Priorytety PIP za pośrednictwem "Pulsu Biznsesu" prezentuje główny inspektor pracy Wiesław Łyszczek. - Każda skarga jest wnikliwie sprawdzana, co często wiąże się z koniecznością przeprowadzenia kontroli - zaznacza.
Tradycyjnie głównym obszarem działań inspektorów PIP-u jest kontrolowanie przestrzegania norm czasu pracy i wypłat. Łyszczek wskazuje, że dzięki temu w zeszłym roku ponad 60 tys. pracowników dostało zaległe 60 mln zł.
PIP chce kontrolować, czy firmy nie zmuszają pracowników do umów cywilnoprawnych zamiast zatrudnić ich na umowę o pracę. Inspektor będzie mógł nawet zamienić śmieciówkę w etat, jeśli uzna, że spełnione są cechy stosunku pracy.
Ze znacznie większym prawdopodobieństwem kontroli muszą liczyć się firmy zatrudniające cudzoziemców, głównie z takich krajów jak Nepal, Indie czy Bangladesz. Tacy pracownicy najczęściej skarżą się, że nie dostają należnych wypłat.
Nowym obowiązkiem PIP będzie kontrolowanie wywiązania się dużych firm obowiązku zawierania umów o prowadzenie i zarządzanie PPK. Inspektorów pod tym kątem przeszkolił ZUS.
- W pierwszym etapie współpracy będą szkolenia dla inspektorów, a kontrole od lipca - zapowiada Wiesław Łyszczek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl