Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Polacy kupują na zapas. Ale handlu wcale to nie cieszy

7
Podziel się:

Choć Polacy w pierwszych 9 miesiącach roku kupili znacznie więcej artykułów spożywczych niż rok wcześniej, to tradycyjny handel nie ma powodów do radości. "Spożywka" to w zasadzie jedyny segment, który w tym roku radzi sobie nieźle.

Polacy kupują na zapas. Ale handlu wcale to nie cieszy
Polacy kupują na zapas, ale głównie w dyskontach i małych sklepach. Unikają galerii handlowych (money.pl, Rafał Parczewski)

Jak pisze "Rzeczpospolita", na artykuły spożywcze Polacy wydali do końca września aż 106 mld zł. To o ponad 6 proc. więcej niż rok temu w tym samym okresie.

Co to oznacza? - Ograniczony dostęp do gastronomii, spędzanie większej ilości czasu w domu czy chęć oszczędzania sprawiła, że kupujemy znacznie więcej produktów, takich jak mąka, ryż, makaron, sól, cukier i dodatki, wydając na nie średnio o 18 proc. więcej niż rok wcześniej - mówi "Rz" Piotr Murawski, konsultant w Nielsen Connect, a więc firmy, która przeprowadziła badanie rynku.

Jeśli jednak spojrzymy na wyniki poszczególnych sieci handlowych, to okaże się, że nie wszystkie zyskują. Skutki pandemii odczuwają m.in. te firmy, które swoje sklepy zlokalizowały w galeriach i centrach handlowych. Obostrzenia spowodowały bowiem, że jest tam znacznie mniej ludzi.

Zobacz także: Zakaz jedzenia i palenia na ulicy. Policja stawia sprawę jasno

W drugiej połowie października liczba odwiedzających galerie handlowe spadła o prawie 49 proc., a w ostatnim tygodniu tego miesiąca - o niespełna 40 proc.

Tracą na tym przede wszystkim firmy sprzedające ubrania czy buty, ale również biżuterię czy meble. Polacy unikają więc dużych sklepów. Jak pisaliśmy w money.pl we wtorek, sytuacja może się jeszcze pogorszyć, bo rząd rozważa zamknięcie galerii handlowych.

- Zarówno deklaracje konsumentów, jak i dane sprzedażowe pokazują, że chętniej udajemy się do sklepów o mniejszej powierzchni, np. mniejsze supermarkety, dyskonty, lokalne sklepy spożywcze zlokalizowane niedaleko naszego miejsca zamieszkania - dodaje Piotr Murawski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
Basia
3 lata temu
Jedna kasa jest czynna w sieciówkach to taki tłok???/kiedyś były wszystkie czynne i masa ludzi.Ponadto ludzie robią zakupy na tydzień lub więcej aby nie wychodzić z domu.
Chochoł
4 lata temu
Nie kupowali więcej, tylko ceny są inne, niż na początku roku.
Adam
4 lata temu
Mam nadzieję, że ludzie zrozumieli, że 30% tego co do tej pory kupowali - to śmieci - bezurzyteczne gadżety niszczące środowisko naturalne (np szmaty których produkcja jest najbardziej szkodliwą gałęzią gospodarki). Dzięki temu, że mniej kupujemy - mniej wydajemy, mniej dewastujemy środowisko naturalne, mnieś śmieci i plastiku produkujemy, uczymy się czerpać radość zycia z relacji a nie z rzeczy. Słowem - przestajemy być produktem marketingowców, przedmiotem, stajemy sie osobami
sad
4 lata temu
to kazdy ma wypchana lodowke w domu no kto co 5 minut do sklepu biega z siatkami ,chyba ma konskie zdrowie i duzo czasu,ze tak codziennie robi zakupy ,bo ja to nie kupuje dize zakupy i nie biegam codziennie do sklepu porcjuje,wkladam do zamrazarek,i nie mecze sie codziennie z zakupami tylko chleb czy cos tam dokupic drobnego,chyba niedorozwoj jakis codziennie biega po sklepach
handel rodzim...
4 lata temu
robimy zakupy w małych sklepach tam się nie zarazimy