Przedstawiciel Phenianu w sześciostronnych negocjacjach w Pekinie niespodziewanie pojechał na lotnisko i wrócił do domu.
Negocjator Kim Kye Guan (na zdjęciu) bez słowa wsiadł do samolotu i odleciał do ojczyzny. Przedstawiciele USA, Japonii nie kryją frustracji i zdenerwowania.
_ W obradach w Pekinie brali udział negocjatorzy z obu państw koreańskich, USA, Chin, Japonii i Rosji. _Korea Południowa odrzuciła propozycję porozumienia, na mocy którego miała zrezygnować z technologii atomowych w zamian za odmrożenie 25 milionów dolarów na koncie w Makao. Zostały zablokowane dla potrzeb amerykańskiego śledztwa, w którym Korea Płn była oskarżona o pranie brudnych pieniędzy.
W poniedziałek USA oznajmiły, że pieniądze zostaną przelane na konto Phenianu w Chinach. Jednak wciąż z niewiadomych przyczyn transakcja nie została zrealizowana.
Phenian już 13 lutego zgodził się, w zamian za pomoc energetyczną wartą 330 mln dolarów, do połowy kwietnia zamknąć i "zapieczętować" reaktor w Yongbyon i wpuścić na swoje terytorium inspektorów ONZ. Teraz kompromis stoi pod znakiem zapytania.
ZOBACZ TAKŻE:
Korea Północna rezygnuje z broni atomowej