Reżim Władimira Putina mierzy się z bardzo dotkliwymi sankcjami, które nałożył na nią Zachód (państwa, ale też przedsiębiorstwa). Rubel już teraz szoruje po dnie. Eksperci natomiast wskazują, że prawdziwe efekty restrykcji dostrzegalne będą za kilka tygodni.
Rosja, na razie, pozostaje jednak niewzruszona. Tak wynika z nieprzerwanych działań wojennych, do których zaliczmy m.in. ostrzał i bombardowanie osiedli mieszkalnych czy korytarzy humanitarnych powstałych w rzekomym porozumieniu z Federacją Rosyjską. Dlatego Zachód szuka kolejnych finansowych narzędzi do tego, by zapalczywość Putina ostudzić.
Premier Mateusz Morawiecki codziennie ponawia apel o to, by nałożyć embargo na gaz, ropę i inne ważne surowce importowane z Rosji. Powtórzył go w środę (9 marca) po spotkaniu w Wiedniu z kanclerzem Austrii Karlem Nehammerem.
- Rosja zaatakowała ukraińskie miasta, wioski, w pełni swoim wojskiem, które dzisiaj dopuszcza się zbrodni wojennych. Mamy na to dowody, przedstawimy je, Ukraina też przedstawi te dowody - powiedział Morawiecki. - Dopuszczają się regularnych zbrodni wojennych, dlatego musimy odciąć tej wojnie tlen, wojna nie może mieć tlenu. Co jest tym tlenem dla machiny wojennej Putina? Przede wszystkim pieniądze pochodzące od oligarchów (ze sprzedaży) ropy i gazu i innych towarów, które eksportuje - kontynuował premier.
Premier: Polska niedługo uniezależni się od gazu z Rosji
Na embargo rosyjskiej ropy i gazu niedawno zdecydowały się Stany Zjednoczone. Joe Biden, prezydent USA, zaznaczył jednocześnie, że "nie wszyscy europejscy" sojusznicy mogą sobie tak łatwo na taki ruch pozwolić. Ameryka jest o wiele mniej uzależniona od gazu z Rosji niż np. Niemcy, na co zwrócił uwagę także kanclerz Olaf Scholz.
Jak wygląda natomiast sytuacja Polski, której rząd głośno zabiega o embargo. Mateusz Morawiecki powiedział w Wiedniu: - Za pół roku będziemy niezależni, po raz pierwszy od dziesięcioleci, od rosyjskiego gazu.
Premier miał na myśli zaplanowane na październiku 2022 r. uruchomienie Baltic Pipe, czyli systemu system gazociągów łączących Norwegię, Danię i Polskę. Gaz do kraju nad Wisłą płynąć nim będzie z norweskich złóż.
- Początkowa przepustowość Baltic Pipe od 1 października 2022 r. będzie wynosić ok. 2-3 mld m3 w ujęciu rocznym, natomiast pełna przepustowość w ilości 10 mld m3 rocznie zostanie osiągnięta od początku 2023 r. - przekazał na początku marca polski Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System.
Prezydencie Putinie, zatrzymaj wojnę
Mateusz Morawiecki z jednej strony apelował o zakaz importu ważnych dla rosyjskiej gospodarki surowców, zapewniając, że niedługo Polska sobie bez nich poradzi, ale też zostawił uchyloną furtkę dla współpracy z Rosją w przyszłości.
- Chcemy współpracować z pokojowo nastawioną i demokratyczną Rosją, ale nie możemy się zgodzić na to, żeby w tak okrutny sposób niszczyła suwerenność Ukrainy - oświadczył szef polskiego rządu.
Kanclerz Austrii Karl Nehammer zaapelował do prezydenta Rosji o wstrzymanie działań wojennych. - Chciałbym zaapelować, bo można zatrzymać tę wojnę w dowolnym momencie. To może zrobić prezydent Władimir Putin. Powinien skorzystać z tej możliwości [...] chodzi o to, żeby zakończyć ogromne ludzkie cierpienie - podkreślił.
Jak dodał, Władimir Putin powinien zapewnić Ukraińcom korytarze humanitarne i jest to obowiązek. - Stąd apeluję do Federacji Rosyjskiej, aby to zrealizować - oświadczył austriacki kanclerz, cytowany przez PAP.