Jeśli lider Unii Polityki Realnej rzeczywiście obrażał niepełnosprawnych, to nie będzie mógł startować z listy Ligi Polskich Rodzin - zdecydował Roman Giertych. Korwin-Mikke będzie bronił się w sądzie.
"Dziennik" pisze, że podczas niedzielnych prawyborów we Wrześni Korwin-Mikke w obecności niepełnosprawnej dziewczyny i innych świadków głosił dziwaczne poglądy na temat niepełnosprawnych.
*Giertych: *
Świadkami byli ludzie LiD-u, więc różnie może być
Miał wypowiedzieć się przeciwko klasom integracyjnym, gdyż jego zdaniem zdrowi uczniowie mogą tam "zarazić się od niepełnosprawnych".
Roman Giertych podkreślił, że jeśli opisane sceny i relacje świadków są prawdziwe, to Janusz Korwin-Mikke nie będzie mógł kandydować z pierwszego miejsca w Gdańsku.
Zdaniem posłanki PiS Jolanty Szczypińskiej dla osób deprecjonujących niepełnosprawnych nie miejsca w parlamencie.
Szczypińska:
Korwin-Mikke jest zdyskwalifikowany
Roman Giertych podkreśla, że jest zwolennikiem klas integracyjnych. Jolanta Szczypińska oceniła jednak jego wypowiedź w sprawie Korwin-Mikkego jako "niejasną" i pytała w Sejmie, jak poglądy Korwin-Mikkego mają się do ideałów LPR.
PiS oczekuje też jasnej deklaracji kandydata LPR z Gdańska w sprawie tolerancji i poszkodowanych dzieci.
Korwin-Mikke skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciwko Axel Springer, wydawcy "Dziennika".
Domaga się "usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, polegających na kłamliwym i oszczerczym twierdzeniu, jakoby w dniu 7 października 2007 r. wyszydził niepełnosprawne dziecko". "Treść artykułu nie odpowiada prawdzie i mogła naruszyć dobra osobiste" - czytamy w pozwie.
Polityk domaga się przeprosin na pierwszej stronie gazety "Dziennik", na drugiej lub trzeciej stronie "Rzeczpospolitej" i "Gazety Wyborczej" oraz miliona złotych na cel społeczny.