Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

PiS okupuje nie tylko TVP. "Nie pozwalali podejść. Zamówili sobie pizzę"

19
Podziel się:

Cały czas trwają protesty pod siedzibą TVP, której bronią posłowie PiS-u. Jak się okazuje, nie jest to jedyny okupowany bastion. Również w Polskiej Agencji Prasowej kilku posłów opozycji wraz z odwołanym dyrektorem zamknęło się w gabinecie. Na miejscu musiała interweniować policja - podaje TVN24.

PiS okupuje nie tylko TVP. "Nie pozwalali podejść. Zamówili sobie pizzę"
W siedzibie PAP-u doszło do przepychanek między nowym prezesem, a posłami PiS-u (East News, Wojciech Olkusnik)

Zgodnie z relacją Wirtualnej Polski od rana pod siedzibą zrobiło się zamieszanie, bo protestowali zarówno przeciwnicy zmian wprowadzonych przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, jak i przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości okupującego siedzibę TVP.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości m.in. Piotr Gliński, Kacper Płażyński, Kazimierz Smoliński, oraz Kacper Bortniczuk udali się także do siedziby Polskiej Agencji Prasowej, której dyrektor również został odwołany. Jak podaje TVN24, część posłów PiS-u oraz odwołany dyrektor zabarykadowali się w gabinecie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy oburzeni cenami chleba. "To jest tragedia"

Przepychanka w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej

Nowowybrany dyrektor Marek Błoński również przybył do siedziby PAP, a interweniować musiała policja. TVN24 opisuje, że "między posłami a nowym prezesem i pełnomocnikami dochodziło do słownych przepychanek. Posłowie PiS nie pozwalali podejść nawet do drzwi gabinetu prezesa. Zamówili sobie pizzę". Nowy prezes natomiast musiał rozpocząć pracę w sali konferencyjnej.

Jak wskazał w rozmowie z TVN24 Marek Błoński, liczył na kulturalne przekazanie obowiązków, jednak skończyło się na regularnych przepychankach słownych. Dodał też, że wraz ze swoimi współpracownikami został wypchnięty z gabinetu, a cały czas przybywali kolejni posłowie z Prawa i Sprawiedliwości.

Również były minister kultury i jeden z polityków PiS-u, którzy przebywali w siedzibie PAP-u, skomentował całe zdarzenie. - Wydaje się, że to jakieś białoruskie standardy. To wygląda na zamach stanu, otwarte złamanie polskiego prawa - powiedział Piotr Gliński.

Zmiany w mediach publicznych

Przypomnijmy, że Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa poinformował, że odwołał 19 grudnia 2023 roku dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. oraz rady nadzorcze.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Nardowego poinformowało w środę, że "konieczność tego rodzaju działań oraz uzasadnienie wyznaczyła uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 19 grudnia 2023 roku w sprawie przywrócenia ładu prawnego, oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych, oraz Polskie Agencji Prasowej".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
Misiek
4 miesiące temu
Nic nowego w działaniu PIS . Robienie polityki na oszustwie i kłamstwie. A tak naprawdę ochrona własnych interesów. Kreacja problemu uruchomienie odczuć patriotycznych w celu ich wykorzystania dla celów partii PIS.
Lesti
4 miesiące temu
Nabruzdzili przez 8 lat i teraz się boją. Obrona przez atak a dyktatura medialna nie działa . To wciągają nieświadomych i świadomych tkwiących w tym procederze.
Fuzzy
4 miesiące temu
Zastanawiam się oglądając te obrazki ilu posłów odpowie za zachowania niezgodne z prawem zarejestrowane niekiedy przez nich samych. Bo dochodzi tam do wielu przekroczeń uprawnień, nadużyć władzy, czy zwykłych przestępstw. Rozumiem że partia broni swojej tuby propagandowej. Mianuje hienę roku na jej szefa, prowadzi nielegalny strajk okupacyjny i posługuje się pojęciami których znaczenia nie rozumie. Ale naprawdę na za dużo pozwala się tym ludziom. Jak widzę posłów którzy naruszają nietykalność cielesną, próbują bez uprawnień legitymować ludzi nawet na ulicy, blokować pracę instytucji publicznej, podszywać się pod organy ścigania nawoływać do nienawiści, rebelii i rozlewu krwi. Gdzie są służby? Przecież dowody na popełnione czyny są jasne. Gdzie jest marszałek sejmu, sejmu, którego powagę naruszają posłowie swoim zachowaniem. Gdzie jest policja, która pozwala na takie działania. Albo jesteśmy równi w obec prawa, albo tworzymy uprzywilejowaną pseudo elitę. Dodatkowo media nie poruszają tych działań, pokazując to jako obronę TVP.
Gość
4 miesiące temu
Jeśli chcą zmieniać media to niech zmieniają ale niech robia to zgodnie z prawem a nie w bandycki sposób. Hipokryci to mało powiedziane, przez 8lat krzyczeli o praworządności o rzekomym łamaniu konstytucji i donosili na własny kraj domagając się sankcji w celu przejęcia władzy. Jeśli ktoś łamie prawo jest przestępca.wychodzi na to, że rząd jest przestępczy.
Gość
4 miesiące temu
Ciekawe czy po następnych wyborach beda ścigać tych którzy łamią prawo i czy gdy uciekna do Brukseli chowając się za immunitetem to czy zostanie powołana grupa która ich stamtąd sila przywiezie jak to robili Żydzi porywając Niemców z różnych zakontkow świata by stanęli przed sądem w Izraelu. Mam nadzieję, że tak się właśnie stanie.