Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Prokuratura Europejska wkracza na Węgry. "To byłby precedens"

270
Podziel się:

Prokuratura Europejska (EPPO) będzie prowadziła śledztwo na Węgrzech mimo sprzeciwu prokuratora generalnego w tym kraju. Chodzi o możliwą defraudację środków z UE przy budowie leśnej kładki. Sprawa może być przełomowa, bo dotyczy uprawnień EPPO do badania nadużyć finansowych w krajach niebędących jej członkami.

Prokuratura Europejska wkracza na Węgry. "To byłby precedens"
Spór z EPPO może nie być na rękę Węgrom, które wciąż nie mają pełnego dostępu do unijnych funduszy [na zdjęciu Viktor Orban, premier Węgier] (PAP, Jacob King)

Węgry jako jeden z trzech krajów unijnych nie należą do EPPO. Z tego powodu ten unijny organ walczący z przestępstwami na szkodę interesów finansowych UE początkowo odmówił zajęcia się sprawą, kiedy w lutym br. o domniemanym zdefraudowaniu pieniędzy przy budowie kładki doniósł węgierski oddział Transparency International. W lipcu EPPO zmieniła jednak zdanie i wszczęła śledztwo.

Ta sprawa może okazać się przełomowa, bo pokaże, że EPPO ma uprawnienia do badania nadużyć finansowych na Węgrzech, chociaż te nie są jej członkiem - powiedział PAP Miklos Ligeti z węgierskiego oddziału Transparency. - To byłby precedens, bo mógłby doprowadzić do zakończenia wieloletniej bezkarności - zaznaczył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Politolog nie kryje zdziwienia. ''De-demokratyzacja Węgier będzie postępować''

- 10 lat temu, kiedy UE dofinansowywała inwestycje w turystykę, masowo budowano punkty widokowe. Teraz można otrzymać wsparcie na lasy, to buduje się w nich kładki -podkreślił Ligeti.

Sprawa dotyczy liczącej 50 metrów zadaszonej kładki, na której budowę burmistrz wsi Nyirmartonfalva we wschodnich Węgrzech pozyskał dofinansowanie unijne w wysokości 64 mln forintów (ok. 165 tys. euro). Miała ona umożliwiać użytkownikom podziwianie okolicznego lasu, tymczasem w trakcie budowy kładki drzewa wycięto. Według Ligetiego wokół tej samej wsi zbudowano jeszcze dwa takie obiekty.

Na śledztwo EPPO zareagował prokurator generalny Węgier. W piśmie z 2 sierpnia sprzeciwił się dochodzeniu na węgierskim terytorium, argumentując, że jego kraj nie należy do EPPO. Zwrócił uwagę, że rozporządzenie regulujące działanie tej instytucji "jasno definiuje" zakres jej władzy i w związku z tym nie może ona podejmować działań na Węgrzech w sprawie przestępstwa popełnionego przez węgierskiego obywatela.

Zapytana przez PAP o sprzeciw Budapesztu Prokuratura Europejska zwróciła uwagę, że musi podjąć decyzję o realizowaniu swoich uprawnień w przypadku oszustw mających związek z funduszami UE, nawet kiedy doszło do niego w kraju nienależącym do EPPO albo Unii. Dotyczy to przypadków, kiedy do przestępstwa dochodzi "poza strefą EPPO", ale do szkody dochodzi w Belgii lub Luksemburgu, gdzie siedzibę mają instytucje unijne dysponujące europejskimi pieniędzmi. Dlatego sprawa kładki we wsi Nyirmartonfalva prowadzona jest zarówno w Belgii, jak i na Węgrzech.

Trwa węgierskie śledztwo. "Nic się nie wydarzyło"

EPPO w odpowiedzi na obiekcje powołała się także na porozumienie o współpracy podpisane z prokuraturą generalną Węgier w 2021 r. Takie umowy są zawierane przez unijny organ ścigania z krajami, które nie są jego członkiem, ale otrzymują fundusze UE.

Ligeti powiedział PAP, że sprawą budowy kładki zajmuje się węgierska prokuratura, ale od czasu wszczęcia postępowania nic w tej sprawie się nie wydarzyło. - Węgierskie władze nie egzekwują przepisów antykorupcyjnych w politycznie wrażliwych sprawach - zaznaczył. Tymczasem zdaniem działacza Transparency, EPPO jest niezależnym organem, który nie kieruje się "politycznym kompasem". - Jest więc szansa, że korupcja i nadużycia finansowe nie będą pozostawać dłużej bezkarne w sprawach, w które zamieszani są politycy - dodał.

Spór z EPPO może nie być na rękę Węgrom, które wciąż nie mają pełnego dostępu do unijnych funduszy. By je częściowo odblokować, rząd w Budapeszcie zgodził się na przeprowadzenie reform, których oczekiwała Komisja Europejska, m.in. w zakresie walki z korupcją. W ostatnich latach węgierski prokurator generalny w swoich sprawozdaniach chwalił się swoimi "doskonałymi" relacjami zarówno z EPPO, jak i Europejskim Urzędem ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).

Wobec Węgier został użyty tzw. mechanizm warunkowości, pozwalający na zablokowanie pieniędzy z budżetu UE w przypadku problemów z praworządnością.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
fundusze unijne
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(270)
Fantomas
15 godz. temu
A kiedy prokuratura europejska, zajmie się korumpowaniem urzędników / najwyższych władz UE przez tzw. "lobbystów", którzy są przecież zwykłymi łapówkarza i!
Hipokryta
2 dni temu
Szukaja dziury w calym?
Konwoj
4 dni temu
EPPO, OLAF, Transparency International to tylko jedne z wielu organizacji terorystycznych. Pamietacie jak -zieloni- zaczynali? Dzisiaj zieloni prowadza wojny z uzyciem zubozonego uranu i atakuja elektrownie jadrowe w Rosji, wysadzaja rurociagi gazowe itd.itd.
Tom
5 dni temu
Nauczyli się od Tuska. Prawo i uprawnienia są takie jak my je rozumiemy. Nawet ZSRR stwarzało chociaż pozory praworządności. Albo wjeżdżali czołgami. Teraz pozorów nie zachowują. Dobrze, że UE nie ma armii bo już by czołgi stały w Budapeszcie.
problem ?
5 dni temu
Co za problem ? aresztuje się takich pseudoprokuratoròw za działania niezgodne z prawem i tyle
...
Następna strona