankingu. Nowy wakacyjny hit Polaków

Wakacje za granicą drożeją szybciej niż w kraju

Zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych (HICP), czyli miara inflacji obliczana dla wszystkich państw UE według tej samej metodyki (w odróżnieniu od CPI, miary najczęściej stosowanej w Polsce) w czerwcu wzrósł w Polsce o 2,9 proc. rok do roku po zwyżce o 2,8 proc. w maju. Średnio w UE tak mierzona inflacja wyniosła 2,6 proc. po 2,7 proc. miesiąc wcześniej. Ale wakacje organizowane przez biura podróży podrożały nad Wisłą o 12 proc. rok do roku. Mocniej, o 15,9 proc. rok do roku, podrożały przy tym wyjazdy zagraniczne, wakacje w kraju podrożały tylko o 3,8 proc. rok do roku - ale w poprzednich latach było odwrotnie. Dla porównania, średnio w UE ceny zorganizowanych wczasów wzrosły o 7,9 proc. rok do roku.

Od czerwca 2019 r., czyli okresu sprzed pandemii Covid-19, do czerwca bieżącego roku wyjazdy oferowane przez biura podróży podrożały w Polsce o niemal 78 proc., podczas gdy średnio w UE o 43,7 proc. Dla porównania, w tym samym czasie HICP – czyli poziom cen ogółu towarów i usług konsumpcyjnych - podniósł się w Polsce o 44,4 proc., a przeciętne wynagrodzenie zwiększyło się o około 65 proc. To oznacza, że zorganizowane wakacje stały się mniej dostępne – zarówno w odniesieniu do przeciętnej płacy, jak i w odniesieniu do innych towarów i usług. To może w jakimś stopniu tłumaczyć doniesienia, że np. nad polskim morzem jest w tym roku mniej turystów niż w poprzednich sezonach.

Na usługi czasu wolnego wydajemy coraz więcej

Wyjazdy zorganizowane nie są jedyną z letnich przyjemności, której dostępność zmalała. W naszej analizie wzięliśmy pod uwagę kilkanaście kategorii towarów i usług, których spożycie rośnie w tym okresie. Niektóre z nich mają jednak znikomy udział w wydatkach konsumentów, więc wahania ich cen nie są mocno odczuwalne. W dalszej części tekstu przedstawimy wnioski dotyczące tych towarów i usług, na które wydajemy latem sporo.

Pewne przybliżenie tego, jaka jest struktura wydatków konsumpcyjnych w poszczególnych krajach UE, daje skład wspomnianego wskaźnika HICP. W danym roku on odzwierciedla strukturę konsumpcji prywatnej (zaczerpniętą z rachunków narodowych, czyli danych o PKB) sprzed dwóch lat. Obecnie więc HICP ma skład ustalony na podstawie wydatków konsumpcyjnych z 2022 r.

Jest bardzo prawdopodobne, że od tego czasu udział wydatków na wakacje w całkowitych wydatkach europejskich i polskich gospodarstw domowych nieco się zwiększył. Po pierwsze, po pandemii Covid-19 popyt na usługi rośnie relatywnie do popytu na towary. Po drugie, ceny towarów i usług związanych z czasem wolnym rosną na ogół w tempie przewyższającym inflację HICP. To oznacza, że dzisiejsze zwyżki tych cen mogą być z perspektywy gospodarstw domowych bardziej zauważalne niż w przeszłości.

Co pokazują dane Eurostatu? Spośród kilkunastu kategorii towarów i usług, które wzięliśmy pod uwagę, w Polsce popularniejsze niż średnio w UE są tylko trzy. To wspomniane już wyjazdy zorganizowane, a ponadto lody i rowery. Mniej niż większość Europejczyków wydajemy natomiast na przykład na międzynarodowe loty, zakwaterowanie oraz lokale gastronomiczne. Wyjątkowo niską popularnością cieszą się u nas campingi oraz wszystko, co z tym związane: np. campery i przyczepy campingowe oraz sprzęt campingowy. Mniej niż większość mieszkańców UE przeznaczamy też na ubezpieczenia podróżne.

Pakiety wakacyjne z biur podróży odpowiadają za niemal 1,8 proc. całkowitych wydatków konsumpcyjnych w Polsce. Dla porównania, w UE ten udział średnio wynosi niespełna 1,5 proc. Liderami są Niemcy, dla których to aż 3,3 proc. całkowitych wydatków.

Na zakwaterowanie (oczywiście nie tylko w wakacje) przeznaczamy niespełna 1,7 proc. wydatków. Ten odsetek wyraźnie w ostatnich latach wzrósł, ale i tak pozostaje niższy niż średnio w UE, gdzie wynosi 2,2 proc. Z danych Eurostatu wynika, że najczęściej wybieramy hotele i pensjonaty, natomiast ośrodki wczasowe, hostele i campingi nie cieszą się w Polsce popularnością.

Paragony grozy głównie w usługach

Ceny zakwaterowania, podobnie jak zorganizowanych wakacji, rosną znacznie szybciej niż HICP. W czerwcu podskoczyły o 7,1 proc. rok do roku. Były też o 52 proc. wyższe niż pięć lat wcześniej. O 68 proc. podrożały w tym samym czasie usługi związane z zakwaterowaniem i turystyką zorganizowaną, które mają spory udział w wydatkach polskich konsumentów (3,4 proc.). To kategoria, która obejmuje np. dodatkowe wycieczki, wynajem auta oraz hotelową rekreację.

Wyjścia do restauracji, kawiarni i innych lokali gastronomicznych odpowiadają za 2,7 proc. wydatków konsumpcyjnych w Polsce. Średnio w UE to niemal 7,5 proc. To wprawdzie nie jest usługa typowo wakacyjna, ale w Polsce w okresie letnim jej popularność rośnie. I znów, jej ceny poszły mocno w górę. W czerwcu 2024 r. usługi gastronomiczne były o 8 proc. droższe niż przed rokiem i aż o 73 proc. droższe niż jeszcze pięć lat temu.

Typowo letnią przyjemnością są za to lody. Ich udział w całkowitych wydatkach konsumpcyjnych gospodarstw domowych w Polsce to zaledwie 0,25 proc., ale średnio w UE jest jeszcze mniejszy, w okolicy 0,2 proc. Jednocześnie lody również wyjątkowo szybko drożeją. W czerwcu ich ceny w Polsce wzrosły o 4,5 proc. rok do roku, a w ciągu minionych pięciu lat łącznie o 72 proc. To zwyżka ponad dwukrotnie większa niż średnio w UE.

Z danych o strukturze HICP wynika, że Polacy relatywnie mało wydają na loty międzynarodowe (indywidualne): to tylko 0,12 proc. ogółu wydatków. Średnio w UE takie podróże odpowiadają za 0,6 proc. całkowitej konsumpcji. Trzeba jednak pamiętać, że w praktyce dotyczy to 2022 r. Przed pandemią zarówno w Polsce, jak i w UE, udział podróży lotniczych w konsumpcji był większy, a w minionych dwóch latach zapewne rósł.

Międzynarodowe loty są akurat jedną z nielicznych usług związanych z wakacjami, których ceny aktualnie spadają, a ich dostępność rośnie. W Polsce w czerwcu tego roku bilety były tańsze o 33,2 proc., od czerwca 2019 r. podrożały zaś o niespełna 10 proc. Tanieje, ale znacznie wolniej, także sprzęt campingowy oraz służący do rekreacji na świeżym powietrzu. Od kilku miesięcy powoli spadają też ceny rowerów.

Grzegorz Siemionczyk, główny analityk money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(28)
Polak Patriot...
miesiąc temu
Inflacja wyhamowała a wszystko drożeje,ponieważ mieszkamy w najbardziej złodziejskim państwie na ziemi,ludzie jak się nie obudzicie,to będzie za póżno.
Olciax
miesiąc temu
My to wybieramy się do Grecji enterem na kilka dni w połowie sierpnia. Póki co za bilety, hotel itp dużo nie zapłaciliśmy jakoś więc się cieszę.
znający życie
miesiąc temu
Dobrze już było. No, ale zachciało się, żeby było lepiej. A to najgorszy wróg tego co dobre.
Biznesmen
miesiąc temu
Jak nie ma być drogo jeżeli najniższa to 30zł za godzinę a nad morzem wiadomo jakie są stawki. Trochę myślenia
Ale żart
miesiąc temu
Potencjalny polski turysta wymaga komfortu hotelu 5 gwiazdek za 50zł/doba /osoba.Niedługo będą siedzieli na trawniku przed klatką schodową ,bo nie będzie ich stać na wyjazd.Nikt z organizatorów turystycznych wyjazdów nie będzie sponsorował ,chcących wypocząć,bo koszty ciągle idą w górę.Tak jak napisano,namiot i wyjazd na camping chociaż tam tanio też juz było.
...
Następna strona