Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura umorzyła śledztwo ws. Piesiewicza

0
Podziel się:

Prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące posiadania kokainy i nakłaniania do jej zażycia przez senatora PO .

Prokuratura umorzyła śledztwo ws. Piesiewicza
(mariuszkubik.pl/CC/Wikimedia)

Warszawska prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące posiadania kokainy i nakłaniania innych do jej zażycia przez senatora POKrzysztofa Piesiewicza. Decyzja ma związek z odmową uchylenia mu immunitetu.

_ - Mogę jedynie potwierdzić, że taka decyzja zapadła _ - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Jak dodała, o szczegółach prokuratura poinformuje w poniedziałek.

Już wcześniej Mazur powiedziała, że prokuratura nie może ani ponowić wniosku o uchylenie immunitetu, ani zawiesić śledztwa.

_ - W tej sytuacji nie mamy takiej możliwości prawnej. Jedyną jest umorzenie postępowania. Możemy je wznowić w momencie, gdy immunitet wygaśnie _ - zaznaczyła Mazur.

W poniedziałek ma zostać skierowany do sądu akt oskarżenia przeciwko osobom, które szantażowały Piesiewicza. Do tego czasu prokuratura nie będzie się wypowiadać w tej sprawie.

Prokurator prowadzący śledztwo ws. Piesiewicza Józef Gacek powiedział w środowym wywiadzie dla _ Rzeczpospolitej _, że z ekspertyz wykonanych na potrzeby śledztwa wynika jednoznacznie, iż senator zażywał kokainę.

**Piesiewicz: Staram się dojść do siebie
Prokuratura zamierzała zarzucić parlamentarzyście popełnienie przestępstw opisanych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii: posiadania kokainy i nakłaniania innych osób do jej zażycia. Na początku lutego Senat nie zgodził się jednak na uchylenie mu immunitetu. Wcześniej wniosek prokuratury negatywnie zaopiniowała senacka komisja regulaminowa; jej członkowie argumentowali, że jest on przedwczesny i w tej chwili nie ma podstaw do uchylenia Piesiewiczowi immunitetu.

Prokurator Gacek w środowej _ Rz _ zarzucił senatorom, że z niezrozumiałych powodów umniejszają wartość dowodów, które posiada prokuratura i swoją decyzją o nieuchyleniu immunitetu uniemożliwiają dalsze prowadzenie śledztwa. Podkreślił, że z filmów jednoznacznie wynika, że Piesiewicz nie był osobą odurzoną i miał świadomość swoich reakcji. Ponadto - zdaniem prokuratora - Piesiewicz brał czynny udział w całym zdarzeniu, a w wielu przypadkach był nawet inicjatorem pewnych zachowań.

Zapowiedział także, że prokuratura będzie chciała wrócić do sprawy, kiedy Piesiewiczowi wygaśnie senacki mandat, czyli w 2011 roku.

Wniosek o uchylenie immunitetu senatorowi był pokłosiem innego postępowania, które - jak podał w grudniu _ Wprost _ - prokuratura wszczęła po doniesieniu samego Piesiewicza. Senator twierdził, że padł ofiarą grupy szantażystów. 18 listopada na zlecenie śledczych doszło do zatrzymania osób wskazanych przez parlamentarzystę. Według _ Wprost _, zatrzymani oskarżyli Piesiewicza o posiadanie kokainy. Piesiewicz powiedział wówczas tygodnikowi, że sam poprosił o uchylenie immunitetu i wyraził zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.

Z kolei _ Rzeczpospolita _ podała, że w połowie października do jej redakcji zgłosiła się kobieta, która twierdziła, że _ ma nagrania kompromitujące jednego z wpływowych senatorów Platformy _. _ Super Express _ zamieścił na swojej stronie internetowej film, który ma być dowodem, że Piesiewicz zażywał narkotyki. _ SE _ napisał, że jedno z nagrań senator obejrzał w towarzystwie dziennikarza _ SE _; Piesiewicz zaprzeczył jednak, że zażywał narkotyki. _ To nie była kokaina, ale sproszkowane lekarstwa _ - mówił.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)