Ukraińska Rada Najwyższa odwołała ze stanowiska szefa MSZ Wołodymyra Ohryzko. _ Za _ głosowało 250 z 450 deputowanych.
Ostatnio opozycja zażądała dymisji ministra po tym jak zagroził on wydaleniem ambasadorowi Rosji w Kijowie Wiktorowi Czernomyrdynowi.
Byłego premiera Rosji Ohryzko wezwał do siebie po tym jak w wywiadzie dla _ Konsomolskiej Prawdy _ ambasador powiedział, że z premier Tymoszenko i prezydentem Juszczenką nie można się porozumieć. Zarzucił też najważniejszym ukraińskim politykom, że _ traktują się jak psy _. * *
ZOBACZ TAKŻE:
Ohryzko nie jest zaskoczony odwołaniem go ze stanowiska ministra spraw zagranicznych Ukrainy. Uchwała parlamentu odwołująca ministra może jednak doprowadzić do rozpadu koalicji rządzącej Bloku Julii Tymoszenko, Naszej Ukrainy - Ludowej Samoobrony oraz Bloku Łytwyna.
Ohryzko spodziewał się, że z rządu będą usuwani _ niewygodni _ politycy. Przypomniał słowa pierwszego prezydenta Ukraińskiej Republiki Ludowej, Mychajła Hruszewskiego: _ Tragedia Ukrainy polega na tym, że rządzą nią ci, którym jest ona niepotrzebna _.
Odwołanie szefa MSZ może stać się pretekstem dla rozpadu koalicji. Decyzję poparło bowiem 49 deputowanych z ugrupowania Julii Tymoszenko. Według oficjalnej wersji, sami zdecydowali się na taki krok wbrew stanowisku premier. Nieoficjalnie przypomina się jednak o liście, który MSZ wystosował do ambasad z prośbą o nagłośnienie za granicą krytycznej oceny działalności Tymoszenko.
Minister spraw zagranicznych jest powoływany przez prezydenta, który pozostaje w konflikcie z premier. Wiaczesław Kyrylenko z kierowanej przez Wiktora Juszczenkę Naszej Ukrainy już nawołuje do zerwania koalicji z Blokiem Julii Tymoszenko.