Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Praca żony prezesa PKOI. Będzie zawiadomienie do prokuratury

311
Podziel się:

Zespół ds. rozliczeń PiS zapowiada zawiadomienie do prokuratury w związku z doniesieniami medialnymi na temat Agnieszki Piesiewicz, żony prezesa PKOl Radosława Piesiewicza. Według wiceszefowej zespołu Katarzyny Kierzek-Koperskiej (KO) mogła ona otrzymać pracę w banku dzięki koneksjom męża.

Praca żony prezesa PKOI. Będzie zawiadomienie do prokuratury
Prezes PKOl Radosław Piesiewicz (PAP, Leszek Szyma�ski)

Portal Onet.pl podał kilka dni temu, że w końcówce rządów PiS żona szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego za kilka miesięcy pracy w państwowym banku zarobiła ponad 1 mln zł. Onet zauważył, że odpowiedzialnym za spółki Skarbu Państwa był wtedy bliski znajomy Radosława Piesiewicza Jacek Sasin, ówczesny minister aktywów państwowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zrobił biznes na urządzaniu piekła! Twórca Runmageddonu Jarosław Bieniecki w Biznes Klasie

Wiceprzewodnicząca zespołu ds. rozliczeń PiS Katarzyna Kierzek-Koperska przekazała w poniedziałek późnym wieczorem na portalu X, że w związku z doniesieniami zespół złoży zawiadomienie do prokuratury.

Żona prezesa Piesiewicza zyskała stanowisko doradcy zarządu PKO SA dzięki koneksjom politycznym swojego męża - napisała. Czy Radosław Piesiewicz forsował swoją żonę, wykorzystując swoje przyjaźnie polityczne z Jackiem Sasinem? - dodała.

Kilka dni temu posłanka zapowiadała, że zespół, w którym zasiada, złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków zarządu PKOl "w związku z pojawiającymi się informacjami o używaniu pieniędzy PKOL de facto pochodzącymi bezpośrednio lub pośrednio ze Skarbu Państwa do celów finansowania rodzin działaczy PKOL, w tym samego prezesa, ze szkodą dla PKOL, ale i dla sportowców, którzy mieli prawo liczyć na pomoc PKOL".

Kierujący pracami zespołu Roman Giertych (KO) powiedział wówczas, że zawiadomienie zostanie złożone do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Piesiewicz: nie wstydzimy się niczego

W ubiegły poniedziałek minister sportu poprosił Piesiewicza o przekazanie dokumentacji dotyczącej m.in. składu delegacji poszczególnych związków na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Informacje te miały trafić do MSiT do 14 sierpnia 2024 r. Miało to związek z krytykowaniem w mediach prezesa PKOl, że sportowcy mieli gorsze warunki od działaczy komitetu. W miniony piątek Nitras powiedział, że PKOI nie przekazał informacji i podkreślił, że oficjalny dokument MKOL nakazuje ujawnianie takich informacji.

W poniedziałek Piesiewicz zapowiedział, że "po zliczeniu wszystkich kosztów" wszystkie dokumenty zostaną przedstawione opinii publicznej. - Nie wstydzimy się niczego, nie będziemy niczego ukrywać. Wszystko będzie transparentnie pokazane, na co zostały wydane środki PKOl - oświadczył szef PKOI.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(311)
Ela
6 godz. temu
Skąd oni go wzięli? Na pilnowanie parkingu się średnio nadaje
Opa
18 godz. temu
Co wy chcecie od Piesiewicza. Na zdjęciu wygląda sympatycznie, uśmiechnięty gładki pączuś, zadowolony z siebie.
Enjot
2 dni temu
Teraz strach mieć rodzinę na stanowiskach państwowych bo samemu można pracy nie dostać. Zawsze staramy się pracę załatwić rodzinie co w tym dziwnego a teraz przy obecnym rządzie jest inaczej nie sądzę
Mike
2 dni temu
Powinni sprawdzić większość stanowisk w Polsce bo po zwyczaju prlowskim zostało załatwiane "po znajomosci" a pozniej mamy to co mamy i zadnych wlasnych technologi i nic sie nie opłaca. Powinno być najlepszy człowiek do danej roboty
Ewa
2 dni temu
CO TRZEBA MIEĆ W GŁOWIE ABY GŁODOWAĆ NA PIS ?????
...
Następna strona