Premier Australii John Howard obiecał w czwartek pozostawić australijskich żołnierzy w Iraku aż do czasu, gdy ten kraj sam zdoła zatroszczyć się o swoje bezpieczeństwo.
Howard złożył tę obietnicę w dniu, gdy iracki minister ropy naftowej Husajn Szahristani rozmawiał w Canberze z członkami jego rządu.
Szahristani oświadczył, że irackie wojsko i policja mogą być gotowe do przejęcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju pod koniec 2007 roku. _ Australia, która jako jedna z pierwszych poparła amerykańskie plany wojny z Saddamem Husajnem, ma w Iraku i w regionie Zatoki Perskiej około 1400 żołnierzy. _Na razie - dodał - świat powinien pomóc pokonać międzynarodowych terrorystów działających w Iraku, bo zagrażają oni nie tylko jemu, lecz także innym krajom.
Australia, która jako jedna z pierwszych poparła amerykańskie plany wojny z Saddamem Husajnem, ma w Iraku i w regionie Zatoki Perskiej około 1400 żołnierzy i jej rząd odrzuca postulat opozycji, by ogłosić termin ich wycofania.
"Polityka rządu zmierza do tego, by terroryści nie zawładnęli Irakiem oraz, co ważniejsze, by nie odnieśli ogromnego zwycięstwa propagandowego" - powiedział Howard w parlamencie australijskim.
Premier wyraził "żal", iż Włochy i Japonia postanowiły wycofać swe wojska z Iraku.