Oszuści próbują wykorzystać obecną sytuację do tego, by wyłudzić dane od osób, które szukają informacji na temat rozwoju epidemii.
Cyberprzestępcy podszywają się pod ministerstwa, banki lub spółki gazowe i wysyłają wiadomości z informacją o obowiązkowym szczepieniu lub przekazaniu środków do NBP oraz link do fałszywych stron płatności.
Linki zawierają wirusy, które kradną dane użytkowników, np. loginy i hasła do serwisów bankowych, czy numery PESEL.
Jak opisują eksperci serwisu ChronPESEL.pl, oszustom często wystarczy sam numer PESEL. O tym, że doszło do wyłudzenia, ofiary dowiadują się po fakcie.
- Spotykamy się na co dzień z różnymi przypadkami. Jeden z klientów otrzymał listownie wezwanie do zapłaty z banku, widniał na nim jego numer PESEL oraz nieznane imię i nazwisko, a także kwota 15 tysięcy złotych do uregulowania. Po sprawdzeniu okazało się, że doszło do wyłudzenia danych osobowych. Ktoś posłużył się jego numerem PESEL do stworzenia fałszywego dowodu osobistego – mówi Adrian Figurniak, menedżer zespołu doradców serwisu ChronPESEL.pl, partner Krajowego Rejestru Długów.
Tematem oszustów zajęła się również Prokuratura Krajowa, która powołała specjalną grupę odpowiedzialną za monitorowanie wszystkich incydentów i przestępstw gospodarczych związanych z koronawirusem w Polsce.
Próby wyłudzenia danych nie są jedyną formą oszustwa "na koronawirusa". Nieuczciwi sprzedawcy wykorzystują strach przed epidemią i naiwność koncumentów, "antywirusowe" maseczki, szczepionki i suplementy rzekomo hamujące rozwój choroby.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl